R. Górak: „Cały Toruń żyje tym meczem”
22 marca 2019, 08:43 | Autor: BercikTrener Rafał Górak wprowadził Elanę Toruń do II ligi. Teraz jego zespół jest w gronie kandydatów do awansu na zaplecze Ekstraklasy. Przed jutrzejszym meczem porozmawialiśmy ze szkoleniowcem rywali łodzian.
– Ostatnio spotkałem się z opinią, że Elana to „królowie remisów”.
– (śmiech) Mamy dziesięć remisów, najwięcej w lidze, wraz z ROW. Nie zapominajmy jednak, że wygraliśmy też dziesięć spotkań. Dla nas każdy remis jest równie ważnym wynikiem, w szczególności, że dochodzą do tego też te zwycięstwa. Łącznie daje to fajną liczbę punktów w tym sezonie.
– Jesteśmy już za półmetkiem rozgrywek, a wy plasujecie się w czubie tabeli. Myślicie o awansie do I ligi?
– Jesteśmy po 24 meczach, mamy dziesięć kolejek do końca. Wszyscy żyjemy w normalnych realiach, więc co innego możemy powiedzieć? Oczywiście, że jesteśmy zainteresowani, inaczej byłoby to niesportowe. Tabela tak się ułożyła, dla nas korzystnie. Możemy zawalczyć i zrobimy wszystko, żeby w tych ostatnich spotkaniach zdobyć jak największą liczbę punktów.
– Runda wiosenna jest krótka i intensywna.
– Specyficznie to wszystko wygląda. Graliśmy dużo na jesień, do bardzo późna. Trzy ostatnie mecze odbyły się w strasznych warunkach. Jak ktoś ma podgrzewaną murawę, to można grać. My straciliśmy wiele, w szczególności w dwóch ostatnich spotkaniach, gdy rywalizowaliśmy praktycznie na lodzie. To była komedia. Teraz w zasadzie dopiero co zaczęliśmy rundę, a już zaraz kończymy sezon.
– Ostatnio dokonaliście bardzo ciekawego transferu. Przyszedł do was Jon Errasti, Hiszpan z dużym doświadczeniem.
– Widać u Jona, że trochę inaczej wykonuje pewne rzeczy na boisku. Szczerze musimy sobie jednak powiedzieć, że nasza druga liga już niejednego kozaka zweryfikowała. Trzeba dużo dać od siebie na boisku, żeby to wszystko ogarnąć i się przestawić. Mam nadzieję, że pójdzie to u niego płynnie.
– Daleko szukać nie trzeba. Robert Demjan nie sprawdził się w Widzewie.
– Dokładnie. Wydaje mi się, że również Mateusz Cetnarski w Łęcznej nie potrafi się odkręcić. To nie jest takie łatwe.
– W kadrze Elany jest Arkadiusz Maj. Piłkarz, którego latem ściągnięciem zainteresowany był Widzew.
– Czyli moje oko też jest dobre! (śmiech) Arek to fajny chłopak.
– Waszym najlepszym strzelcem jest Filip Kozłowski. Zimą były jakieś zapytania odnośnie jego osoby?
– Zapytania były, tematy dalej są. To była pierwsza runda Filipa zagrana na takim poziomie. Postanowiliśmy, że jesień ma go zweryfikować i zobaczymy, co będzie dalej. Ja mu życzę jak najlepiej, droga do Ekstraklasy wiedzie także przez Elanę.
– Formę utrzymał, bo w tym roku strzelił już dwie bramki.
– Wielkiego pola manewru na tę chwilę w ataku nie mamy. Dochodzi do siebie Ciechański, a Arek Maj doznał kontuzji przeciążeniowej. Filip został sam i walczył o te bramki.
– Jakie macie nastawienie przed przyjazdem do Łodzi?
– Fajne, dobre, pozytywne. Cały Toruń żyje tym meczem. Jest to bardzo miłe. Spotkanie zaprzyjaźnionych kibiców nie wyzwala złych emocji, tylko same pozytywne. To się udziela wszystkim. Mamy już wiosnę kalendarzową i wszystko się kumuluje w dobry sposób. Mam nadzieję, że dla kibiców to będzie fajny mecz, a dla piłkarzy fajne przeżycie. O ile dla zawodników Widzewa jest to codzienność, to dla moich chłopaków będzie to debiut przy takiej publice.
Rozmawiał Bercik
Mi dopiero w czwartek odpuściła złość na naszych i teraz najważniejsza jest sobota i ooo Łódzki Widzew Ole Ole Ole!!!
Widzew&Elana Druga liga rozszarpana
Czasn najwyzszy skonczyć z „ciułaniem „punktów (8 pkt w 8 spotkaniach) i zacząc grać i zdobywać punkty na miarę „wiosny” (34 pkt w 15 spotkaniach.Zespoł został wzmocniony a nie osłabiony wiec wylorzystać ten potencjał ktory w zespole jest.Jutro przyjazn tylko na trybunach ,na boisku walka o 3 pkt te punkty realnie trzeba zdobyć.Powodzenia.
Gdzieś Panu Panie Bogdanie umknęły 2 pkt
… chyba jesienią zdobyte
Czy aby na pewno wzmocniony? – czas pokaże – bo jak na razie szału nie ma – może Turzyk i Wolsztyn – a reszta tak sobie – czyli uzupełnienie kadry – patrz Radwan i Tanżyna(bardzo mało zwrotny stoper – i niestety co mecz generuje sytucje bramkową dla przeciwnika – Sylwestrzak zdecydowanie korzystniej – ale cóż to nie jest ulubieniec trenera)