Prezes o transferze Lipskiego: „Finansowo pilnujemy”

Miały być dwa transfery, a tymczasem wszystko wskazuje na to, że będzie ich pięć. Testy medyczne w Widzewie Łódź zaczął bowiem Patryk Lipski i jeśli nie wykażą one żadnych przeciwskazań, były pomocnik Piasta Gliwice podpisze kontrakt z wiceliderem I ligi. Ale czy te ponadprogramowe ruchy nie obciążą budżetu klubu?

Temat ściągnięcia 27-latka do Widzewa przedostał się do mediów dopiero wczoraj. Wcześniej wydawało się, że zawodnik pozostanie w Ekstraklasie – łączony był między innymi ze Stalą Mielec. Według prezesa Mateusza Dróżdża, w żadnym wypadku nie jest to transfer last minute, spowodowany fatalnym występem drużyny przeciwko Arce Gdynia, gdyż rozmowy toczyły się od dłuższego czasu. „Temat był od czterech tygodni, a formalne rzeczy z naszej strony załatwione zostały trzy dni temu” – podkreślił w jednej z dyskusji fanów na Twitterze.

Pomimo wielu lat spędzonych na najwyższym szczeblu, Lipski ma nie kosztować łódzkiego klubu zbyt wiele. „Ostatnia trójka zawodników kosztuje nas w I lidze mniej niż najwyższy z kontraktów rok temu w Widzewie. Jeżeli będzie dzisiaj ok, to Patryk będzie miał zarobki mniejsze od każdego z piłkarzy, którzy odeszli od nas tej zimy z kadry pierwszego zespołu, za co ukłony. Finansowo pilnujemy” – dodał prezes, lecz trzeba doprecyzować, że nie uwzględnił w tej wyliczance Filipa Bechta czy Mateusza Malca. Tak czy inaczej, zarówno wspomniany Lipski, jak i choćby Bartłomiej Pawłowski, mają nie tworzyć żadnych kominów płacowych.

Pod znakiem zapytania może stać jedynie forma sportowa najnowszego nabytku czerwono-biało-czerwonych. Były młodzieżowy reprezentant Polski ma oczywiście wielkie umiejętności, znacznie przewyższające poziom I ligi, co pokazywał w Ruchu Chorzów czy na początku pobytu w Lechii Gdańsk. Nie sposób jednak nie zauważyć, że od jakiegoś czasu jego kariera znajduje się raczej na równi pochyłej, a transfery zawodników w takiej sytuacji w ostatnich latach praktycznie nigdy w Widzewie nie wypalały. Pozostaje zatem wierzyć, że tym razem będzie inaczej i Lipski odbuduje się przy al. Piłsudskiego, pomagając w walce o awans do Ekstraklasy. Na razie wiemy, że z końcem lutego oficjalnie rozwiązał swą umowę z Piastem. Podpisanie kontraktu z łodzianami nastąpić ma po testach medycznych – czyli najpóźniej jutro.