Prezes Podbeskidzia: „Kwota wykupu Gacha jest wysoka”

Aż czterech piłkarzy sprowadzonych tej zimy do Widzewa Łódź trafiło do klubu na zasadzie wypożyczenia. Jednym z nich jest ściągnięty na całą rundę wiosenną z ekstraklasowego Podbeskidzia Bielsko-Biała Kacper Gach. O kulisach tej umowy mówił ostatnio prezes Bogdan Kłys.

Wypożyczenie lewego obrońcy do Łodzi zawiera opcję pierwokupu. Szef bielszczan zdradził jednak, że kwota wykupu jest dość wysoka, a kontrakt zawiera również ewentualny procent od kolejnego transferu. „Jak na polskie realia, kwota wykupu jest wysoka. Jeżeli Widzew uzna taki ruch za stosowny, to będzie mógł skorzystać z wynegocjowanych warunków. W umowie zapisaliśmy też procent z następnego transferu” – zdradził w podcaście „To my Górale”.

Co ciekawe, zainteresowana usługami Gacha była również Sandecja Nowy Sącz. W Podbeskidziu postanowili jednak wypożyczyć defensora do klubu o wyższym poziomie sportowym. „Kacprem interesowała się Sandecja, ale chcieliśmy, żeby grał w lepszym klubie. Jego menedżer zadziałał i zaczął rozmowy z Widzewem. W trakcie negocjacji okazało się, że łodzianie chcą mieć prawo pierwokupu, więc poszliśmy na takie ustępstwo” – dodał Kłys.

Wygląda więc na to, że jeżeli włodarze Widzewa latem będą chcieli sprowadzić urodzonego w Żywcu defensora na al. Piłsudskiego na stałe, to będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni. Przypomnijmy, że po rundzie wiosennej zakończą się też wypożyczenia czterch innych piłkarzy: Caique, Miłosza Mleczki, Piotra Samca-Talara i Jakuba Wrąbla. Tylko w przypadku młodego zawodnika Śląska Wrocław w umowie nie zawarta została żadna klauzula.