R. Mroczkowski: „I nam, i Widzewowi brakuje punktów”
8 maja 2021, 21:00 | Autor: KamilJuż za kilkanaście godzin rozpocznie się mecz pomiędzy Resovią a Widzewem Łódź. Tym razem nie udało nam się skontaktować ze szkoleniowcem najbliższych rywali, Radosławem Mroczkowskim, ale wywiad z nim opublikowany został kilka dni temu na łamach portalu lodzkisport.pl. O czym powiedział?
W minionej kolejce rzeszowianie dość niespodziewanie przegrali na własnym stadionie z GKS Bełchatów. W starciu z czerwono-biało-czerwonymi liczą na rehabilitację. „Niestety czasem takie mecze się zdarzają i trudno się z tym pogodzić, tym bardziej, że to nasi bezpośredni rywale w walce o utrzymanie. Szczególnie ta porażka z GKS zabolała, bo przecież to był rywal w naszym zasięgu. Tak się jednak potoczyło. Sami też jesteśmy sobie winni. Każda drużyna w sezonie ma taki moment, że rozgrywa nijaki mecz. Mam nadzieję, że to już nasz ostatni taki. Odpowiedzią na to, czy była to wpadka, czy mamy jakiś większy problem, będzie kolejne spotkanie. Wierzę, że się otrząśniemy po tamtej wpadce” – stwierdził szkoleniowiec zespołu.
Choć prowadzący rozmowę zagaił, że Widzew to łatwy przeciwnik, Mroczkowski nie jest takiego zadania. „Mówi pan, że Widzew to łatwy rywal, ale są tam wartościowi piłkarze. Poza tym i nam, i Widzewowi brakuje punktów. My gramy o życie, bo o utrzymanie, a oni o życie, bo o szóstkę. Mamy inne cele, ale i my musimy wygrać, i nasz rywal. (…) Widzew ma liczną kadrę, potencjał jest naprawdę spory. Oczywiście to nie wystarczy, by osiągać sukcesy. Są też inne zmienne, czasem pewne aspekty nie działają” – wyjawił były trener łódzkiego klubu.
Jak opiekun Resovii podchodzi do starcia z ekipą z al. Piłsudskiego, która ostatnio nie imponuje w ofensywie? „(…) Czasem można naprawdę przegrać samemu ze sobą złym podejściem do meczu. Nie odpowiem konkretnie na pytanie o siłę ofensywną Widzewa. Przed nami szczegółowa analiza, ale nie można ocenić jej w takiej kategorii, że nie ma z przodu nikogo, kto mógłby nam zagrozić. Widzew nie jest w szóstce ligi, ale jednak jakieś punkty zdobył, jest niej blisko. Czegoś tam brakuje, lecz przecież nie jest tak bardzo źle” – czytamy.
53-latek odpowiadał też na pytania związane z przyszłością czterokrotnego mistrza Polski, bo wciąż żywo interesuje się jego losami. „Myślę, że dużo się zmieni. W końcu musi być plan, który będzie konsekwentnie realizowany. Do tej pory było za dużo chaosu, niekompetentnych ludzi w klubie. Trzeba oczyścić atmosferę. Gdy wracałem do klubu po przerwie, to mówiłem, że jest za mało Widzewa w Widzewie i to podtrzymuję” – podkreślił na zakończenie wywiadu.
Pełną treść rozmowy z Radosławem Mroczkowskim znaleźć można TUTAJ.
Mroczek wracaj do Łodzi – Widzew potrzebuje takich ludzi – poza tym gdzie będziesz miał lepiej – Widzew to twój dom trenerze
Dokładnie, bardzo by tu się przydał.
Dać mu trzy lata a efekty przyjdą.
Dziś z Widzewa w Widzewie jest tylko nazwa. Kibice i stadion.
Smutna prawda, ale 100% prawdy…
Na górze to akurat odwrotnie za dużo Widzewa w Widzewie… :p
Kamil, trener Mroczkowski jest wciąż obrażony na WTM? Kiedyś w wywiadzie w GW trochę marudził na media kibicowskie. Dzięki za odp.