R. Wolsztyński: „W sobotę trzy punkty zostaną w Łodzi”
11 czerwca 2020, 12:05 | Autor: BercikNapastnik Widzewa, Rafał Wolsztyński, spędził w swojej karierze pół roku w Legionovii Legionowo, a więc sobotni mecz będzie dla niego wyjątkowy. Piłkarz spodziewa się trudnego pojedynku, ale wierzy, że jego koledzy udowodnią swoją siłę i pewnie zwyciężą.
25-latek spodziewa się, że przebieg spotkania z Legionovią będzie bardzo podobny do tego ze Skrą Częstochowa. Tym razem na wpadkę nie będzie jednak miejsca. „Zależy nam na szybkim awansie do I ligi, a do tego potrzebne są punkty. Mamy zespół, który na papierze stawia nas zawsze w roli faworyta do wygrania każdego meczu. Musimy teraz udowodnić to na boisku” – przyznał na antenie klubowego radia Widzew.FM.
W sezonie 2015/2016 Wolsztyński spędził pół roku na wypożyczeniu w klubie z Legionowa. Jak wspomina tamten okres? „Bardzo miło wspominam ten czas, w klubie pojawiła się grupa młodych piłkarzy, która chciała w Legionowie coś stworzyć. Jako młodzi piłkarze chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony i zainteresować sobą topowe zespoły” – stwierdził zawodnik, cytowany przez widzew.com.
Snajper Widzewa od kilku meczów nie potrafi przełamać strzeleckiej niemocy. Mimo dogodnych sytuacji, brakuje skuteczności. „To minęło, teraz trzeba skupić się na strzelaniu bramek w kolejnym meczu. Jestem przekonany, że w sobotę trzy punkty zostaną w Łodzi. Cieszę się, że w krótkim czasie potrafię dojść do sytuacji strzeleckiej, ale muszę jeszcze dopracować wykończenie. Każdy kibic czeka na zwycięstwa, fani oczekują tego, bo mając taki zespół musimy dominować rywali” – dodał napastnik.
Wychowanek Concordii Knurów przyznał też, że długa przerwa w rozgrywkach nie może być dla widzewiaków żadnym usprawiedliwieniem. „To nie ma znaczenia, każda drużyna miała tyle samo czasu na przygotowanie się i każdy powinien być na tym samym etapie. Przykładowo zawodnicy z Częstochowy nie mieli takich warunków jak my, a jednak potrafili grać jak równy z równym, momentami nawet lepiej. Nie możemy szukać wymówek, trzeba ciężko trenować i strzelać bramki, aby rozpocząć zwycięski marsz, który zagwarantuje nam awans do I ligi” – zakończył Rafał Wolsztyński.
słabszego przeciwnika już w tym sezonie nie dostaniemy
Lepiej nie dopisywać punktów przed meczem.. Trzeba wreszcie coś zagrać..
No jak teraz nie wygramy, to trzeba już myśleć o tworzeniu drużyny na nowy sezon w 2 lidze
OD słów do czynów trzeba przejść Panie Rafale
Spodziewa się trudnego pojedynku! Bomba, czego mamy się po takiej deklaracji spodziewać my kibice? Przecież oni mają około 0.6 pkt na mecz i to jest powód do przedwczesnej paniki? Pozdro
dosyć już tego gadania i punktów przed meczem. Wyjdzcie, zagrajcie dobry mecz a potem udzielajcie wywiadów. Bo potem znowu będzie szok że przeciwnik się nie położył tylko walił kolejne bramki z kontry.
Rafal trzymamy Cie za slowo
RTS
Liczę że Rafał zagra z Marcinem w sobotę razem od I minuty. Legionovia się żaluzje i trzeba ją będzie szybkimi podaniami z I piłki i dograniem do napastników rozmontować. Musimy więcej strzelac, grać kombinacyjnie, szybko i mądrze taktycznie.U nich chyba niezły jest ten Koziara w środku i napastnicy. Zresztą w Polkowicach wygrali.
Wystarczy 1:0 !!!!!!!!!!!!!!!!!
Derby Lodzi juz niedlugo !!!!!!
Ze Skrą też były takie deklaracje
może, zamiast gadać, obejrzycie sobie ostatnie dwa mecze. Popatrzcie, jak wy „BIEGACIE”. Sorry, ale to wygląda, jakby się grupka kumpli skrzyknęła na pokopanie po robocie. Czy Wy w ogóle coś trenowaliście przez ostatnie 3 miesiące?
Po tych dwóch meczach będę bał się oglądać następnego
No to obierniice diabli wzieli