Radwański i Możdżeń pełni energii
18 stycznia 2020, 18:46 | Autor: RyanPierwsza połowa meczu kontrolnego z Unią Janikowo toczona była w całości pod dyktando widzewiaków. Bardzo dobrze prezentował się środek pola, gdzie za rozgrywanie akcji odpowiedzialni byli przede wszystkim Adam Radwański oraz Mateusz Możdżeń.
Pierwszy z nich spotkanie z III-ligowcem skończył z asystą przy golu Marcina Robaka. „Wiadomo, że wszyscy czekaliśmy, aż to wszystko się zacznie. Sparing jest najprzyjemniejszą rzeczą w trakcie okresu przygotowawczego, bo każdy chciałby grać jak najwięcej spotkań. Rywalizować o miejsce w składzie i mierzyć się z innymi drużynami” – podsumował swój 45-minutowy występ Radwański.
Wtórował mu Możdżeń, który także palił się do gry po pięciu tygodniach przerwy na świąteczno-noworoczne urlopy. „Widać było u każdego sporo energii do gry, pogoda także nam dopisała. Fajnie było zwieńczyć ten pierwszy tydzień przygotowań zwycięstwem. Przed nami wyjazd na zgrupowanie do Cetniewa i spodziewamy się, że będzie to najtrudniejszy etap w trakcie zimowych przygotowań” – stwierdził pomocnik Widzewa.
>>> PRZECZYTAJ, JAK PIERWSZY SPARING OCENIŁ MARCIN KACZMAREK
Radwański przyznał, że drużyna starała się już stosować do zaleceń taktycznych trenerów. „Po trzech dniach treningu uważam, że wyglądało to całkiem dobrze. Mieliśmy zadania, które chcieliśmy realizować i według mnie nieźle to wyglądało. Zeszliśmy przerwę przy prowadzeniu tylko 1:0, ale mieliśmy sytuacje do tego, by strzelić więcej bramek. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy” – mówił „Radwan”.
W pierwszej części spotkania łodzianie szybciej operowali piłką, wyraźnie dominując nad Unią. Skąd wzięła się lepsza postawa właśnie w tej połowie? „Trener wystawił do gry od początku szkielet zespołu z rundy jesiennej i było widać zgranie. Stosowaliśmy kilka wariantów rozegrania akcji, udawało nam się to robić z chłodną głową i czuć było, że funkcjonują automatyzmy. O ocenę tego, jak to wyglądało, to już trzeba pytać trenera” – powiedział Możdżeń.
Widzew pokonał Unię Janikowo 3:2. Gole dla łodzian strzelali Marcin Robak, Rafał Wolsztyński oraz Przemysław Kita. Więcej o meczu TUTAJ.
Brać na testy nr „20” z Unii Janikowo. Jest też taki zawodnik, który nazywa się Wiktoruk z Siedlec. Jego też pewnie nikt nie pamięta, bo dostali baty w Łodzi, ale chłopak ma papiery na granie i to było widać jesienią w Sercu.
ZYGUŚ OCHŁOŃ braliśmy już talenty z niższych lig i wyszło średnio lub słabo teraz czas na konkrety jak Nowak itp.!
Ale ten gość to naprawdę konkret. Obejrz jescze raz dzisiejszy sparring. A ten drugi w niczym nie ustępuje np Trąbce.
Problem w tym, że szczególnie Mateusz, ale i również Radwan nie mają z kim rywalizować jak gramy 4-2-3-1. Proszę, nie mówcie mi, że na ławce są Gąsior i Zajdler, bo mnie znowu brzuch rozboli. Nie wiem czy bardziej z tęsknoty, choćby za Kamilem Tlagą (w drugiej linii, a nie na swojej nominalnej pozycji w obronie!) czy z żałości. Bo z Kamilem, choć mającym swoje ograniczenia, to było tak, że piłka mogła go przejść, ale noga przeciwnika już niekoniecznie. A teraz to mamy jezioro łabędzie w środku, jak Bartek z Mateuszem zejdą.
Gąsior na zmiennika teraz wystarczy.Trzeba mu dać szansę.Musimy spokojnie, punktowo wzmacniać skład pamiętając o budżecie. Bardziej potrzebny skrzydłowy na dziś…
Owszem skrzydłowy jest bardziej potrzebny. Gąsior na pewno zostanie jeszcze na jakiś czas, bo ma kontrakt ważny do końca przyszłego sezonu. Problem pojawi sie wtedy, kiedy i Bartek i Mateusz wypadną ze składu w tym samym czasie.
Z tych wszystkich ludzi co się tu wypowiadają bylem na meczu I obserwowałem 2 połowy. Faktycznie Radwan na plus A z 2 wyroznilbym Gąsiora. Nie wiem czemu tak piszecie. Chłopak mial wokul siebie sporych nowych chłopaków A jako jedyny gral bez straty I staral się wszystko ogarniać z zejdlerem i kitą. Dajcie im czasu to pierwszy sparing. Fin zasłużony aut