R. Sylwestrzak: „Czy piłka będzie się odbijać od kolan, czy głowy, musimy wygrać!”

19 kwietnia 2019, 11:41 | Autor:

Radosław Sylwestrzak to jeden z największych przegranych rundy wiosennej. Jesień zaliczył do bardzo udanych, otrzymał tytuł piłkarza za pierwszą część sezonu, ale w nowym roku kompletnie zniknął z radarów u Radosława Mroczkowskiego. Wydawało się, że „Sylwek” dostanie drugie życie po zmianie trenera, ale… uniemożliwiła mu to kontuzja.

– Co z twoim zdrowiem? Jesteś na dobrej drodze do powrotu na boisko?

– Powiedzieć, że jest ok to jeszcze nie mogę, natomiast oczywiście wszystko jest na dobrej drodze do odzyskania pełni sprawności i tego, abym mógł ponownie trenować. Do końca tygodnia potrwa jeszcze rehabilitacja, a później, po pozytywnej konsultacji z lekarzem, powinienem zacząć wracać do treningu i wejść na najwyższe obroty. Jeśli wszystko będzie się dobrze goić, to w przyszłym tygodniu wracam na boisko.

– Powrót do meczowej osiemnastki możliwy będzie dopiero na spotkanie z Ruchem Chorzów?

– Tak to powinno wyglądać. Wcześniej raczej nie powinno być żadnych szans. Tak jak wspomniałem, najważniejsze, aby wszystko się dobrze goiło i uraz nie powrócił. Jak zdrowie dopisze, to oczywiście będę też chciał powalczyć o powrót do meczowej osiemnastki. To będzie moim głównym celem.

– Jak zareagowałeś na wiadomość o zmianie trenera?

– Jako piłkarze akceptujemy tę zmianę, ale nie jesteśmy od osądzania i wyrokowania. Naszym zadaniem jest dobra gra w piłkę i zwycięstwa w kolejnych spotkaniach. Cel został jasno postawiony, jest nim awans i do tego będziemy za wszelką cenę dążyć.

– Nie ma co ukrywać, że walczysz nie tylko o awans, ale i nowy kontrakt. Liczysz na to, że zostaniesz w klubie na kolejny sezon?

– Nie wiem. Na ten moment nie jest to pytanie do mnie. Z przedłużeniem mojej umowy może być jeszcze różnie. Jako pracownik klubu staram się wykonywać swoją pracę jak najlepiej, tak aby przedłużenie było nagrodą od sztabu szkoleniowego. Na pewno będę walczyć o to, aby w Widzewie zostać, a przede wszystkim, aby pomóc drużynie w awansie. Sama gra dla Widzewa to jest wielki zaszczyt i niewiele osób może mieć taką możliwość w swoim życiu.

– Jesteś byłym piłkarzem Siarki Tarnobrzeg, naszego najbliższego przeciwnika. Co możesz powiedzieć o tym zespole?

– Na 100% nie będzie to łatwy mecz. Żadna drużyna, przyjeżdżająca do Tarnobrzega, nigdy nie miała łatwo. Aktualnie jest to zespół broniący się przed spadkiem, natomiast tanio skóry nie sprzedaje. Po zmianie szkoleniowca piłkarze odnieśli trzy zwycięstwa, w tym jedno z Olimpią Elbląg, która pomimo niskiego miejsca w tabeli była na fali wznoszącej.

– Jakie masz wspomnienia związane z Tarnobrzegiem?

– Same pozytywne. Kontakt z ludźmi, których tam poznałem, do tej pory się utrzymuje. Nastąpiła zmiana szkoleniowca, trener Gąsior odszedł, ale są ludzie, którzy współtworzyli ze mną szatnię w tamtym okresie. Trzymam za nich kciuki, ale zaznaczam, że liczę na to, że w sobotę nie podtrzymają passy zwycięstw. Musimy ten mecz wygrać za wszelką cenę, a Siarka na koniec sezonu i tak będzie się cieszyć z utrzymania.

– Jakie warunki Widzew zastanie w sobotę?

– Boisko jest standardowych wymiarów. Nie ma tam żadnych zaskoczeń, że gra się na tzw. lotnisku czy też na orliku. Wiadomym jest natomiast, że ze względu na porę roku płyta dopiero dochodzi do siebie i może nie być idealna do gry. Tym bardziej, że dopiero co odbyło się tam spotkanie z Olimpią Elbląg. Musimy się nastawić na to, że boisko może trochę przeszkadzać, ale musimy tam jechać po swoje. To my jesteśmy faworytem i drużyną walczącą o awans, takie spotkania musimy wygrywać. Nieważne, czy piłka będzie się odbijać od kolan, czy głowy. Musimy wygrać!

Rozmawiał Guzi

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Fanatyk
5 lat temu

Radek jak zawsze z klasą. Tacy ludzie mi imponują. Nie narzekal nigdy, nie skomlał u prezesów ododatkowa kasę. Grał to dawał z siebie maxa, odstawiony to też daje maxa. W porządku chłopak i swietnie grający glowa obrońca.

Szyman
5 lat temu

Brakuje Radka w pierwszym składzie, na jesieni podpora defensywy, kilka brameczek nawet a teraz sie troche bez Niego posypało bo uparci trenerzy wolą Tanżyne bez formy.

peef9
Odpowiedź do  Szyman
5 lat temu

Radka brakuje, ale Tanżyny bym się nie czepiał. IMO bardzo pewny punkt obrony, poza dwoma błędami (Elana i Elbląg, które niestety były dramatyczne w skutkach) praktycznie bezbłędny.

Sławomir
Odpowiedź do  Szyman
5 lat temu

Namawiałem Mroczka aby wstawiał Sylwka do pierwszego składu,ale on zawsze twierdził,że Radek jest za wolny.Potem prawda wyszła na jaw,że brakuje mu tylko kilka meczy do automatycznego przedłużenia kontraktu i dlatego został odstawiony na boczny tor.Jeśli Widzew awansuje do 1 ligi,to na pewno odejdzie Zieleniecki i znowu zostaniemy bez stopera,więc opcja z Sylwkiem ma swój realny sens.Jednak komuś ten zawodnik przeszkadza i dlatego jest w Widzewie dyskryminowany i pomijany w pierwszym składzie…

Odpowiedź do  Sławomir
5 lat temu

Bo nie chodzi o dobro drużyny tylko managera by mu kasę nabić . Obrona była na dobrym poziomie to(Sylwestrzk , Zieeleniecki , Kozłwski ) ściągano paszlińskich, kamińskich itp jak środek pola kulał i kuleje dalej.

Alteregoista
5 lat temu

Jedyna nadzieja w tym, ze Siarka myślami będzie już przy świątecznym stole i zwyczajnie odpusci mecz.

6
0
Would love your thoughts, please comment.x