Przyszłość Pięczka wciąż pod znakiem zapytania
7 stycznia 2022, 17:44 | Autor: KamilCały miniony rok na wypożyczeniu w Puszczy Niepołomice spędził Marcel Pięczek. W teorii od początku stycznia obrońca znów jest piłkarzem Widzewa Łódź, ale to wcale nie oznacza, że wiosną grać będzie przy al. Piłsudskiego, ponieważ klub z Małopolski chciałby go sprowadzić na stałe. Wciąż trwają rozmowy w tej sprawie.
Defensor przeniósł się do Puszczy w styczniu ubiegłego roku. Szybko stał się podstawowym zawodnikiem zespołu Tomasza Tułacza, a w pierwszej rundzie rozegrał w jego barwach dziewiętnaście oficjalnych meczów. Pod koniec letnich przygotowań wychowanek Widzewa miał jednak pecha – doznał kontuzji, przez którą stracił początek sezonu. Później wrócił do jedenastki, ale po kilku kolejkach usiadł na ławce i zaliczał tylko epizodyczne występy. Łącznie złożyło się to na trzydzieści dwa mecze, jedną bramkę oraz trzy asysty w niepołomickiej ekipie.
Choć w końcówce rundy Pięczek był tylko rezerwowym, włodarze Puszczy chcą go wykupić na stałe. Od kilku tygodni trwają też negocjacje na ten temat pomiędzy zainteresowanymi stronami, ale do porozumienia jeszcze nie udało się dojść. Potwierdził to dzisiaj w krótkiej rozmowie z WTM trener Tułacz. „Na ten moment trudno mi cokolwiek powiedzieć, gdyż cały czas trwają rozmowy. My chcielibyśmy, żeby Marcel został z nami” – powiedział szkoleniowiec.
Wygląda więc na to, że lewy obrońca bliżej jest zostania w Niepołomicach niż powrotu do Łodzi, oczywiście o ile strony się dogadają. Na oficjalne wieści musimy na razie poczekać. Dużo bardziej klarowna wydaje się z kolei przyszłość innego wypożyczonego gracza, Roberta Prochownika. Wiemy, że nie wykupi go Sandecja Nowy Sącz, a i w Widzewie trudno będzie mu o miejsce w zespole. Na tę chwilę piłkarz przebywa na testach w GKS Bełchatów.
Marcel to rokujący piłkarz, dać mu szansę w Widzewie
Na jakiej pozycji?
To już trzeba trenera by podpytać – skoro klub chce się pozbyć Muchyi Tetteha – to może jako zmiennik dla Hanouska – bo obecnie po odejściu wyżej wymienionej dwójki (Patryk,Aziz) możemy mieć deficyt na tej pozycji – defensywnego pomocnika
Zmiennika trzeba wybrać takiego, żeby miał szansę wygrać rywalizację na swojej pozycji. Pięczek takich szans raczej nie ma. Widzew nie ma też żadnego interesu trzymać zawodnika, który na 99% przegra rywalizację o pierwszy skład. Branie piłkarzy tylko na ławkę to jest głupota i niegospodarność. Dla samego Pięczka pozostanie w Widzewie tez nie jest dobrą decyzją. W jego wieku trzeba grać by budować karierę a nie siedzieć na ławce.
Spoko, walczymy o awans to sobie ogarnijmy do środka chłopaka który od 5 lat grał jako lewy obrońca i do tego się nie sprawdzał :D … Na szczęście Puszcza chce go wziąć na stałe, więc niedługo skończą się te dyskusje pod tytułem „Dać szansę Pieczkowi” :D
na swojej lewa obrona tam gdzie gra Nunes!
Nunes gra na wahadle a nie na lewej obronie bo to dwie różne pozycje. Od wahadłowego oprócz gry w obronie wymaga się sporych inklinacji ofensywnych a Pięczek na połowę rywala to zapędzał się średnio dwa razy na mecz. Z podobnych przyczyn do środka został przesunięty Stępiński bo nie ma umiejętności do gry na wahadle
W pełni się zgadzam,na pewno lepszy od Dejewskiego
W puszczy radził sobie nieźle wiec dałbym mu szanse, zwłaszcza ze becht ma odejść
Puszcza to nie Widzew. My chcemy awansować a oni walczą o utrzymanie.
tylko ze Puszcza nie radziła sobie nieźle :/
„Trwają rozmowy”…Pewnie Puszcza chce kupić Marcela za czapkę gruszek.
W umowie wykupu mają 25 tysięcy, chcą zbić z ceny, bo mogą zapłacić ale sporo poniżej 20.