Powroty z przymrużeniem oka
2 kwietnia 2019, 11:08 | Autor: RedakcjaWczorajszy wpis o zmianach w zarządzie Klubu miał oczywiście charakter żartobliwy i mamy nadzieję, że nikt z Was nie wziął go na poważnie i nie miał z tego powodu nieprzespanej nocy.
Ostatnie wyniki pierwszej drużyny będące poniżej oczekiwań przede wszystkim kibiców, ale też i zarządzających Klubem nie są z pewnością wynikiem zmian do jakich zaszło w ostatnim czasie na poziomie Zarządu oraz pionu sportowego. Były one co prawda planowane od jakiegoś czasu, ale musiały zostać wprowadzone w życie w ekspresowym tempie z powodu zaskakującej rezygnacji członków Zarządu.
Trudno więc zrzucać dziś odpowiedzialność za kiepskie wyniki drużyny na karb reorganizacji struktury organizacyjnej. Takie głosy niestety można usłyszeć. Co najwyżej można byłoby oczekiwać, że osoby które zostawiły Klub w nieodpowiedniej chwili wezmą część odpowiedzialności na siebie i przyznają, iż wcześniej podjęły kilka błędnych decyzji albo nie zainterweniowały odpowiednio wcześnie, gdy sytuacja tego wymagała.
Rzecz jasna kandydatury Władysława Puchalskiego w kontekście klubowych władz nikt nie rozważa. Chociaż jak dobrze wiemy on sam chętnie widziałby się w takiej roli. Najlepiej w formule, która miała już miejsce przez jakiś czas – czyli cichego doradcy, który działać będzie w cieniu innych, bez brania na siebie pełni odpowiedzialności, za to fakturę chętnie za swoje usługi chętnie wystawi.
Prawda jest taka, że teraz wszystko leży w nogach piłkarzy oraz głowie trenera. W naszej opinii najbliższe 9 dni, czyli mecze z Błękitnymi oraz Olimpią Elbląg powinny być kluczowe i mamy nadzieję, że drużyna wróci w nich na właściwe tory. Drużyna powinna mieć w tym czasie spokój i skupić się na tym, aby jak najlepiej przygotować do tych spotkań. Jesteśmy przekonani, że jak już zażre w tych meczach, to na dobre i znów będziemy mogli cieszyć się serią zwycięstw.
Mecz z Broendby dzisiaj.Tvp sport 20:30.
Nikt poważny nie zrzuca odpowiedzialności za słabe wyniki na klub. Można jedynie obawiać się, że zagłaskają piłkarzy na śmierć. Poza tym, Kaczorowski i Jędraszczyk dopiero zaczęli pracować. Pewne newraligiczne sprawy, jak np obecna sytuacja w zespole, powinny być przedyskutowane w Stowarzyszeniu.
A z Puchalskim to dowaliliście z grubej rury. Mogliście sobie odpuścić. Chyba, że to działania zaczepne na wypadek próby puczu ;-). Niech Brzeziński ze Stamirowskim działają. Komu na sercu rzeczywiście leży dobro tego klubu, to przyzna mi racje. I niech Stowarzyszenie o tym pamięta, zanim popełnią jakąś głupotę. Organizacyjnie klub idzie w dobrą stronę. Sytuacja z zespołem też się unormuje.
Autora wpisu masz podanego obok tytułu. :)
;-)
Dzięki kolego za przypomnienie bo by mi uciekło!
* to było do posta Kibica o meczu z Broendby. Źle kliknąłem i niepotrzebnie otworzyłem nowy wątek…
Władysław zezowate szczęście niech dba o wiatraki na południu bóg jednak karze czasem złoczyńców i chwała mu za to
Wiatraki się nie kręcą zła karma
Czasem tak jest ze się nie zbuduje szczęścia na cudzej krzywdzie w tej sytuacji na Naszej krzywdzie .
Nawet Boniek mówi otwarcie ze tragedia byłoby gdyby zezowate szczęście Władysław przejął władze w Naszym Widzewie
Człowieku nigdy nie będzie ci mało?!?!
Potargowicz Robert