Raków Częstochowa – Widzew Łódź 2:2 (2:1)
5 września 2020, 11:33 | Autor: KamilPożyteczny sparing mają za sobą piłkarze łódzkiego Widzewa. W rozegranym w Konopiskach zamkniętym meczu towarzyskim podopieczni Enkeleida Dobiego zremisowali z występującym w Ekstraklasie Rakowem Częstochowa 2:2. Obie bramki dla czerwono-biało-czerwonych zdobył Karol Czubak.
Widzewiacy zaczęli spotkanie w prawie takim samym zestawieniu, w jakim wystąpili w starciu z Radomiakiem Radom. Jedyne dwie zmiany były wymuszone – przebywającego na zgrupowaniu reprezentacji Estonii Henrika Ojamę zastąpił Konrad Gutowski, a zmagającego się z drobnym urazem Marcina Robaka późniejszy bohater – Czubak. Rosły zawodnik stworzył duet napastników z Merveillem Fundambu.
Od pierwszych minut zarysowała się przewaga częstochowian, którzy starali się cierpliwie konstruować swoje akcje. Piłka kilka razy była w polu karnym gości, ale Wojciech Pawłowski ani razu nie musiał interweniować. Wynik dość niespodziewanie otworzyli za to przyjezdni! W 9. minucie Łukasz Kosakiewicz dośrodkował z prawej strony wprost na głowę Czubaka, a snajper bez trudu pokonał Branislava Pindrocha.
Łodzianie mogli błyskawicznie pójść za ciosem, bo już minutę później na uderzenie zdecydował się Merveille Fundambu, ale trafił tylko w boczną siatkę. Później ponownie inicjatywę przejął Raków, ale dobrze dysponowana była obrona zawodników beniaminka I ligi. Niestety, chwilę po upływie kwadransa mecz zakończył się dla Petara Mikulicia, który doznał bardzo groźnie wyglądającego urazu, a jego miejsce na boisku zajął Filip Becht.
Podopieczni trenera Dobiego mieli kolejne dobre okazje do podwyższenia rezultatu. Najgroźniej było w 29. minucie, gdy na prawej stronie dwóch rywali przedryblował Michael Ameyaw i wrzucił w pole karne, ale w ostatniej chwili Czubak nieopatrznie zdjął piłkę z nogi Gutowskiego. Niewykorzystana sytuacja dość szybko się zemściła. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy fatalny błąd przy piąstkowaniu popełnił Pawłowski, a Ben Lederman szczęśliwie skierował futbolówkę do siatki.
W ostatnich fragmentach pierwszej części spotkania piłkarze z Częstochowy niemal non stop atakowali i widzewiacy mogli się tylko bronić. Wydawało się, że dowiozą wynik do końcowego gwizdka sędziego, ale w drugiej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Marko Poletanović, który uderzeniem z rzutu wolnego tuż sprzed linii pola karnego pokonał bezradnego Pawłowskiego.
Na drugą połowę wyszedł niemal całkowicie odmieniony skład gości. W jedenastce pozostali jedynie Mateusz Możdżeń oraz – z konieczności – Becht. W bramce stanął Miłosz Mleczko, środek obrony stworzyli Krystian Nowak oraz Michał Grudniewski, z kolei w ataku zagrali Mateusz Michalski oraz Robert Prochownik. W zestawieniu częstochowian również zaszło sporo korekt.
Pierwszy kwadrans nie obfitował w dogodne sytuacje do strzelenia gola. Groźnie było w zasadzie tylko w 58. minucie, gdy środkiem przedarł się Dominik Kun, futbolówka dotarła do Prochownika, ale dobre wyjście testowanego golkipera Rakowa uchroniło jego drużynę od straty bramki. Przez większość czasu to widzewiacy przeważali, chociaż dobrze dysponowana była defensywa gospodarzy, dzięki czemu nic z tego nie wynikało.
W 65. minucie na boisko wrócił Fundambu, który od razu kilkukrotnie popisał się dobrymi podaniami. Był też bardzo bliski strzelania wyrównującego gola, ale jego uderzenie zza linii pola karnego nieznacznie minęło spojenie słupka z poprzeczką. Piłkarze Widzewa dopięli jednak swego! Na osiem minut przed końcem na murawie ponownie zameldował się Czubak i już w pierwszej akcji trafił do siatki, gdy wykończył składną akcję całego zespołu i dobre podanie ze skrzydła Michalskiego.
Chwilę później mogło być 3:2! Fantastycznie środkiem przedarł się Fundambu i strzelił na bramkę, a golkiper odbił piłkę pod nogi Czubaka. Niestety, dobitkę napastnika z linii bramkowej wyekspediował obrońca. W końcówce wynik mógł jeszcze zmienić Kun, ale jego strzał po dwójkowej akcji z Danielem Mąką powędrował minimalnie nad poprzeczką.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się zasłużonym remisem 2:2. Widzewiacy spisywali się nieźle, zwłaszcza w drugiej połowie, a obie bramki stracili ponownie po indywidualnych błędach. Kolejny mecz, tym razem w rozgrywkach I ligi, już w najbliższy czwartek. Rywalem będzie Chrobry Głogów. Łodzianie z pewnością będą chcieli zmazać plamę po wysokiej porażce sprzed tygodnia.
Raków Częstochowa – Widzew Łódź 2:2 (2:1)
35′ Lederman, 45+2′ Poletanović – 9′, 82′ Czubak
Raków (I połowa):
Pindroch – Mikołajewski, Niewulis, Wilusz – Bartl (30′ Tudor), Lederman, Poletanović, Schwarz, Malinowski (30′ Kun) – Cebula, Lopez
Raków (II połowa):
zawodnik testowany I – Mikołajewski, Niewulis, Wilusz – Tudor (60′ Żurek), Papanikolaou, Kaczmarek, Tijanić, Kun (60′ zawodnik testowany II) – Musiolik, Brown Forbes
Widzew (I połowa):
Pawłowski – Kosakiewicz, Tanżyna, Rudol, Mikulić (20′ Becht) – Ameyaw, Możdżeń, Poczobut, Gutowski – Fundambu, Czubak
Widzew (II połowa):
Mleczko – Stępiński, Nowak, Grudniewski, Becht – Mąka, Możdżeń (65′ Fundambu), Mucha, Kun – Michalski, Prochownik (82′ Czubak)
Żółte kartki: Mucha, Fundambu
Sędzia: Paweł Malec (Łódź)
Mecz bez udziału publiczności.
Do hejterów którzy już czekają na porażkę i jebanie klubu bo z tego żyjecie. Za nim wam to przejdzie przez głowę, to wbijcie sobie do niej, że dzisiaj gramy z mocnym rywalem.
Czy każda krytyka to jest hejt? Nie myl ch… z ogórkiem. Konstruktywna krytyka po laniu jest nawet wskazana. To nie są dzieci, żeby ich głaskać po główkach, tylko dorośli faceci. Nikt przy zdrowych zmysłach się od Klubu nie odsuwa nawet po ostatnich wyczynach.
Pokaż mi tu konstruktywną krytykę i nie pieprz mi, że ja coś mylę.
Problem z tym, że Ty kolego w ogóle nie myślisz. Przejrzyj na oczy i przyjmij konstruktywną krytykę a nie zarażaj wszystkich swoją subiektywną opinią…
Nawet tych wypocin nie będę komentował ;)
A jednak skomentowałeś… żenada!
Oczywiście to że myślisz to jest pomówienie !
Warto odróżnić hejt od konstruktywnej krytyki ! Jeśli kibice nimi nie wstrząsną to towarzystwo wydaje się być zadowolone . Wypowiedzi Prezes plus kilku piłkarzy po tamtym sezonie – przecież jest awans wiec czemu „ hejtujecie”
Jak to czytałem to można było się załamać !
Żyj dalej złudzeniami i wiarą, że z tymi piłkarzami i zarządem idą lepsze czasy. Jara Cię sparing? Bo w lidze grają padakę, a to liga mnie interesuje, a nie pogrywanie na kartoflisku w sobotnie południe w meczu bez znaczenia, po którym znowu będą mówić o sprawdzaniu schematów, taktyki itp, itd.
Psy szczekają, a Widzewek jedzie dalej
Psy szczekają, a karawan jedzie dalej – przy tym zarządzie, niestety.
Mocny rywal to byli wczoraj wirtuozi futbolu z Holandii. W Polsce nie ma mocnych rywali czego przykładem jest ostatni nasz mecz w Pucharze Polski z ległą.
Czyli dobrze zagrali z Radomiakiem, zmian w składzie nie trzeba a transfery są tylko uzupełnieniem… Mam nadzieję, że Dobi wie co robi
Wydaje mi się że trener będzie nowych wprowadzał systematycznie do składu.Teraz stawia jeszcze na poprzedni układ ale każdy trening zgrywa nowych.Takie wpuszczenie nowej 11 też dobrego efektu nie da na wszystko potrzeba czasu. Wykorzystajmy ten sezon na spokojną budowę niech to ma czas aby zatrybić
Masz sporo racji
Myślę że wie i dajmy mu spokojnie pracować!
Dajmy pracować trenerowi. Inaczej nigdy niczego nie zbudujemy!
Akurat gdyby z Radomiakiem stał w bramce Pawłowski z jesieni, to nie musielibyśmy przegrać tego meczu. Dobry trener we właściwym klubie. Będziemy w czubie tabeli.
Dlaczego Robak w sparingu nie gra? Co gra kontrolna to on niegra! I th rodzi sie pytanie dlaczego kapitan nie gra?
MR9 – Nie gra bo leczy uraz.
Spokojna rozczochrana.
Chyba lepiej niż ma grać no nic ….on nie musi nic udowadniać….nie spina się bo Ci żyłka pęknie
Mozna bylo dac od poczatku Bechta za Mikulica albo Stepinskiego rzucic na gleboka wode.Dla mnie mimo wysokiej porazki,mecz przede wszystkim zawalil Pawlowski,Kosakiewicz i Mikulic.Ale nasza pieta achilesa jest srodek pomocy i brak szynkich zawodnikow w ataku.Powinnismy grac z kontry ,a z Robakiem i Czubakiem tak nie da sie grac.Tak naprawde w pomocy mam 3 pomocnikow slaby Mozdzen,nieobliczalny Poczobut i wielka niewiadoma Mucha.Od biefy moze grac Maka,ale to nie ten level.Mimo nazwisk uwazam ze mamy srodek pomocy jeden z najslbszych fizycznie i pilkarsko w lidze-zaczna sie kartki i kontuzje i bedzie bieda i zacznie sie kombinowanie Nowak jako defensyny,Maka,Michalski jako rozgrywajacy.Obstawiam… Czytaj więcej »
Jaka porażką? Przecież był remis.
ja caly czas twierdze, ze ten zespol ma potencjal. Fundambo do tego Czubak tez cos potrafi. To kwestia zlapalania formy i taktyki. Uwazam, ze Kaczmarek stopowal zespol.
Mikulić już sobie pograł. Super
No ja się akurat z jego kontuzji nie cieszę.
to był raczej sarkazm opinia Marcina, gdy używał słowa „Super”.
Znowu Pawłowski…jednak zmiana a bramce to konieczność
I znowu Pawłowski zawalił ! Co ten Dobi robi?
A co chcesz od trenera ? !! Ma Pawłowskiego w kadrze to i dał mu połówkę w sparingu zagrać.
Pawłowski znowu swoje, daj chłopie już spokój!
Do TOM,nie wazne z kim gramy, na boisku ma być walka i gryzienie trawy bo to jest Widzew, a jezeli nie potrafisz odroznić jebania od uzasadnionej krytyki to podstawowka sie kłania
nie wiem na co czekają ze zmiana bramkarza. Przecież Pawłowski nic nie daje druzynie od kilku miesięcy
NA GWAŁT POTRZEBNY JEST BRAMKARZ Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA !!!! PAWŁOWSKI OD CZASU WZNOWIENIA MECZÓW PO(?) PANDEMII NIE JEST NAWET CIENIEM TEGO DAWNEGO PAWŁOWSKIEGO !!! JAK MAMY WYGRYWAĆ BEZ BRAMKARZA ??!!!!
Pawłowski grał jak czuł na plecach oddech konkurencji do zajęcia miejsca między słupkami naszej bramki.
Jak zmieniał Wolańskiego który wydawało się że miał mocna pozycję w drużynie to nie można było źle o Nim mówić a dokładniej o jego grze.
Nie widziałem jak się prezentuje Mleczko ale chyba Pawłowski nie traktuje go jako godnego rywala więc nie będzie zapierdzielał na treningach jak to można było oglądać zaraz po jego przyjściu do Naszego Widzewa.
Trener musi trochę rotacji na początku porobić żeby żaden zawodnik nie czuł się pewny miejsca w składzie.
To tyle ode mnie Pozdrawiam i DoWidzewa!
Pawłowski przegrywa mentalnie. Nawet jak się wypowiada…to od razu widać dlaczego wszędzie gdzie był wcześniej szybko był sadzany na ławke. W Widzewie zaraz będzie to samo.Ten facet szybko siada na ,,laurach” i przestaje pracować. Pawłowski ława i potrzeba już zacząć myśleć nad sprowadzeniem kogoś DUŻO lepszego od niego za kilka miesięcy.
Pawłowskiemu to nawet atak ślepej kiszki by strzelił bramkę.
Nie wiadomo jaką ciężką kontuzję złapał Mikulic prawdopodobnie zabieg go czeka . Robak prawdopodobnie ostatni sezon , organizm mu odmawia posłuszeństwa .
Pawłowski pewnie myśli kiedy by zagrać w CSA
Co racja to racja Wojtek od jakiegoś czasu spięty jakiś.
Nie napinajcie sie tak – to jest sparing… Pawlowski i Mikulic dostali szanse na rehabilitacje. Z relacji wyczytalem, ze jeden znow zaliczal babole, a drugi sam bedzie sie musial rehabilitowac. Sparing ma dac odpowiedzi przed liga – mysle, ze trenerowi Dobiemu dal, a ten da odpoczac Pawlowskiemu.
Jak zobaczę Pawłowskiego w bramce na meczu z Chrobrym to znaczy że nasz nowy trener ma problem z przeglądem wydarzeń boiskowych.
Mam nadzieję że lepiej ogarnia te tematy od Kaczmarka.
Krytyka po Radomiaku była nieco na wyrost. Fatalny ostatnio jest Pawłowski, ale nie można powiedzieć że Widzew jako drużyna źle gra w piłkę. Na owoce pracy Dobiego przyjdzie jeszcze poczekać ale my jako kibice też musimy wierzyć w ten projekt, a nie tylko jechać po wszystkich jak po burych sukach i rozpamiętywać wkoło Macieju jak to Widzew grał cudownie w piłkę 40 lat temu.
Nie 40 a 23 lata temu.
40 lat temu też grał cudownie, 23 lata temu wygrywał bo piłkarze pokazywali Widzewski charakter
Opierając swoje zdanie na podstawie relacji radiowej, mam kilka spostrzeżeń.
Fundambu – jest niezbędny
Pawłowski – jest zbędny
Czubak – potrafi strzelać bramki
Z drużyną nie jest chyba tak tragicznie. Jak w końcu trener zdecyduje się grać w meczach o punkty wystawiając w składzie bramkarza, to może zatrybi ta nasza gra.
I ten sklad z drugiej polowy z dwoma zmianami fundambu i robak zamiast muchy i prochownika chce zobaczyc w ligowym meczu gwiazdeczka z bramki i obrony z pierwszej polowy nalezy sie odpoczynek od pilki
Dlaczego Pawlowski jeszcze gra? Wolakiewicz lepiej bronil
Pytanie czemu Wolan poszedł w odstawkę – mieliśmy gotowego bramkarza aż do Ex. – a teraz zostaliśmy bez bramkarza na własne życzenie – a tak się w tej lidze ugrać niczego nie da- Wolan wróć,Humer wróć –
gdzie poszedł Wolan? myslalem ze o takiego bramkarza beda sie zabijac kluby a tu nic
powiedzmy sobie szczerze ze w Rakowie nie grało 5 podstawowych zawodników w tym Petrasek,Szumski,Piatkowski,Sapała,Gutkovskis a Kun i Tijanic weszli na 30 min i jak byli na boisku Raków strzelił 2 gole później zeszli w 60 min
No i?
Dobry wynik i przede wszystkim gra, z tego co piszą osoby oglądające mecz. Oczywiście wynik nie po myśli hejterów ale nimi się nie ma co przejmować. Dalej trenerze robić swoje.
Derby są nasze!
Realcje z meczów Widzewa w końcówce tamtego sezonu i na początku tego powinny się zaczynać od słów Bramkarz Pawłowski zawalił tyle a tyle bramek. Widać że po wznowieniu rozgrywek w czerwcu zawodnik ma jakiś problem z koncentracją
Kolejny mecz i kolejny klops Pawlowskiego…Jestem ciekaw czy taka linia obrony Mleczko-Stepinski-Nowak-Grudniewski-Becht nie bedzie ta docelowa. Czubak za Robaka, a Robak niech wchodzi na podmeczonych rywali. Kosakiewicz moze na prawa pomoc.
brawo widzew
Panowie skończcie się łudzić co do wyników póki nie przyjdzie zima i nie zostanie przepracowany pod kątem fizycznym okres przygotowań. Przecież widać w meczach ligowych że nie mają siły. Chu.. robili przez tą przerwe i to widać. Do pandemii nie było takiej padaki. Potrafili wygrać w Lecznej czy rozdupczyc Znicz, ale jak się 3 miechy nic nie robiło albo robiło za mało to efekt jest jaki jest. Trzeba przeżyć tą rundę i mieć nadzieję na lepszą wiosnę po porządnie przepracowanej zimie. Pozdrowienia z zachodniej części miasta ;)
dobre 2×45 min bo 2 składy grały… jeden siły by nie miał na drugą połowę