R. Markwant: „Kilka boisk na Łodziance to wciąż mało”

22 września 2016, 16:42 | Autor:

rafal_markwant

Rafał Markwant, radny Łodzi, który od początku walczył o powstanie ośrodka w Parku 3 Maja, w wywiadzie dla Łączy nas Widzew, opowiadał o trwającej od jakiegoś czasu modernizacji obiektów treningowych na Łodziance.

Co obecnie dzieje się na terenie budowy nowej Łodzianki? „Dobrze oceniam postęp prac wykonywanych na Łodziance. Rozpoczęły się niedawno, jednak już widać pierwsze efekty. Na początku usuwanie kolizji – zdejmowana jest stara murawa, a wały ziemne, na których niegdyś były ławki dla publiczności, zostaną zrównane z ziemią. Po kolei wszystko zostanie wywiezione, a następny etap to już budowa nowych boisk” – powiedział radny podczas wizyty na placu budowy.

Budowa, mimo wcześniejszych zapowiedzi jej startu już w sierpniu, rozpoczęła się dopiero na początku września. „Uważam, że jak na tak krótki czas, to już wiele zostało zrobione. Prace posuwają się nad wyraz dynamicznie. Wszystko powinno być gotowe na czas, a to dobra wiadomość dla młodzieży trenującej w Widzewie. Oni pewnie już nie mogą się doczekać końca robót” – stwierdził Markwant.

O budowę ośrodka walczyli rodzice dzieciaków ze wschodniej części Łodzi, dlatego radny oburza się na myśl, że będą musieli oni dzielić się z innymi. „Ten obiekt będzie do dyspozycji przede wszystkim grup młodzieżowych Widzewa. Jest ich w tej chwili aż piętnaście i potrzebują takiego swojego miejsca. Myślę jednak, że z Łodzianki korzystać będą również rezerwy oraz pierwsza drużyna. Wciąż więc będzie się tutaj coś działo te kilka boisk, które tutaj powstanie to wciąż za mało, ale to już spory krok ku lepszemu” – wyraził swoją opinię popularny „Rafus”.

Oddanie „Łodzianki” w przyszłym roku nie rozwiąże jednak wszystkich problemów z bazą treningową. „Na pewno nie zmieszczą się tutaj wszystkie grupy młodzieżowe. Na symulacji, którą klub robił jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji wyszło, że optymalnie może tutaj trenować dwanaście juniorskich zespołów. Zwłaszcza, że druga oraz pierwsza drużyna też muszą gdzieś się przygotowywać. Trzeba pamiętać, że to jedynka jest priorytetem i właśnie jej w pierwszej kolejności staramy się zapewnić jak najlepsze warunki” – stwierdził radny Łodzi.

Widzew chciałby wobec tego szukać możliwości stworzenia innych warunków treningowych. Gdzie? „Poza tą inwestycją myślimy także o zmieszczeniu boiska treningowego przy nowym stadionie – nie będzie ono miało pełnych wymiarów, lecz z pewnością byłoby dobrym miejscem dla ćwiczeń pierwszego zespołu. Mieściłoby się pomiędzy parkingiem, a ulicą Sępią” – uważa Markwant. „Jest jeszcze to stare, legendarne już boisko przy ulicy Niciarnianej. Teraz stoją tam jedynie bramki oraz mierząca dobry metr  trawa – nic się tam nie dzieję. Bodajże w marcu Widzew wystąpił do pani prezydent z prośbą o udostępnienie tego miejsca. Jeżeli je otrzyma, z pewnością jakimiś tanimi sposobami będzie starał się przywrócić do stanu używalności” – zakończył.

Kaja Krasnodębska