Radomiak Radom – Widzew Łódź 2:2 (1:1)

Cztery bramki padły w pierwszym tej zimy meczu kontrolnym drużyny Daniela Myśliwca. Widzew Łódź zremisował 2:2 z Radomiakiem Radom, a gole dla czerwono-biało-czerwonych strzelili Dawid Tkacz oraz Ignacy Dawid.

Spotkanie rozpoczęło się od ataków Widzewa i już w pierwszej minucie przed doskonałą sytuacją stanął Jordi Sanchez po podaniu z lewej strony boiska, lecz jego strzał świetnie obronił bramkarz Radomiaka. Widzewiacy od początku spotkania wychodzili wysokim pressingiem i nie dopuszczali piłkarzy z Radomia do konstruowania akcji. W ósmej minucie spotkania sfaulowany przed polem karnym gospodarzy został Bartłomiej Pawłowski i sam poszkodowany postanowił uderzać futbolówkę. Jego strzał jednak nie znalazł drogi do siatki. Po chwili w polu karnym znalazł się Pawłowski i wyłożył piłkę Dawidowi Tkaczowi, ten jednak minął się z futbolówką. W jedenastej minucie wysoki pressing okazał się zgubny dla łodzian i radomianie wyszli z kontrą. Przed polem karnym powalony został Leandro a żółtą kartkę zobaczył Paweł Zieliński. Uderzenie z rzutu wolnego poszybowało jednak nad bramką Jana Krzywańskiego. Sporo problemów przy rozegraniu piłki mieli zawodnicy Radomiaka, co próbowali wykorzystywać widzewiacy, grając ciągle wysokim pressingiem.

W 20. minucie konsekwencja gry przyniosła skutek! W środku pola piłkę wywalczył Mateusz Żyro, który szybko dograł do Jordiego Sancheza. Hiszpański napastnik doskonale wypatrzył Dawida Tkacza, który wpadł w pole karne i zdołał pokonać bramkarza Radomiaka, mimo asysty obrońców. Długo widzewiacy nie cieszyli się z prowadzenia. Trzy minuty później gospodarze wyszli z szybką akcją, widzewiacy zostali na połowie Radomiaka. Z prawej strony piłkę w polu karnym otrzymał Semedo i pewnym strzałem w okienko pokonał Krzywańskiego. Upłynęły trzy minuty i znów po pressingu piłkę odzyskali widzewiacy. Pawłowski dograł do Fabio Nunesa, ale pochodzący z Portugalii zawodnik kiepsko uderzył i piłka poszybowała obok słupka. Łodzianie próbowali, stwarzali sobie dogodne sytuacje, ale brakowało skuteczności. W 35. minucie celnym strzałem zza pola karnego popisał się Fran Alvarez, lecz uderzenie było zbyt lekkie i golkiper radomian sobie z nim poradził. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy błąd w rozegraniu w defensywie popełnili gospodarze. Bliski przejęcia futbolówki był Jordi Sanchez, lecz jeden z obrońców Radomiaka zdołał zablokować jego uderzenie. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Drugą połowę widzewiacy rozpoczęli z kilkoma zmianami w składzie, lecz filozofia gry nie uległa zmianie. Łodzianie wciąż wychodzili wysokim pressingiem i przeszkadzali gospodarzom w rozgrywaniu futbolówki. Więcej z gry mieli piłkarze Widzewa, gracze Radomiaka próbowali wychodzić z kontrą, ale dobrze w obronie radzili sobie łodzianie. Pierwszy celny strzał obejrzeliśmy dopiero w 59. minucie, gdy w pole karne wpadł Antoni Klimek, ale spokojnie poradził sobie z jego uderzeniem bramkarz radomian. Dwie minuty później widzewiacy mieli ponownie doskonałą sytuację do zdobycia bramki. Piłkę odebrał Luis Silva, dograł do Klimka, ale ten pogubił się w polu karnym. Do futbolówki dopadł jeszcze Jordi Sanchez, ale kropnął wysoko nad bramką.

Minutę później widzewiacy wyszli na prowadzenie! Ponownie skutek przyniósł wysoki pressing, tym razem w polu karnym gospodarzy futbolówkę opanował Imad Rondić. Bośniak wystawił piłkę Ignacemu Dawidowi i młody widzewiak pewnym strzałem wyprowadził widzewiaków na prowadzenie. Podobnie jak w pierwszej połowie, tak i w drugiej łodzianie zbyt długo nie cieszyli się z prowadzenia. W 67. minucie Radomiak wykonywał rzut rożny, po centrze najwyżej wyskoczył Rocha i strzałem głową pokonał Krzywańskiego. Po chwili gospodarze mogli prowadzić – piłkę stracił Wiktor Preuss, ale dobrze w sytuacji sam na sam zachował się bramkarz RTS i wybił piłkę na korner. W 77. minucie przed świetną okazją stanął Rondić po podaniu Ernesta Terpiłowskiego, ale dobrze poradził sobie bramkarz Radomiaka. Łodzianie próbowali zadać decydujący cios, dobrze spisywała się w tym spotkaniu widzewska młodzież, lecz ciągle brakowało dokładności i finalizacji akcji. 

Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i w pierwszym meczu w 2024 roku podopieczni Daniela Myśliwca po dobrym meczu zremisowali w Radomiu z Radomiakiem 2:2. Następne kontrolne spotkanie już za tydzień, w sobotę, z poznańską Wartą.

Radomiak Radom – Widzew Łódź 2:2 (1:1)
23′ L. Semedo, 67′ Rocha – 19′ Tkacz, 62′ Dawid

Radomiak (I połowa):
Posiadała (30′ Koptas) – Grzesik, Rossi, Cestor, Abramowicz – L. Semedo, Matos (37′ Leandro), Kaput, Wolski, Leandro (32′ Vagner) – Okoniewski

Radomiak (II połowa):
Koptas (61′ Majchrowicz) – Kolasa, Jakubik, Justiniano, Pik – Snopczyński, Donis, Luizao, Sokół (86′ Konopka), Vagner (61′ Molendowski) – Rocha

Trener: Maciej Kędziorek

Widzew (I połowa):
Krzywański – Zieliński, Żyro, Silva, Ciganiks – Nunes, Alvarez, Hanousek, Tkacz – Sanchez, Pawłowski

Widzew (II połowa):
Krzywański – Stępiński, Żyro (61′ Preuss), Kwiatkowski, Silva (74′ Lenart) – Terpiłowski, Kun, Hanousek (61′ Przybułek), Klimek – Dawid – Sanchez (61′ Rondić)

Rezerwowi: Szymański – Madej, Andrzejkiewicz

Trener: Daniel Myśliwiec

Żółte kartki: Rossi – Zieliński, Nunes, Ciganiks

Widzów: bez publiczności

Fot. Widzew Łódź