R. Wolsztyński: „Teraz okaże się, czy jesteśmy kozakami”
29 czerwca 2020, 19:05 | Autor: KamilNiewątpliwym bohaterem niedzielnego spotkania z Górnikiem Polkowice był Rafał Wolsztyński. Napastnik wskoczył do składu wskutek absencji Marcina Robaka i popisał się hat-trickiem. Niestety, w ostatecznym rozrachunku nie dał on piłkarzom Widzewa nawet jednego punktu.
Łodzianie ponownie gonili wynik i w pewnym momencie wydawało się, że znów odwrócą losy meczu. Czego zabrakło? „Po strzeleniu trzeciej bramki zabrakło nam bardziej pazernego podejścia. Mogliśmy jeszcze mocniej naskoczyć na rywala i wywrzeć na nim presję. Tymczasem po tym golu w naszej grze zdarzył się chwilowy przestój. To był taki moment, gdy powinniśmy grać cierpliwie, stwarzać sytuacje, ale przede wszystkim podkręcić śrubę. Wtedy mogłoby coś z tego wyjść” – powiedział Wolsztyński na antenie Widzew.FM.
Swoim występem w Polkowicach napastnik udowodnił, że można na niego liczyć. „Pracuję z tygodnia na tydzień, nie obrażam się, bo co innego sportowa złość, a co innego obrażanie. Jasne, że byłem wkurzony, gdy nie wchodziłem na boisko albo grałem końcówki, ale każdy ambitny zawodnik chce pokazywać się i strzelać bramki, zwłaszcza przed taką publicznością. Denerwowałem się, lecz przekuwałem to w chęć udowadniania swojej wartości. Ostatnio wygraliśmy dwa mecze, więc trener nie chciał niczego zmieniać. Skorzystałem na pauzie Marcina Robaka, myślę, że dałem sygnał, że jestem gotowy i zawsze można na mnie liczyć” – stwierdził w rozmowie z Marcinem Tarocińskim.
Pomimo strzelenia trzech bramek, nie jest pewne, czy Wolsztyński rozpocznie kolejny mecz w jedenastce. „Najważniejsze, żeby Widzew wygrywał i osiągnął swój cel. Jeżeli ma to być kosztem mnie czy kogokolwiek z drużyny, to niech tak będzie, chociaż skłamałbym mówiąc, że nie chcę grać, tylko siedzieć na ławce. Wybór trzeba jednak pozostawić trenerowi, bo to on jest od tego, żeby decydować, kto wychodzi na boisko. Myślę, że z Marcinem dogadujemy się dość dobrze, on wie, jakim ja jestem typem napastnika, ja wiem, jakim jest on. Jeżeli będzie taka możliwość, to wyjdziemy w dwójkę i zagramy jak najlepiej” – przyznał snajper.
Po wpadce z Górnikiem, sytuacja Widzewa w tabeli nieco się pogorszyła, dlatego w środę trzeba będzie koniecznie wygrać. „Musimy zrobić wszystko, żeby w środę zdobyć trzy punkty. Gramy u siebie, więc nie ma innej opcji niż zwycięstwo. Wiadomo, że to są słowa, które wypowiadamy zawsze, bo zawsze chcemy wychodzić na boisko z takim nastawieniem. Myślę jednak, że jeżeli nie popełnimy błędów i zagramy konsekwentnie, to w każdym spotkaniu będziemy na wygranej pozycji. Mamy takich zawodników, że potrafimy obronić mecze z tyłu, a z przodu na tyle kreatywnych, że zawsze przeciągniemy je na swoją korzyść” – wyjawił strzelec dziewięciu bramek w tym sezonie.
Końcówka sezonu nie będzie dla łodzian łatwa, bo zmierzą się w niej z głównymi rywalami w walce o awans do I ligi – GKS Katowice i Resovią. „Przed sobą mamy najważniejsze mecze z GKS oraz Resovią. Teraz okaże się, czy jesteśmy kozakami i nadajemy się do Widzewa, czy możemy sobie wzajemnie podziękować za wspólną grę i się rozejść. To właśnie w tych bezpośrednich starciach musimy pokazać, że to my powinniśmy awansować, a nie nasi przeciwnicy” – dodał Rafał Wolsztyński.
Z 2 napastnika, inaczej kryzys w każdym z pozostałych meczy.
Nie da rady zagrac kolego dwoma napastnikami gdyz nie mamy zmiennika zadnego.Nasz trzeci napastnik ma kontuzje i jak kaczmarek wystawi dwoch napastnikow i jeden zlapie kontuzje badz kartki to juz nie mamy zmiennikow.I kto bedzie gral w napadzie?obroncy?
Znaczy, napastnika z potencjałem będziemy kisić na ławce żeby nie złapał kontuzji? Trochę to dziwne. W napadzie może grać jeszcze Mandiangu, Prochownik…
Może jak się zdarzy kartka lub kontuzja to wrócimy do gry z jednym?
Ale może zacznijmy dwoma?
Wjększą zagwozdką jest nasza obrona i właściwie brak pola manewru na tych pozycjach
Jest Mandiangu. Jego też trzeba przerzucić na szpicę. Myślę że się sprawdzi.Kosę przerzucić do pomocy
Mandiangu
Mamy przecież Prochownika ,Mandiangu też jest napastnikiem.
Jak jeden złapie kontuzje lub kartki to Wtedy będziemy grać jednym. Gorzej jakby dwóch jednocześnie trafiło.
Masz rację, lepiej grać asekuracyjnie(tego też nie potrafią) i liczyć na cud.
Szacunek za te trzy bramki, ale jakimi wy chcecie być kozakami? Dla mnie osobiście po ostatnim meczu pozostaniecie w pamięci raczej jako komedianci, bez względu na awans. Grupą nieobliczalnych błaznów.
Ta drużyna to jajecznica z jednego jaja. Bravo Wolsztyn, ale z takim zaangażowaniem w kolejnym sezonie nadal będziemy się kopać na ligowych peryferiach. Ech, ciężkie jest życie kibica Widzewa.
Ten trzeci stracony gol, coś mi tutaj nie gra. Przypomina się mecz Wisły z Legią z początku lat 90-tych, po którym krakowskie Tempo tak zatytułowało relację z tamtego pojedynku: „Jak kurtyzana z klientem”. Ciężko patrzeć na to wszystko.
Ja na własne oczy widziałem jeszcze w latach 80-tych mecz w którym obrońca wręcz uciekał od napastnika z piłką, byle on jakoś strzelił.
Na początku lat 80-tych, w wyższej klasie rozgrywkowej odbywała się ostatnia kolejka spotkań. Gospodarze już dawno zapewnili sobie utrzymanie, grali więc o pietruszkę, gościom do awansu potrzebny był remis. Przez ponad 80 minut gry wiało nudą. Gracze obu drużyn i sędzia wymieniali żarty i klepali się przyjacielsko po plecach. Kibice na trybunach parskali ze śmiechu, domagając się zwrotu pieniędzy za kupione bilety. Kilka minut przed końcem szansę otrzymał 16 letni junior gospodarzy. Tuż po wejściu na boisko, przeprowadził solową akcję po której piłka omal nie wpadła do siatki. Zamiast spodziewanej pochwały, usłyszał od kapitana zespołu cierpkie: Młody, po cholerę jesteś… Czytaj więcej »
Zygmunt…liczyłeś na 9pkt w trzech ostatnich meczach…pisałem,ze to się nie może udać.Zwyczajnie trener nie potrafił odpowiednio przygotować drużyny do trudnego sezonu!Już niebawem zajmiemy barażowe miejsce…a później klęska!
Nawet nie biorę takiego scenariusza pod uwagę. Teraz liczę na 6 pkt w tym tygodniu, ale ciężko na to wszystko patrzeć.
Dlaczego Widzew nie gra dwoma bardzo dobrymi napastnikami, przecież Robak i tak się cofa po piłki
Bo trener ma defensywną wizję awansu;)
No i co z tego chłopaku, że strzelicie z Robakiem 5 bramek, jak Tanżyna spie…li 6.
Może Ciebie Daniel wpuscimy przynajmniej kabaret będzie. Ja bym się Tanzyny nie czepiał bo w dzisiejszym futbolu gra się całą drużyną, całą broni całą atakuje. Najwięcej pretensji mam do Mozdzenia, któremu zwyczajnie nie chciało się biegać. Gdyby zasuwal jak Marcin Robak z Lechem to byśmy z palcem w nosie wygrali. Tanzyna robi dużo aby złamać naszą schematyczna grę i jeszcze czasem bramkę dołoży ale jak mówiłem zasuwac muszą wszyscy bo przeciwnik na widzew spina się cały a nie 8-9 chłopa i jeśli komuś z naszych nie chce się dobiec do przeciwnika tylko patrzy się na innych to nie ma się… Czytaj więcej »
Przemek, wiesz co ja myślę o Tanżynie, Możdżeniu? Im nie brakuje umiejętności, im po prostu brakuje koncentracji, bo mają wyje… Spinają poślady tylko wtedy, kiedy bat blisko du… Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zepną na 1 mecz, a później 2 przegrają i remis na wyjeździe z hegemonem Stalą. Ja bym na ich miejscu się wstydził taką kasę z klubu brać. Boniek kiedyś powiedział, że Sobolewski płacił średnią podstawę, ale dobre pieniądze można było z boiska podnieść. A tu? Kur… Eldorado.
Rafał! Dobrze mówisz!Grając w WIDZEWIE,trzeba mieć „cochones”!
Rafał wielkie dzięki za bramki w Polkowicach, widać ze Ty chcesz a co na to reszta?.Twoja wypodwiedz wskazuje ze wiesz o co grasz i naprawdę szkoda ze absencja Marcina spowodowała ze nasz trenerio na Ciebie postawił. Mam nadzieje ze w następnym meczu razem z Marcinem rozmontujecie defensywę Elany tylko No właśnie kto weźmie na siebie odpowiedzialność za obronę.Stawiam na Sebastiana Rudola bo gość ma papiery na granie tylko czy to udźwignie?. Zmotywuj go bo ostatni mecz pokazał ze oboje możecie dużo. Ps. Jak spojrzeć jak ogrywales obrońców z Polkowic to jest nadzieja i wiara. I tego wam życzę wiara ,… Czytaj więcej »
Uważam ,że po tej kompromitacji niektóre nasze „gwiazdki” powinny odpocząć na ławce. Proponuje skład :
Pawłowski – Turzyniecki , Rudol , Tanżyna , Kordas – Mąka , Radwański , Gąsior , Gurowski -Robak , Wolsztyński.
Jak ostatnie raz Górnik Zabrze wchodził do EX , to jak zaczęły się dziwne porażki odsunął część starych wyjadaczy od składu , zagrał młodymi i weszli. U nas potrzebny jest wstrząs w drużynie. Ściągnąć też Gibasa z rezerw i niech gra za Tanżynę.
„Mamy takich zawodników ze potrafimy obronić mecze z tylu…” oj Rafał, nie czas teraz na czarny humor…
Panie Rafale, pomogę rozwiązać tą frapującą Pana obuwniczą zagadkę: Nie jesteście kozakami, sandałkami może tak, ale na pewno nie kozakami.
Wstyd.
Tylko WidzeW RTS
Rafał.
Ty pokazałeś pazur w niedzielę.
Strasznie ujowo wyszło,że ustrzeliłeś hat tricka w meczu,który przegraliśmy.
Od razu mi się nasunęło skojarzenie z desantem pod Arnhem
„O jeden gol za daleko”. Szkoda,bo należała Ci się ta czwarta brama, a nam remis po kolejnym horrorze.
Cóż nie wyszło.
Ograjcie w środę pierników i znów będzie ok.
Uważam ,że po tej kompromitacji niektóre nasze „gwiazdki” powinny odpocząć na ławce. Proponuje skład :
Pawłowski – Turzyniecki , Rudol , Tanżyna , Kordas – Mąka , Radwański , Gąsior , Gutowski -Robak , Wolsztyński. Ściągnąłbym też Gibasa z rezerw . Pozdrawiam
W gębie jesteście „Kozakami”. Bez dwóch zdań. Natomiast na boisku zamieniacie się w zużyte sandały z dziurami w podeszwie… Zróbcie 18 punktów w ostatnich meczach i wtedy się wypowiadajcie. Teraz denerwujecie tylko kibiców. My już tych okrągłych gadek mamy dosyć.
jak zrobią 11 to będzie sukces! (nie mówię,że awans)
Jedenaście powinno do awansu wystarczyć.
Pytanie czy uda się je zdobyć?
ciekawostka.
w zeszlym roku zepchnelismy Ruch do 3 ligii. W tym roku zrobimy to samo Elanie?
Przyjazn tylko na teybunach. na boisku licze na 3 pkt. ale takai parszywa troche zbieg okolicznosci.
Ruch i Elana poza dwumeczem z nami miały też 32 inne mecze.
Strzelić 3 bramki, być najlepszym na boisku i grzać ławę w następnym meczu. W Widzewie z tym trenerem jest to możliwe. Robak i Wolsztyński powinni grać od początku a Kaczmarek niech kombinuje jak to zrobić, za to mu płacą.
Kozakiem to jest KACZMAREK.. takiego KOZAKA to ŁDZ dawno nie widziała :)
Nie wiem który mecz autor oglądał ale naszym problemem jest właśnie to że Robak NIE JEST w polu karnym tylko zajmuje się wszystkim innym, rozegraniem, dośrodkowaniem itp natomiast w polu karnym nie ma nikogo
Pisałem to w poprzednim sezonie i miałem nadzieję nigdy tego nie powtarzać . Niestety, złe wraca. Więc: NIE GADAĆ tylko grać . Na boisku. Za to bierzecie kasę. Nawet nie chcę myśleć , gdzie jeszcze możecie grać bo patrząc na zaangażowanie , dawno straciłem wiarę w wasz WIDZEWSKI CHARAKTER. Najemnicy bez honoru, za NASZE pieniądze.