R. Pawlak: „walką i zaangażowaniem można dać radość kibicom”
14 listopada 2014, 10:43 | Autor: RafiZakończyła się już konferencja prasowa poświęcona jutrzejszemu meczowi Widzewa z Olimpią Grudziądz. Jak zawsze, przed łódzkimi dziennikarzami zjawił się Rafał Pawlak.
Opiekun łodzian zdradził, iż ma pomysł na to jak zagrają jego podopieczni podczas jutrzejszego pojedynku z Olimpią. „Mamy pomysł na ten mecz. Cały tydzień przygotowywaliśmy się do tego spotkania. Olimpia to doświadczony zespół, w którym przewagę stanowią piłkarze po trzydziestce. Jednak nas to nie przeraża. Oczywiście, nie mogę zagwarantować zwycięstwa, ale jeśli zagramy tak, jak w drugiej połowie meczu w Głogowie, to nikt za ten zespół nie będzie się wstydził” – powiedział Pawlak.
Trener raz jeszcze powrócił do minionej potyczki z Chrobrym zwracając uwagę na dobrą grę jego zespołu w drugiej połowie tego meczu. „Nie chcę mówić, że wygraliśmy drugą połowę. Mecz był jednak przegrany, ale jeśli mamy szukać pozytywów, to były one widoczne w drugiej połowie. Miało miejsce kilka ładnych akcji, kontrolowaliśmy grę. Zawodnicy zobaczyli, że mogli grać skutecznie. Po każdym golu piłkarze chcieli jak najszybciej wznowić grę, żeby zdobyć kolejne gole. Zrozumieli, że walką i zaangażowaniem można dać radość kibicom nawet przy niekorzystnym wyniku” – dodał.
Szkoleniowiec potwierdził, iż drużyna wróciła do ustawienia zespołu z czterema obrońcami. „Zmieniliśmy ustawienie na 4-4-2 i kolejnych zmian nie przewidujemy. Będziemy grali właśnie takim ustawieniem” – ujawnił. Nie jest tajemnicą również, że trener w najbliższym spotkaniu postawi na młodych zawodników, takich jak Warchoł czy Czapliński. „O personaliach mówić nie chcę, ale uważam, że trzeba nagradzać młodych piłkarzy i dawać im szansę, żeby pokazali się od pierwszej minuty. Czy tak się stanie to zobaczymy, ale są tego blisko” – stwierdził.
W zespole z Grudziądza występuje ex-widzewiak, Marcin Kaczmarek, któremu opiekun Widzewa poświęcił kilka słów. „Marcinowi trzeba oddać szacunek. Gra na równym poziomie, mimo swojego wieku. Można mieć zastrzeżenia do niektórych elementów jego gry, ale generalnie to bardzo wartościowy zawodnik. Natomiast nie ma go z nami, jest w Grudziądzu. Może dobrze, że nie gra, bo często w przypadku Widzewa jest tak, że o wyniku decydują byli piłkarze naszej drużyny” – zauważył.
Rafał Pawlak zdradził również, że wraz ze zbliżającą się końcówką rundy, coraz śmielej zaczyna rozglądać się za ewentualnymi wzmocnieniami. „Monitorujemy to, co dzieje się na rynku piłkarskim. Życzenia możemy mieć różne, ale najpierw trzeba określić strategię. Jesteśmy gotowi na różne warianty, mamy wielu kandydatów, ale najpierw musi być znana strategia klubu” – zakończył.