Problemy w obronie Widzewa? Stałe fragmenty i rzuty karne

28 listopada 2024, 19:07 | Autor:

W osiemnastu dotychczasowych meczach Ekstraklasy oraz Pucharu Polski drużyna Widzewa straciła dwadzieścia pięć goli. W oczy rzuca się to, że aż 60% z nich łodzianie stracili albo po stałym fragmencie gry, albo po strzale rywali z rzutu karnego!

Przyglądając się tylko ligowej sytuacji, sytuacja czerwono-biało-czerwonych nie jest aż tak tragiczna. Dwadzieścia jeden straconych bramek plasuje ich na siódmym miejscu w stawce. Zdecydowanym liderem jest w tym aspekcie Raków Częstochowa, którego golkiper wyciągał piłkę z siatki zaledwie siedem razy. Mniej goli od widzewiaków pozwolili sobie wbić także Lech Poznań (12), Górnik Zabrze (17), Piast Gliwice (18) oraz Pogoń Szczecin i Stal Mielec (obie po 20). Nie zapominajmy jednak o dwóch pucharowych starciach, w których piłkarze Daniela Myśliwca mierzyli się z rywalami występującymi na czwartym poziomie rozgrywkowym. Elana Toruń i Lechia Zielona Góra strzeliły im łącznie aż cztery gole!

Czy w zachowaniach defensywnych Widzewa można dostrzec jakąś powtarzalność? Zdecydowanie tak! Okazuje się, że zespół Myśliwca ma bardzo duży problem z obroną przy stałych fragmentach gry. W ten sposób Rafała Gikiewicza i Jana Krzywańskiego (zagrał w Zielonej Górze) pokonano dziewięciokrotnie, co stanowi aż 36% wszystkich straconych w tym sezonie goli! Dwukrotnie łódzka drużyna dała się zaskoczyć przy wykonywaniu autów przez przeciwników, dwa razy bezpośrednio i raz z dobitki przy wrzutkach z rzutów wolnych i czterokrotnie po rzutach rożnych (dwa razy po dośrodkowaniach i dwa razy po tzw. przebitce). Procentowo, w samej lidze jest to 33% całości, a więc ekipa z Piłsudskiego traci co trzeciego gola w taki właśnie sposób! Więcej bramek ze stałych fragmentów gry strzelono tylko Górnikowi (35,3%).

Innym rzucającym się problemem RTS stał się brak odpowiedzialności podczas interwencji we własnym polu karnym. Do pewnego momentu zachowań skutkujących odgwizdywaniem przeciwko łodzianom „jedenastek” nie było. Pierwsza miała miejsce dopiero w Toruniu, ale potem kolejnych zaczęło przybywać w coraz szybszym tempie. Łącznie rywale wykonywali sześć rzutów karnych i każdy wykorzystali: cztery po faulach kolejno Mikołaja Biegańskiego, Frana Alvareza, Kreshnika Hajriziego i ostatnio Mateusza Żyry, a dwa po zagraniach ręką przez Juljana Shehu oraz Samuela Kozlovskyego. W sumie trafienia „z wapna” stanowią 24% wszystkich straconych bramek, a więc niemal 1/4. To naprawdę dużo!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Najczęściej widzewiacy – jak każdy inny zespół – muszą wyciągać piłkę z siatki po golach z akcji. Jak dotąd stracili ich w ten sposób dziesięć, co stanowi 40% całości. Na początku sezonu rywale często zdobywali bramki w meczach z łodzianami po dośrodkowaniach z lewej strony boiska, patrząc z ich perspektywy. Tak pokonali Gikiewicza zawodnicy Stali Mielec i dwukrotnie Pogoni Szczecin. Tylko raz golkiper skapitulował po wrzutce z prawego skrzydła. Pozostałe sześć trafień to efekt zespołowych akcji przeciwników (cztery), albo indywidualnych akcji jednego z nich (dwa). Warto docenić fakt, że patrząc jedynie pod kątem ligowym – piłkarze Myśliwca są najlepsi. Procentowo wpuścili najmniej (52,5%) bramek z akcji.

Ciekawostką jest fakt, że widzewiacy nie stracili dotychczas ani jednego gola po strzale zza pola karnego, co było prawdziwą zmorą w poprzednich latach. Za każdym razem autor trafienia znajdował się w „szesnastce” łodzian. W takiej samej sytuacji jest tylko jeden zespół EkstraklasyPiast Gliwice. Czerwono-biało-czerwoni są także w dwunastce drużyn, które nie zostały ani razu pokonane bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego, ale w całych rozgrywkach takich bramek było dotąd bardzo mało, bo zaledwie sześć. Jednego z nich zdobył Fran Alvarez.

Podsumowując, Widzew najlepiej w lidze broni się przed atakami z akcji. Defensywa jest wtedy szczelna, formacje dobrze ze sobą współpracują, bardzo solidnie chroniony jest obszar pola karnego. Gdyby udało się wyeliminować faule lub zagrania rękoma w tym rejonie boiska, strzelić gola graczom z Łodzi byłoby jeszcze trudniej. Dużo czasu trzeba natomiast poświęcić na pracę związaną ze stałymi fragmentami pod własną bramką. Jak wiadomo, sztab szkoleniowy preferuje obronę strefową, która najwyraźniej nie funkcjonuje zbyt dobrze. Albo na etapie planowania, albo wykonywania nakreślonej strategii. Boleśnie obnażyła to choćby Puszcza Niepołomice, która nie musiała się nawet specjalnie wysilać. Wystarczyło dostarczyć piłkę na tzw. drugi słupek, gdzie często osamotniony przebywał Łukasz Sołowiej. Właśnie tak „Żubry” otworzyły w miniony poniedziałek wynik, a mogli pokusić się też o jego podwyższenie.

Przed zawodnikami Daniela Myśliwca jeszcze tylko dwa starcia o punkty w tym roku: z Rakowem i Stalą. Całe szczęście, że obaj rywale są pod względem skuteczności stałych fragmentów gry niemal najgorsi w lidze i mają przeciętny dorobek z 11. metra…

Gole stracone przez Widzew w sezonie 2024/2025:

1. Stal Mielec (gol z akcji – dośrodkowanie z lewego skrzydła)
2. Lech Poznań (gol z akcji – atak kombinacyjny w środku pola karnego)
3. Cracovia (gol po stałym fragmencie gry – wyrzut z autu)
4. Pogoń Szczecin (gol z akcji – dośrodkowanie z lewego skrzydła)
5. Pogoń Szczecin (gol z akcji – dośrodkowanie z lewego skrzydła)
6. Radomiak Radom (gol po stałym fragmencie gry – dośrodkowanie z rzutu wolnego)
7. Radomiak Radom (gol z akcji – dośrodkowanie z pola karnego)
8. Jagiellonia Białystok (gol z akcji – podanie z pola karnego)
9. GKS Katowice (gol po stałym fragmencie gry – wyrzut z autu)
10. GKS Katowice (gol z indywidualnej akcji w polu karnym)
11. Elana Toruń (gol z rzutu karnego)
12. Lechia Gdańsk (gol z rzutu karnego)
13. Korona Kielce (gol po stałym fragmencie gry – dobitka strzału z rzutu wolnego)
14. Motor Lublin (gol z akcji – podanie z pola karnego)
15. Motor Lublin (gol po stałym fragmencie gry – dośrodkowanie z rzutu wolnego)
16. Motor Lublin (gol z akcji – dośrodkowanie z prawego skrzydła)
17. Górnik Zabrze (gol po stałym fragmencie gry – dośrodkowanie z rzutu rożnego)
18. Górnik Zabrze (gol z rzutu karnego)
19. Lechia Zielona Góra (gol z rzutu karnego)
20. Lechia Zielona Góra (gol po stałym fragmencie gry – dośrodkowanie z rzutu rożnego)
21. Lechia Zielona Góra (gol z rzutu karnego)
22. Legia Warszawa (gol z indywidualnej akcji w polu karnym)
23. Legia Warszawa (gol po stałym fragmencie gry – dobitka dośrodkowania z rzutu rożnego)
24. Puszcza Niepołomice (gol po stałym fragmencie gry – dobitka dośrodkowania z rzutu rożnego)
25. Puszcza Niepołomice (gol z rzutu karnego)

SFG – 9 goli
z akcji – 10 goli
rzuty karne – 6 goli

Dane statystyczne za EkstraStats.pl

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
destoyer
13 dni temu

jeszcze trener jest trenerem !?

Prawda
Odpowiedź do  destoyer
13 dni temu

Jeszcze jesteś kibicem?

destoyer
Odpowiedź do  Prawda
13 dni temu

gdybym był takim kibicem jak M. trenerem to z pewnością bym zmienił klub.

Stef
13 dni temu

Bardzo fajna analiza! Od dawna pisze, ze główną przyczyną gównianego miejsca w lidze jest gra w obronie a nie przeciętny atak. 21 straconych bramek to jest prawdziwy skandal a teraz wiemy z czego to się bierze. Wygląda na to, że obrona strefowa jest beznadziejna i nie wiem co lepsze, uskuteczniać strefę czy jednak przejść na indywidualne krycie.

Rob
Odpowiedź do  Stef
13 dni temu

Za to dobrze wbiegamy w wolne strefy, bez wzgledu gdzie jest pilka :) :) :)

Marko
Odpowiedź do  Stef
13 dni temu

Masz racje gra obrony pozostawia wiele do życzenia pytanie tylko dlaczego . Jak sam trener mówi, wszyscy bronią i wszyscy atakują czy tak jest?. Sam nie wiem ile razy na meczu widziałem brak wsparcia naszych skrzydłowych dla bocznych obrońców. Ostatecznie na wynik wpływa to co „jest w sieci” a bez dobrego ataku i bez poprawy gry w obronie o dobry wynik trudno.

6
0
Would love your thoughts, please comment.x