Porażka rezerw z Rosanowem. Jutro do Pabianic
1 czerwca 2018, 10:18 | Autor: RyanUbiegły weekend nie będzie miło wspominany przez rezerwy Widzewa. W niedzielę rozegrały one swój kolejny mecz ligowy, w którym zmierzyły się z zespołem LKS-u Rosanów. Starcie to zakończyło się przegraną widzewiaków u siebie 2:5.
Jesienne starcie tych drużyn nie było szczęśliwe dla czerwono-biało-czerwonych. Zostali oni pokonani 3:1, a bramkę honorową strzelił Błażej Gosik. Teraz łodzianie niestety nie zdołali zrewanżować się swoim rywalom za tamten mecz.
Pierwsza połowa była dość wyrównana. Wynik otworzyli przyjezdni, wykorzystując rzut karny podyktowany po faulu Bartłomieja Rakowskiego. Do wyrównania doprowadził inny gracz pierwszego zespołu – Jakub Jasiński, ale jeszcze przed przerwą na prowadzenie udało się wyjść graczom z Rosanowa. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, jeden z dobrze ustawionych zawodników LKS-u, pewnym strzałem głową, pokonał Jakuba Mikołajczaka.
Po zmianie stron drużynie gości znów została przyznana “jedenastka”, tym razem po przewinieniu Kamila Owczarczyka. Wykorzystanie jej dodało skrzydeł dzisiejszym przeciwnikom Widzewa, którym udało się jeszcze dwukrotnie umieścić piłkę w siatce gospodarzy. Wynik końcowy na 2:5 ustanowił Rakowski. Trener Jakub Grzeszczakowski nie miał do dyspozycji zbyt wielu zawodników z szerokiej kadry “jedynki”. W meczu wzięli udział wspomniani wyżej strzelcy – Jasiński i Rakowski oraz bramkarz Mikołajczak.
Do końca rozgrywek pozostały już tylko trzy kolejki. Już w sobotę podopieczni trenera Grzeszczakowskiego udadzą się do Pabianic na mecz z tamtejszym PTC.
Widzew II Łódź – LKS Rosanów 2:5 (1:2)
Gole dla Widzewa: Jasiński, Rakowski
Widzew II:
Mikołajczak – Miasopust (46′ Oliński), Owczarczyk, Rakowski, Wawrzeniak, Marcioch, Jasiński, Szymczak, Pipczyński, Stankiewicz (55′ Sieroń), Drążczyk (55′ Leszczyński)
co jest ze swiderskim?
Dobre pytanie. Niestety nikt na nie nie może odpowiedzieć.
Odnoszę wrażenie, że z nazwiskiem Świderski my kibice możemy się pożegnać. Sztab szkoleniowy już to zrobił.