Raport wypożyczonych: Mamełka wrócił do gry
16 listopada 2021, 19:05 | Autor: KamilTrzech piłkarzy wypożyczonych z Widzewa Łódź do innych klubów pojawiło się w ostatnich dniach na boisku. Po dość długiej przerwie, do gry powrócił Jakub Mamełka. Wciąż bardzo kiepsko wygląda zaś sytuacja Marcela Pięczka oraz Roberta Prochownika.
Obaj widzewiacy miniony weekend przesiedzieli na ławce rezerwowych – ten pierwszy oglądał, jak jego koledzy przegrywają ze Stomilem Olsztyn, zaś drugi mógł się cieszyć ze zwycięstwa nad Arką Gdynia. Po niemal miesięcznej przerwie, na murawie zameldował się Mamełka. Środkowy obrońca zaliczył nieco ponad pół godziny w wygranym pojedynku ŁKS Łagów z Tomasovią Tomaszów Lubelski. W tabeli klub spod Kielc plasuje się na szóstym miejscu.
W jedenastce Stali Głowno wyszedł Kamil Owczarczyk. Pomocnik otrzymał siedemdziesiąt dwie minuty, zaś jego zespół zremisował ze Zrywem Wygoda. Kamil Piskorski z kolei najpierw odcierpiał pauzę za czerwoną kartkę w potyczce z Pogonią Mogilno (1:3), a trzy dni później w pełnym wymiarze wystąpił przeciwko Chełminiance Chełmno (2:1).
Raport wypożyczonych (11-14 listopada):
I liga
Marcel Pięczek (Puszcza Niepołomice) – 0 minut
Robert Prochownik (Sandecja Nowy Sącz) – 0 minut
III liga
Jakub Mamełka (ŁKS Łagów) – 33 minuty
IV liga
Kamil Owczarczyk (Stal Głowno) – 72 minuty
Kamil Piskorski (Sparta Brodnica) – 0 minut (pauza) + 90 minut
Naprawdę są tacy słabi ? Czy może większy pożytek z nich byłby w rezerwach ? Prochownika jeszcze bym nie skreślał. Marcel raczej już nas chyba nie zbawi… Tylko Widzew !
Prochownik na tym wypożyczeniu się cofa, niech wraca i do rezerw może tam odzyska rytma jak nie to wypożyczyć do zespołu nawet II ligowego gdzie będzie grał.
Marcel nie gra bo kończy się wypożyczenie – I trzeba podjąć decyzję- Puszcza albo Widzew – nikt nie będzie ogrywał zawodnika dla innego klubu
No jeszcze trochę bierności w działaniu i ci nasi wypożyczeni i niechciani staną się zapomnianymi. A wtedy rzeczywiście ślad po nich zaginie…
Szkolenie w Widzewie to zawsze była prowizorka. Jak ktoś myśli inaczej to niech wskaże jednego wychowanka na przestrzeni 20-30 lat, który cokolwiek znaczył w poważnej piłce.
No pewnie, że tak.
Mnie do głowy przychodzą tylko Rzeźniczak i Grzelak, którzy mają jakiś reprezentacyjny epizod, i Grzelczak, co gdzieś w Kazachstanie pogrywa. Nic ponadto.
Ale podobno dzięki Akademii będziemy mieć za kilka/kilkanaście lat wychowanków „na pęczki”… Pozdrawiam.
Też jakoś mi ciężko w to uwierzyć, no ale dobry bajer – pół roboty.
Nie żebym negował sens istnienia akademii.
Po prostu wątpię.
Nie muszę ci chyba dodawać, że ja też.
Oby