„PS” o kulisach odejścia Stupki

Dyrektorem sportowym Widzewa Łódź od dzisiaj nie jest już Łukasz Stupka, który przy al. Piłsudskiego pracował od lata ubiegłego roku. Co prawda w kuluarach już od jakiegoś czasu mówiło się o sporej różnicy zdań w klubie, jednak tak szybkiej decyzji chyba mało kto się spodziewał. O jej kuluarach pisze „Przegląd Sportowy”.

Pierwsze tarcia pomiędzy prezesem Mateuszem Dróżdżem a dyrektorem sportowym miały pojawić się już jesienią (swego czasu informowało o nich też RadioWidzew.pl), jednak czarę goryczy miało przelać dopiero zimowe okienko transferowe. „Co prawda Stupka odpowiadał za sprowadzenie Kristoffera Hansena i Martina Kreuzrieglera, ale tylko w przypadku tego drugiego przeprowadził operację od A do Z. U Hansena w negocjacje kontraktowe musiał się włączyć Dróżdż. (…) To on sprawił, że w kontrakcie Hansena nie ma klauzuli odstępnego, na co mocno naciskali jego agenci” – czytamy w artykule Łukasza Grabowskiego (pełna wersja TUTAJ).

To właśnie różnica w podejściu do negocjacji miała być jedną z przyczyn konfliktu. Następne nieporozumienia wyszły na jaw przy okazji niedawnego transferu do Widzewa Bartłomieja Pawłowskiego. Dlaczego? „Według naszych informacji dyrektor sportowy nie był przychylnie nastawiony do sprowadzenia byłego gracza Śląska Wrocław. Zwolennikiem transferu byli za to i trener Janusz Niedźwiedź, i prezes Dróżdż, a także Tomasz Wichniarek – dyrektor skautingu czterokrotnych mistrzów Polski. Zresztą z tym ostatnim Stupka też miał mieć bardzo napięte relacje, często podważając jego zdanie w trakcie klubowych debat” – stwierdził autor artykułu.

Oczywiście, to tylko negatywne aspekty pracy Stupki przy al. Piłsudskiego, ponieważ tych pozytywnych również było bardzo dużo – choćby letnia budowa drużyny praktycznie od zera, która zakończyła się drugim miejscem w tabeli I ligi. Były dyrektor sportowy zwyczajnie nie dogadywał się ze swoimi współpracownikami, miał inny pomysł na transfery. W związku z tym, już od jakiegoś czasu strony wiedziały, że prędzej czy później Stupka opuści Widzew. Jedynym zaskoczeniem może być to, że stało się to teraz, a nie dopiero latem, chociaż dzięki temu nowa osoba będzie miała więcej czasu na przygotowanie ruchów pod następne okienko.

Kto będzie nowym dyrektorem sportowym czterokrotnego mistrza Polski, na razie nie wiadomo (ma on zostać wyłoniony najpóźniej do końca czerwca). Zdaniem „PS”, jednym z kandydatów miał być swego czasu Piotr Burlikowski, w głosach kibiców przewijała się też kandydatura Michała Żewłakowa, chociaż ta druga z wielu względów jest raczej kompletnie nierealna. Co ciekawe, również Stupka najprawdopodobniej też nie będzie długo bez pracy. Ma zostać dyrektorem sportowym… czwartoligowej Wieczystej Kraków, gdzie trenerem jest Franciszek Smuda, a obaj się od dawna bardzo dobrze znają. Pozostaje życzyć powodzenia!