Promocja na jutrzejszy mecz z TOTALbet!
17 listopada 2023, 20:30 | Autor: BercikZabawa na trybunach, walka na murawie. W jutrzejszym widowisku Widzew lepszy w meczu przyjaźni? Bukmacherzy z TOTALbet nie mają wątpliwości.
Już dzisiaj dojdzie do sytuacji mocno niecodziennej. Pomimo przerwy na mecze kwalifikacyjne do EURO 2024 na boisko wybiegną także nasi ligowcy. W zaległym meczu PKO BP Ekstraklasy Widzew Łódź podejmie Ruch Chorzów i śmiało można napisać, że – szczególnie dla gości – mecz ten będzie niezwykle ważny. Fani obu klubów żyją ze sobą w przyjaźni i nie ma wątpliwości, że wspólnie stworzą na trybunach świetną atmosferę. Na murawie sentymentów jednak nie będzie, każdy z klubów ma bowiem swoje cele do zrealizowania. Czy zdaniem TOTALbet gospodarze okażą się lepsi od beniaminka?
Choć Widzew pod wodzą Daniela Myśliwca prezentuje się znacznie lepiej niż w schyłkowym momencie pracy jego poprzednika, wciąż nie idą za tym zadowalające rezultaty. Są bowiem mecze, w których łodzianie są zdecydowanie lepsi od rywali – przeważają i stwarzają sobie liczne okazje bramkowe – ale nie idą za tym punkty. Tak było choćby podczas domowego, przegranego 0:1 spotkania przeciwko Warcie Poznań. Postawa graczy z al. Piłsudskiego może jednak napawać młodego szkoleniowca pewnym optymizmem i niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości przełoży się to na poprawienie dorobku punktowego. A trzeba przyznać, że poprawiać jest co.
Widzewiacy obecnie zajmują bowiem dopiero czternastą lokatę w tabeli PKO BP Ekstraklasy, a ich przewaga nad znajdującą się w strefie spadkowej Puszczą Niepołomice wynosi zaledwie trzy „oczka”. Z tego względu sobotni, zaległy mecz przeciwko Ruchowi Chorzów urasta do miana bardzo ważnego. Zwycięstwo pozwoli Myśliwcowi i jego podopiecznym oddalić się od miejsc zagrożonych spadkiem, porażka sprawi z kolei, że z dużym prawdopodobieństwem Widzew spędzi przerwę zimową nieznacznie „nad kreską”. Zdaniem TOTALbet bardziej prawdopodobny jest jednak pierwszy z wymienionych scenariuszy.
W opinii legalnego polskiego bukmachera to gospodarze będą faworytem meczu przyjaźni i powinni zgarnąć w nim pełną pulę. Goście z Chorzowa mają natomiast jeszcze większe problemy, a smutnym odzwierciedleniem ich postawy na wielu płaszczyznach – zarówno sportowej, jak i organizacyjnej – jest przedostatnie miejsce w tabeli, które obecnie zajmują. Dość powiedzieć, że Niebiescy wygrali w tym sezonie zaledwie 1 z 14 spotkań ligowych, tracąc w tej chwili aż sześć punktów do bezpiecznej strefy. Za tak słabe rezultaty utratą pracy zapłacił dotychczasowy szkoleniowiec Jarosław Skrobacz, którego na stanowisku zastąpił jego asystent – Jan Woś. Trzeba przyznać, że powierzenie tej funkcji legendzie Ruchu oraz całej ekstraklasy jest jednak ruchem mocno zaskakującym. 49-latek od blisko 7 lat był bowiem asystentem Skrobacza, a panowie mieli okazję pracować wspólnie także w GKS-ie Jastrzębie czy Miedzi Legnica.
Trudno zatem przypuszczać, że szkoleniowiec mający wizję podobną do swojego poprzednika będzie w stanie odmienić oblicze tej drużyny. W PKO BP Ekstraklasie nie takie rzeczy się już natomiast działy, a piłkarze Ruchu pokazali w debiucie Wosia, że nie należy przedwcześnie ich skreślać. Pomimo bezbramkowego remisu chorzowianie
– zwłaszcza w drugiej połowie – pokazali się bowiem z dobrej strony i z delikatnym optymizmem mogą patrzeć na kolejne spotkania.
Kluczowy w kontekście utrzymania może okazać się zaległy, wyjazdowy mecz z Widzewem. Wygrana sprawi bowiem, że ekipa ze Śląska zbliży się do bezpiecznej strefy na zaledwie dwa „oczka”. Wg ekspertów z TOTALbet jest to jednak stosunkowo mało prawdopodobny rozwój wypadków. Legalny polski bukmacher za każdą złotówkę postawioną na triumf gości płaci bowiem 3.85 zł. Analogiczny zarobek w przypadku wygranej Widzewa wyniesie natomiast 1.99 zł.