R. Wolsztyński: „To my musimy wygrywać takie mecze”
27 października 2019, 08:45 | Autor: KamilŚwietne chwile przeżywa w ostatnich dniach Rafał Wolsztyński. Tydzień temu napastnikowi urodziła się druga córka, a wczoraj zapewnił Widzewowi zwycięstwo w końcówce meczu ze Stalą Stalowa Wola, wchodząc na boisko chwilę wcześniej.
Wolsztyński postanowił zadedykować tego gola swoim najbliższym. „Dedykuję tę bramkę całej mojej rodzinie, w szczególności najmłodszej córce. Jestem bardzo szczęśliwy z tego, co się stało 20 października, a teraz doszedł do tego kolejny plus. Wygrywamy i jedziemy dalej” – stwierdził w pomeczowej rozmowie.
Napastnik zmienił w 82. minucie Przemysława Kitę i bardzo szybko trafił do siatki. „Wiedziałem, że jak trener mnie wpuści, to będzie dobrze i się spełniło. Cieszę się, bo uwielbiam strzelać bramki i chcę to dalej robić, zwłaszcza dla takich kibiców. Fajnie jest móc później z nimi świętować” – powiedział piłkarz.
Dla Wolsztyńskiego to pierwszy ligowy gol od prawie dwóch miesięcy. „Bardzo mi tego brakowało, bo ostatnio miałem okres bez bramek. Jestem jednak bardzo szczęśliwy w życiu prywatnym, więc tym, że na boisku raz wychodzi, a raz nie, nie przejmuję się aż tak mocno. Teraz szczęście się do mnie uśmiechnęło. Dziękuję mojej babci, że pomogła z góry” – przyznał widzewiak.
Piłkarz łódzkiego klubu pochwalił też przeciwników. „Stal to bardzo dobry zespół, który nieźle grał w piłkę. Na takim boisku, w takich warunkach potrafił wymienić kilka podań i stworzyć kilka składnych akcji. Fajnie się ich oglądało, ale to my musimy wygrywać takie mecze” – zakończył Rafał Wolsztyński.
Właśnie.
To my musimy wygrywać takie mecze.
Może nie będzie to piękny football ale musi być skuteczny aż do bólu.
różnica w stosunku do zeszłego sezonu- ale bardzo istotna różnica
Rafał, jeżeli strzelisz gola w środę, to masz jak w banku, że usłyszysz z trybun: Ra-fał Wolsztyń-ski aeja eja ooooo!
Bo ta piosenka nie musi być tylko dla Marcina.
W środę walczcie z widzewskim charakterem, a kibice wybaczą wam nawet porażkę.
Ale oczywiście walczymy o zwycięstwo! Kto wygra mecz? WIDZEW!!!
Akurat wczoraj nie oglądałem meczu, ale to co rzuca się w oczy, ze w tym sezonie nawet jak się męczymy to wygrywamy. Na tym polega wielkość drużyn, lub ich słabość. Znów musimy przedzierać się przez krzaki, żeby opuścić ta ligę. W tym sezonie jak się spodziewałem będzie dużo trudniej. Ale wierze ze nam się uda.
A teraz Legła i Resovia. Bardzo ciekawy tydzień.
Może Wolsztyn wreszcie zaskoczy i będzie godnym zastępcą Kity. Na razie poza tym golem wyróżniał się tylko machaniem rękami i okazywaniem niezadowolenia co mnie irytowało. Niech pokaże, że jest lepszy od Świderskiego. Najwyższa pora. A jak będzie dobrze grał to może stworzą atak z Kitą, a Marcina cofnie się do środka do czasu aż Możdżeń nie będzie przygotowany na 100%.