R. Demjan: „Może dobrze się stało, że dostaliśmy gonga?”
22 marca 2018, 08:58 | Autor: RyanDwa pierwsze wiosenne spotkania Widzewa, choć bardzo różne, pokazały, że Robert Demjan będzie niezwykle ważnym wzmocnieniem. Słowak ma już na koncie dwa gole i dwa tytuły piłkarza meczu. Jak ocenia swój początek w klubie i nieszczęsną porażkę ze Świtem?
– Zaliczyłeś wymarzony debiut przed widzewską publicznością – otworzyłeś wynik meczu z Victorią.
– Zaraz po meczu mówiłem, że bardzo cieszę się, że już w pierwszym meczu udało się strzelić tą premierową bramkę. Napastnikowi zawsze jest potem łatwiej. Sam debiut był czymś bardzo przyjemnym. Na własnej skórze przekonałem się, że kibice Widzewa potrafią stworzyć super atmosferę. Grać przy takiej publiczności to jest coś pięknego!
– Zdarzało ci się już występować przed dużą widownią.
– Grywałem już na takich gorących obiektach, ale nie u siebie, tylko na wyjazdach. Lech Poznań czy Legia Warszawa też mają wielu kibiców. Ale tam występowałem tylko kilka razy w sezonie. W Łodzi będę miał za sobą taką publiczność co drugie spotkanie.
– Nie obrażasz się, jak ktoś nazywa cię piłkarskim emerytem?
– Nie. W każdej drużynie musi być mieszanka młodości i doświadczenia. Tak to skomponował w Widzewie trener Franciszek Smuda i moim zdaniem to zaraz zaskoczy. Nie ma co ukrywać – musimy zrobić wszystko, żeby zrealizować postawiony przed nami cel. Musi być awans do II ligi!
– Zaaklimatyzowałeś się już w Łodzi?
– Tak, już mam swoje ulubione miejsca. Na chodzenie po galeriach przyjdzie czas, gdy dołączy do mnie żona. Na razie skupiam się na treningach i meczach, a po nich wolę zostać w domu i odpocząć. Oczywiście każdy piłkarz podchodzi do tego po swojemu. Jeden zostanie w domu, drugi pójdzie na miasto, na imprezę. Najważniejsze jest jednak, żebyśmy dawali z siebie maksa na boisku. Wtedy kibice nie będą mieć do nas pretensji.
– Nie chciałeś rozmawiać w Nowym Dworze Mazowieckim. Prosiłeś, żeby dać ci dwa-trzy dni na ochłonięcie. Jak teraz możesz skomentować ten mecz?
– Co mogę powiedzieć? Według mnie to był taki typowy wypadek przy pracy. Takie mecze też się niestety zdarzają. Może dobrze się stało, że dostaliśmy takiego gonga ostrzegawczego? Przyda się taki zimny prysznic. Oczywiście pod warunkiem, że w kolejnym spotkaniu będzie to wyglądało zdecydowanie lepiej. Nie możemy już sobie pozwolić, żeby rozegrać jeszcze jedne tak słabe zawody.
– Wygląda na to, że mecz z Wartą Sieradz normalnie się odbędzie. To chyba dobrze, bo będziecie mogli się od razu odkuć.
– Nie ważne, w jakich warunkach ten mecz miałby się odbywać. Ja mógłbym grać go nawet na lodzie. Jesteśmy Widzew i musimy w końcu udowodnić swoją siłę na boisku. Zdominować przeciwnika i wygrać spotkanie. Tego każdy od nas oczekuje!
Rozmawiał M.M.
Brawo Robert świetne słowa ! Masz chłopie chaRRRrrrakteR
RAZEM PO AWANS :-)
Dobrze gada! Polać mu… albo nie to po awansie!:)
A serio to transfer idealny, z Robertem będzie dobrze!
I pamiętajcie Panowie, jak złapiecie przeciwnika za jaja to nie wolno odpuścić nawet na sekundę bo pomyśli, że jednak ma szansę i podejmie walkę. To sprawdza sie w KAŻDYM sporcie – nie odpuszczamy ani na sekundę!
Robert Demjan już….zrobił dużo więcej niż nasz obecny pan kapitan! Zielu, nie mam Ci tego za złe, ale powiedz wprost, że charakterologicznie nie jesteś predystynowany by być kapitanem, podziękuj i oddaj opaskę. Zyskasz wiele szacunku wśród kibiców.
Tylko 3 punkty z Sieradza!
Nie mam nic do Ziela bo jest OK, tylko jeszcze potrzebuje więcej doświadczenia. Robert na kapitana to możne być dobry pomysł.
Jeden z niewielu charakternych piłkarzy w Naszym zespole..Gdyby ich było jedenastu,to żaden przeciwnik nie byłby Nam straszny i na boisku zawsze rozgromiony.Może Robert powinien zostać kapitanem,bo daje dobry przykład wszystkim kolegom z drużyny,jak piłkarz powinien podchodzić do całego szeregu swoich obowiązków..
Demjan na kapitana i jazda z ogórkami!
Jak ważna to funkcja bycie kapitanem to pokazuje przykład z reprezentacji. Zmiana dobrego piłkarza ,ale ślamazarnego charakterem Błaszczykowskiego na właściwego na tej funkcji Lewandowskiego. I Lewy trzyma wszystkich w kupie. Zieleniecki to ostatnia osoba w WIDZEWIE,która powinna być kapitanem,ale to że ni m został też był pomysł smudy psia mać…. Miller do pierwszego składu i na kapitana.
Nie rozumie czemu się czepiacie Zielenieckiego ??? to jeden z trzech najlepszych piłkarzy w tym sezonie i to nie jest problem czy mu się należy opaska tylko czy nam go nie zabiorą bo jest zainteresowanie z ekstraklasy ..i wcale się nie dziwie….
No tu bym polemizował, nie tylko według mnie Zielu w meczu z Viktorią zagrał jak Kostek czyli słabo, nonszalancko i był często spóźniony nie wnosząc nic do meczu. Jest zwrotny jak Batory w porcie.A poza tym zero charyzmy żeby być kapitanem ale jest pupilkiem Smudy.
oby wiecej takich pilkarzy z takim podejsciem. jest roznica mentalnosci pomiedzy pilkarzami ze slowacji, a naszymi gwiazdrami, ktorzy kase rozwalaja w kasynach, na baletach…. sodowka
To nie kwestia skąd kto jest tylko co ma w głowie. Czy ma charakter i zrobi wszystko żeby się rozwijać i wygrywać czy jest miękkim fiutkiem, który woli pobalować bo „jakoś to będzie” a co ja „miszczu” nie dam rady?