R. Janicki: „Łódź to trudny teren”

Widoczny na powyższym zdjęciu Rafał Janicki jest jednym z liderów drużyny Górnika. Środkowy obrońca niedzielnego przeciwnika Widzewa ostrzy sobie zęby przed wyjazdem do Łodzi, licząc na kolejne trzy punkty. Co mówił w rozmowie z klubową telewizją zabrzan?

O powrocie po kontuzji

„W meczu sparingowym doznałem kontuzji mięśnia dwugłowego. Chciałem szybko wrócić, więc ciągle ten mięsień nadrywałem, więc powrót na boisko się przedłużał. Obecnie jestem już na pełnych obrotach, w przerwie reprezentacyjnej mocniej potrenowałem i mogłem wystąpić przeciwko Stali Mielec. Fajnie, że wygraliśmy to spotkanie, dzięki temu takie powroty cieszą podwójnie. Nie był to jednak jakiś poważny uraz, takie rzeczy są wpisane w życie sportowca”.

O podpowiadaniu kolegom w trakcie gry

„Wychodzi to u mnie w sposób naturalny, nie robię tego na pokaz. Nie pamiętam, skąd się to u mnie wzięło. Może, gdy byłem młodym zawodnikiem, podpatrzyłem to u starszych kolegów? Jeśli nikt nie ma dziś do mnie o to pretensji, nawet gdy czasem kogoś na boisku opieprzę, to może to być dla wszystkich pomocne”.

O znacznie lepszym punktowaniu Górnika z Janickim niż bez niego

„Czuję, że jestem potrzebny drużynie i trenerowi. Taka statystyka punktowa, która to pokazuje, oczywiście cieszy, ale i tak uważam, że jako zespół mamy za mało punktów, by w pełni być z tego zadowolonym. Gdybyśmy mieli ich ze dwadzieścia, to odbiór byłby inny, ale uzbieraliśmy póki co tylko piętnaście, więc jest nad czym pracować. Mam nadzieję, że w meczu w Łodzi trochę to jeszcze podreperujemy i będzie to wyglądało jeszcze lepiej”.

O wyjeździe do Łodzi

„Widzew jest silnym zespołem, co pokazała chociażby nasza porażka z nim 1:3 w poprzednim sezonie. Rywale starają się grać do przodu, czasem może nawet kosztem defensywy, co wychodzi im szczególnie dobrze przed własną publicznością. Nakręcają się razem z kibicami. Łódź to ciężki teren i sądzę, że czeka nas ciekawy mecz. Mam nadzieję, że skończy się innym wynikiem niż ostatnio, tylko takim, jak na przykład dwa spotkania wstecz i wyjdziemy z tego zwycięsko”.