Przyjazd do Warszawy złagodził karę
2 listopada 2018, 10:10 | Autor: RyanPo środowym treningu na Łodziance trzech widzewiaków wsiadło w samochód, by wybrać się do Warszawy. Na posiedzeniu Komisji Dyscyplinarnej Polskiego Związku Piłki Nożnej pojawili się ukarani w meczu z GKS Bełchatów.
Mowa o Danielu Świderskim, a także kierowniku drużyny Marcinie Pipczyńskim (na zdjęciu) i trenerze bramkarzy Zbigniewie Małkowskim. Cała trójka została w sobotnim pojedynku z bełchatowianami ukarana czerwonymi kartkami przez sędziego Rafała Rokosza. Wydarzenia te miały swoje dalsze konsekwencje dyscyplinarne.
Jak pisaliśmy wcześniej (TUTAJ) najdotkliwsza sankcja dotknęła Świderskiego. Napastnik nie będzie mógł wystąpić w aż trzech najbliższych spotkaniach. Może to być dla niego koniec rundy w II lidze, ponieważ do zdrowia wrócił już Filip Mihaljević, który będzie chciał wykorzystać szansę na odzyskanie miejsca w pierwszym składzie.
Co ciekawe, wysoka kara dla „Świdra” nie wynika z sugestii komisji, a z regulaminu. Do zdarzenia między widzewiakiem a Patrykiem Rachwałem doszło w momencie, gdy gra była wstrzymana. Wobec tego, atak na zawodnika gości z automatu oznacza minimum trzy mecze przerwy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że gdyby nie pojawienie się piłkarza w PZPN i złożenie przez niego wyjaśnień, zawieszenie byłoby wydłużone do pięciu spotkań! Daniel Świderski będzie mógł natomiast występować w rezerwach.
Członkowie sztabu szkoleniowego zostali wykluczeni z obecności na ławce rezerwowych w jednym meczu. W ich przypadku również wizyta w stolicy złagodziła sankcje. Gdyby Pipczyński i Małkowski nie przyjechali do Warszawy, mogliby zostać zawieszeni na dwa lub nawet trzy spotkania.
A gdzie kara dla mafii w czerni
Po środowym spektaklu w pzpn mamy jasny przekaz, że to My sami jako Widzew jesteśmy sobie winni a rokosz jest Naszą ofiarą. Widać, że nie mamy pojęcia o sędziowaniu a nasi specjaliści od kopanej są takimi fachowcami, że każdy z nich jest sędzią międzynarodowym a wiadomo, że sędzia międzynarodowy jest lepszy o 10 razy od krajowego. Nie pamiętam sytuacji by którykolwiek z arbitrów był ukarany za boiskowe wybryki. Karę ponoszą piłkarze, działacze i My kibice. Kij im w ucho kulturalnie mówiąc.
No i co na to Boniek on jest przecież specjalistą w tej dziedzinie sportu może dawać przyzwolenie na takie okradnie Widzewa? Jak Widzew leżał to chcieli się na nim wypromować jak to go podnoszą, a teraz jak Widzew idzie do góry to go ciągną w dół. PZPN mafia zaraz po Polityce.
Boniek nic tu nie ma do gadania. Rządzi ZŁODZIEJ przesmycki.
Zarząd naszego klubu jeśli ma to co faceci mają między nogami powinien wystosować do pzpn pismo z żądaniem ukarania Rokosza za skandaliczne sędziowanie oraz oświadczenie ,że nie zgodzi się żeby kiedykolwiek w przyszłości ten człowiek gwizdał w meczach WIDZEWA jeśli nie zrobi nic w tym kierunku, to przyjadą inni pajace i będą robili to samo, bo na WIDZEWIE można wszystko. Swoją drogą ciekawe czy Rokosz kręcił by takie numery w Warszawie przeciwko legii
Mihaljević stracił miejsce w składzie?Bo fantazja,fantazja… :)
I dobrze. Świder trafi tam,gdzie jego miejsce. Czyli druga drużyna. Liga okregowa.
To jego poziom. Tam do końca kontraktu,a potem Panu dziękujemy i żegnamy bez żalu.
Koniec przygody z RTS Widzew.