R. Gikiewicz: „Fani Widzewa są żądni sukcesu”

18 stycznia 2025, 17:59 | Autor:

Polskie media korzystają z tego, że praktycznie wszystkie ekstraklasowe zespoły zebrały się w jednym miejscu, a brak meczów skutkuje w postaci dziesiątek wywiadów czy innych materiałów dla kibiców. Dwa dni temu na kanale Meczyki pojawiła się rozmowa z golkiperem Widzewa Łódź, Rafałem Gikiewiczem. O czym mówił?

O starciu z kibicami ŁKS-u

„Czuje, że obecnie jestem jednym z najbardziej kojarzących się z Widzewem piłkarzy. Po ostatnim meczu ze Stalą Mielec wyszedłem na miasto pierwszy raz od dziesięciu miesięcy. Skończyła się runda, więc stwierdziłem, czemu nie? Okazało się, że dziesięciu kibiców ŁKS-u mnie goniło. Inni piłkarze Widzewa mogą się w pewnym miejscu pobawić, no ale wszedł Gikiewicz i on już nie może. Musiałem w minutę opuścić ten lokal. Kibice ŁKS-u zawsze będą szukać problemów po stronie Widzewa. Nie rozumiem, jak można kogoś na ulicy czy w jakimś lokalu wyzywać lub próbować używać siły. To, co dzieje się na boisku powinno zostawać na boisku. Ja gram dla Widzewa, bo to oni mnie ściągnęli. Nie pochodzę też z Łodzi, a to dla mnie klucz. Rozumiem, gdyby ktoś wychował się w Łodzi, doszłoby do jakiegoś całowania herbu i zmiany drużyny na inną, łódzką. Kibice derbowego rywala mają pretensje do mnie, bo pokazywałem na herb Widzewa po meczu z Lechem w ich stronę. Jeżeli przez cały mecz sektor fanów ŁKS-u i Lecha mnie wyzywa, to ja po strzelonych bramkach też się mogę cieszyć. Piłka nożna to są emocje. Ja nikogo werbalnie nie wyzywałem i nie rozumiem tych pretensji. Grając w RTS-ie, utożsamiam się z tym klubem i w cudzysłowie dam się za niego pokroić, dopóki ważny jest mój kontrakt”.

O derbowej rywalizacji

„Szkoda, że w Ekstraklasie nie ma łódzkich derbów. Dla tego miasta i naszej ligi to jest ważna rzecz. W ogóle im więcej derbów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym tym lepiej. Niestety ŁKS był tak zarządzany, że spadł z ligi, a Widzew jest w takim, a nie innym miejscu. Osobiście trzymam kciuki, żeby ŁKS awansował do Ekstraklasy, bo te derby są potrzebne dla obu stron”.

O odpowiedzialności w drużynie

„Brakuje nam Pawłosia, czasami Alvareza w dobrej formie. Rywale wiedzą, jak gramy i Kerka lub Frana starają się odcinać. Piłka nożna polega na tym, że wtedy inni muszą wziąć odpowiedzialność na siebie. Jak grasz w Ekstraklasie, to dla mnie nie ma znaczenia czy jesteś Kamilem Cybulskim, Jakubem Sypkiem czy Sebastianem Kerkiem. Jak jesteś w Widzewie, to nie wystarczy jedna bramka na siedemnaście spotkań. Wszyscy musimy od siebie wymagać więcej. Ja też mogłem uniknąć straty trzech goli. Na przykład mój ewidentny błąd przy bramce Rochy w meczu z Radomiakiem. Przy paru innych golach mogłem się inaczej zachować. Jeżeli nie będziemy krytyczni wobec siebie, to nie zrobimy kroku do przodu. Ja nie rywalizuje z żadnym z bramkarzy – rywalizuję sam ze sobą, żeby być dalej coraz lepszy”.

O widzewskiej mentalności

„Rozumiem kibiców, którzy żyją tym wielkim Widzewem. Sam go oglądałem, bo grali tam fantastyczni piłkarze. Mam takie marzenie, że dopóki tu będę grał, to chciałbym być nieśmiertelny i coś z tym Widzewem wygrać. Fani Widzewa są na tyle żądni sukcesu, że wygrywając jakieś trofeum, będziesz tu nieśmiertelny przez najbliższe dziesięć czy piętnaście lat”.

O pozycji Widzewa w Polsce

„Ja uważam, że poza Legią i Lechem większość polskich piłkarzy chciałaby grać w Widzewie. Gdybym miał wybór nawet pójść do Rakowa Częstochowa – z całym szacunkiem do ich wyników, osiągnięć sportowych i zespołu, bo na ten moment jest on lepszy od zespołu RTS-u – to ja bym wybrał Widzew Łódź. To z jednej strony może paraliżować, ale z drugiej strony, jeżeli grasz na zawodowym poziomie i to cię paraliżuje, to znaczy, że nie powinieneś w ogóle grać na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w naszym kraju. Ja mam już trzydzieści osiem lat, widziałem ogromne stadiony, a dalej mam gęsią skórkę, jak wychodzę na murawę w Łodzi. Ci kibice są ciągle z nami. Przegrywaliśmy, graliśmy fatalnie, a w Kielcach mogli nas udusić, za to, jak zagraliśmy, a oni powiedzieli tylko: Panowie, zepnijcie się, bo chcemy mieć fajne święta”.

O Danielu Myśliwcu

„Uważam, że gdyby dzisiaj Pep Guardiola przyszedł do Widzewa, to nie miałby lepszych wyników od Daniela Myśliwca. Trener nie może cię uczyć kopania i przyjmowania piłki. Trener Myśliwiec zaszczepił we mnie inną wizję futbolu. Nasz szkoleniowiec ma pomysł, jak tę ligę przejść. Jeżeli tylko dostanie odpowiednie narzędzia w postaci odpowiednich piłkarzy, to jest w stanie bez problemów przejść Ekstraklasę. Przede wszystkim wynika to z tego, że uczy piłkarzy grać w piłkę. My chcemy grać w piłkę. Gramy w dziesiątkę na stadionie Jagiellonii, ale konsekwentnie gramy od tyłu podaniami. Zawsze ze swoim sztabem mają plan i próbują go realizować – nawet w Warszawie, gdzie nie byliśmy faworytami”.

O krytyce i presji

„Dziennikarze opowiadając o naszej lidze, są narażeni na krytykę i my grając w piłkę, jesteśmy tak samo narażeni. Piłkarze, którzy obrażają się na krytykę to cioty. Ja nie mam problemu z rozmową na argumenty. Jak ktoś powie, że Gikiewicz nie umie bronić, to ma do tego pełne praw0 – dla mnie się liczy to, co myśli trener Myśliwiec i zarząd klubu”.

O swojej przyszłości

„Dałem tej zimy pełnomocnictwo na Schalke. Wiedziałem, że bramkarz, który tam trafił z Brunszwiku, nie odgrywa w Gelsenkirchen żadnej roli i do Eintrachtu Brunszwik wróci tej zimy. Niedawno oficjalnie pojawiła się informacja, że nowym bramkarzem Schalke został Loris Karius, a to dlatego, że nie dogadali się ze mną. Nie opłacało mi się iść do Schalke. Rozmawiałem z ich dyrektorem sportowym i on mnie chciał. Rozważany był również Manuel Reimann, z którego ostatecznie zrezygnowali i na koniec wzięli Kariusa, który musi wziąć, co mu dają, bo musi się odbudować. Moje przedłużenie kontraktu z Widzewem jest jak najbardziej możliwe. Opcja zagraniczna jest fajna, ale to musiałaby być duża różnica finansowa i dobre miasto do życia. Musiałbym też wyjechać sam. Moja żona mówi, że żyje jak kawaler, bo mieszkam sam i to wpływa na moją regenerację, bo mam na to więcej czasu”.

Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Reminio
3 dni temu

Lubię takich konkretnych piłkarzy. Widać, że jesteś już nasz czerwony. A kielbasiarzami się nie martw. Jechali cie cały mecz, więc im pokazałeś kto rządzi w Łodzi. Kompleksy się leczy. Wiecznie drudzy,cwiecznie gorsi. Zreszta wczoraj opluli swoją była siatkarkę i kobiete.jako człowieka. Czego od nich oczekujesz…patologia to wybór, nie rodzisz się raczej taki.
No i piękny pstryczek w kierunku strzelca 1 gola, zawodnika ofensywnego. Jak i w kierunku wlasciciela, zarządu, ze tutaj z takim podejściem niczego się nie osiągnie.

W Piotrkowie był i będzie Widzew!
Odpowiedź do  Reminio
2 dni temu

Bo tamtejsza siatkówka przyciągnęła patoli ze stadionu, którzy przenieśli z niego swoje troglodyckie zachowania na halę.

Heniu za Gikiego
3 dni temu

Pada tu określenie, że Widzew to ligowy dżemik. Po sparingu z Zagłębiem to raczej jest marmolada

Sparrow
3 dni temu

Nic dziwnego. Specyfika klubu też jest taka, że jego filarem są fancluby. Bez sukcesów będzie coraz ciężej i taka Legia będzie sięgać swoimi mackami coraz głębiej w nasze tereny. Sochaczew ma duże problemy, w Żyrardowie liczbowo coraz więcej L. Północ świętokrzyskiego też będzie ciężko utrzymać, np. Końskie już teraz ciągną ku Koronie (bo blisko, co się oszukiwać). Gostynin? To będzie miasto Nafciarzy. Sieradz chciał już działać na własną rękę. I takie są fakty – bez sukcesów ciężko będzie utrzymać obecne tereny. Widzew oczywiście jest potężny kibicowsko i będzie dalej przez wiele lat, ale gdzieniegdzie stoi to na glinianych nogach. Realia… Czytaj więcej »

Last edited 3 dni temu by Sparrow
Reminio
Odpowiedź do  Sparrow
3 dni temu

Wow, witaj w klubie. Kolejny trzezwo i mądrze myślący, a nie różowe okulary. Ciągle o tym mówię….korporacyjne psychologiczne sterowanie ludźmi. Najpierw obietnice, np 3 zimowe wzmocnienia, by święta byly spokojne, a później kombinacje i trzymanie się koryta. I tak co okienko lipa. Ściema za ściema. Zobaczymy Panattoniego jak swinia niebo.

Last edited 3 dni temu by Reminio
Sparrow
Odpowiedź do  Reminio
2 dni temu

Ja już przywykłem. Nawet się nie podpalałem przed tym okienkiem, bo wiedziałem jak będzie. Zero emocji i tak samo będzie w przypadku letniego. Mimo wszystko nie zamierzam p. Stamirowskiego wyzywać, bo i tak jesteśmy w miejscu, na którym wielu chciałoby być. Mam zwyczajnie świadomość, że doszliśmy do ściany i bez zastrzyku dużej gotówki tu się nie ma co spodziewać nie wiadomo czego w najbliższych latach poza walką z Zagłębiem o 9 miejsce albo z innymi o utrzymanie. Właściciel jest biedny jak na piłkarskie realia, miasto w razie czego nie poratuje i nie zasypie dziury.

Last edited 2 dni temu by Sparrow
Konrad73
Odpowiedź do  Sparrow
3 dni temu

W sedno.

Bula
Odpowiedź do  Sparrow
2 dni temu

Szkoda, że pracę, poświęcenie i zaangażowanie innych ludzi nazywasz szczęściem… Jak trafi do nas słaby piłkarz to wina TW, jak dobry to opatrzność. Odrodzenie klubu to też sporo czasu, zaangażowania , pieniędzy władowanych – szczególnie na początku – przez Stowarzyszenie. Prezes sam sprzedawał bilety pod SMS, radny Markwant skręcał dostawiana trybunę na SMS własnoręcznie i wiele, wiele innych bo to tylko przykłady. Nie rozumiem po co im odejmować? To, że na ulicach Łodzi jest gorzej niż kiedyś (z wiadomych względów i bynajmniej nie chodzi o brak sukcesów sportowych) – ok. Ale to, że Widzew jest tylko w defensywie, a nie… Czytaj więcej »

Last edited 2 dni temu by Bula
Sparrow
Odpowiedź do  Bula
2 dni temu

Ludzie z dalszych zakątków faktycznie poświęcają ogrom pracy, ale jak wpadniemy w przeciętność na dłuższą metę, to czym przekonają młodych? Młodzi ciągną do sukcesów, to nie Anglia, że to idzie po rodzinie i nawet małe kluby mają rzeszę wiernych fanów. Na spornych terenach małolaci mają do wyboru Lecha, Legię. Co wybiorą? Póki co super, że jeszcze to tak wygląda, ale trochę smutno, że niektóre miejsca są skazane na przejęcie przez innych. A jestem przekonany, że gdyby Widzew był na topie, zdobywał mistrzostwa, to by się obroniły. I mam świadomość, że w klubie na przestrzeni lat masa ludzi zostawiła kawał serducha,… Czytaj więcej »

Last edited 2 dni temu by Sparrow
Marek
3 dni temu

Fajny gość…ale…najlepsze lata ma za sobą.. będzie tylko słabszy..

Vigo
3 dni temu

Giki!!!!
Cieszę się- i nie tylko ja- że jesteś w Naszym Widzewie!!!. Lepszego motywatora i charakternika nie mogliśmy mieć. Mam nadzieję że z Twoim zdrowiem jest ok. Tylko mali ludzie leczą swe kompleksy na piłkarzach. Trzeba mieć klasę. Mam wielu przyjaciół i kolegów,którzy kibicują ŁKS–owi i ich szanuję!.
Nie ma gonitw itd. Ja popieram to ,co Mówisz walka na boisku,a po za nim jesteśmy kolegami/znajomymi itd.!

Trebor
3 dni temu

Jak piwo, mocny w gębie. Konkretna gadka, niestety z kontuzjowanym kolanem w wieku prawie 40 lat to będzie ciężko, nawet Gikiemu. Pozdrawiam go serdecznie, dodaje kolorytu tej smutnej lidze.

Sarnelli
2 dni temu

Panie Rafale, wśród kibiców są ludzie na poziomie i zwykłe męty społeczne, a też i bandyci. Ci, co chcą bić, ganiać, ubliżać, reprezentują poziom prostaków. Nie każdy kibic to idiota i troglodyta, to jasne, ale wizerunek środowiska kształtują te umysłowe ameby.
PS: Nasza ikona, Paweł Tomczyk, jest do wzięcia xD Co, jak co, ale te samotne rajdy na bramkę rywala miał niezapomniane :-)

Last edited 2 dni temu by Sarnelli
Trebor
Odpowiedź do  Sarnelli
2 dni temu

Najlepsze te bez piłki, na spalonym

14
0
Would love your thoughts, please comment.x