Potrzebna pomoc dla Mai!

26 marca 2021, 20:30 | Autor:

Niedzielny mecz pomiędzy Widzewem Łódź a GKS Jastrzębie będzie miał wyjątkową oprawę, która poświęcona zostanie pomocy czteroletniej Mai Kukulskiej z miejscowości Regny obok Koluszek. Dziewczynka przeszła operację usunięcia guza, a teraz potrzebuje środków na leki, suplementy i rehabilitację.

Portal WTM włącza się w akcję pomocy Mai! Wszystkich zachęcamy do choćby symbolicznej wpłaty (link na samym dole), a poniżej prezentujemy opis zbiórki:

Maja Kukulska – do tej pory szczęśliwa zdrowa czteroletnia dziewczynka, mieszkająca koło Koluszek w miejscowości Regny w woj. łódzkim. Maja rzadko chorowała. Zawsze uśmiechnięta, szczęśliwa.

Podczas zabawy tata Mai wyczuł w okolicy pępka spore uwypuklenie na brzuszku córki, w okolicy pępka. Rodzice wraz z Majeczką pojechali do lekarza, nie dała się ona niestety zbadać. W piątek, 13 listopada 2020 roku pojawiła się gorączka i dziewczynka zaczęła się skarżyć na ból ramienia oraz brzucha. Właśnie tego dnia mama zawiozła Maję na oddział ratunkowy szpitala przy ul. Spornej w Łodzi.

W szpitalu wykonane zostało USG jamy brzusznej. Wstępna diagnoza, jaką usłyszeli rodzice dziewczynki była przerażająca: 11-centymetrowy Guz Wilmsa wychodzący z lewej nerki. Trudno uwierzyć, że u tak małej istotki mógł urosnąć taki duży guz.

Od momentu postawienia diagnozy zaczęła się walka o życie, która trwa do dnia dzisiejszego, cały świat stanął do góry nogami. Choroba Majeczki zmieniła życie całej rodziny.

Po badaniach Maja została przeniesiona do izolatki, zgodnie z obowiązującymi procedurami pobrano wymaz na test COVID-19. Następnego dnia mama dziewczynki uzyskała dodatni wynik na koronawirusa. To były bardzo ciężkie chwile.

Dwa dni później potwierdziła się diagnoza, wykonano tomografię komputerową w znieczuleniu ogólnym, lekarze potwierdzili – Guz Wilmsa lewej nerki z przerzutami do płuc i wątroby. Mama Mai nie mogła spotkać się z lekarzem osobiście, ponieważ była chora, diagnozę usłyszała więc przez telefon, co było bardzo trudnym doświadczeniem.

Po kilku dniach mama dziewczynki otrzymała dwa razy ujemny wynik na COVID-19, wtedy przeniesiono je na właściwy oddział onkologiczny.

Dla Mai, jak i dla jej mamy to był bardzo ciężki czas, ciężko było im się odnaleźć w tej sytuacji, kiedy widziały tak wiele smutku i cierpienia. W ciągu tych pięciu tygodni, które Maja spędziła w szpitalu, kilkukrotnie wykonano jej badanie USG, rezonans magnetyczny, tomografię komputerową, badania: okulistyczne, neurologiczne, kardiologiczne oraz laryngologiczne. Ciągłe pobieranie krwi bardzo źle wpływało na Maję.

Na początku niemalże cały czas była podłączona pod cztery kroplówki. Następnie Mai założono cewnik typu Broviac do żyły centralnej, dzięki któremu można było bezpiecznie podawać chemię, leki oraz pobrać krew. Przez trzy tygodnie dziewczynka dostawała trzy różne antybiotyki. Następnie przed operacją otrzymała 6-tygodniową chemioterapię, co miało doprowadzić do zmniejszenia guza.

Po tygodniu Maja straciła siły, przestała jeść i pić, wypadły jej wszystkie włoski. Stwierdzono u niej zespół niewłaściwego uwalniania wazopresyny, nadciśnienie tętnicze oraz niedobór sodu.

Niestety, z każdym dniem stan Mai ulegał pogorszeniu, przez dwa tygodnie miała nieustające boleści brzucha, nie pomagały nawet silne zastrzyki przeciwbólowe.

Po drugim cyklu chemii zaczęła gorączkować, lekarze podejrzewali nawet sepsę, na szczęście po pięciu dniach ją wykluczono. Maja ponownie została przeniesiona na izolatkę, co było kolejnym trudnym okresem.

Dodatkowo całą sytuację komplikowała epidemia, przez co mama wraz z Mają były zamknięte w szpitalu bez możliwości odwiedzin, wszystkie potrzebne im rzeczy były dostarczane przed szpital.

Maja bardzo ubolewała, że nie może spotkać się z tatą, mogła zobaczyć się z nim tylko przez szpitalne okno, bardzo za nim tęskniła. W domu z niecierpliwością czeka na nią tata, starsze rodzeństwo i kilka ukochanych zwierzaków dziewczynki, którymi uwielbia się opiekować. Przed chorobą Maja chodziła do przedszkola, więc tęskni za swoimi kolegami i koleżankami, chciałaby już do nich wrócić, uwielbia wszelkiego rodzaju prace plastyczne. Niestety, z powodu obniżonej odporności nie może widywać się ze znajomymi ani z dalszą rodziną.

Po czterech tygodniach leczenia, tata Mai, po otrzymaniu ujemnego wyniku na COVID-19, zastąpił mamę dziewczynki w szpitalu. Wtedy Maja zaczęła nabierać sił, znów była uśmiechnięta, nie chciała na krok rozstawać się z tatą, w szpitalu miała go na wyłączność, ponieważ tata dziewczynki często wyjeżdżał w delegację. Po pięciu tygodniach leczenia stan Mai poprawił się na tyle, że mogła wyjść do domu.

Maja jest już po operacji usunięcia lewej nerki wraz z guzem – nefrektomia lewostronna i po pierwszej chemii pooperacyjnej. Przed Mają 8-miesięczne leczenie chemioterapią i radioterapią. Cała rodzina wraz z Majeczką muszą mieć teraz dużo siły.

Wszystkie zebrane środki przeznaczone będą na leki, niezbędne i kosztowne suplementy diety, dojazdy, jak i pobyty w szpitalu (niestety, będąc przy dziecku w szpitalu, trzeba za to płacić) oraz na rehabilitację dla Mai.

Zbiórka zorganizowana została przez rodziców koleżanek i kolegów z przedszkola Mai, za zgodą rodziców dziewczynki. Wszyscy wierzymy, że jeszcze chwilka i Majeczka wróci do zdrowia. Proszę, pomóżmy jej, wpłacając chociaż symboliczną kwotę, aby Maja i jej rodzice nie musieli się chociaż martwić o to, czy będą mieli za co wykupić leki bądź niezbędne suplementy.

Z góry dziękujemy za każdą wpłaconą darowiznę.

Zbiórka znajduje się W TYM MIEJSCU.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x