Polonia Warszawa – Widzew Łódź 1:1 (1:0)

28 października 2017, 17:00 | Autor:

Piłkarze Polonii i Widzewa stworzyli w sobotnie popołudnie bardzo interesujące widowisko. W obecności blisko sześciu tysięcy widzów padł remis. Gola dla łodzian strzelił z rzutu karnego Daniel Gołębiewski. Punkt daje gościom powrót na fotel lidera.

Na mecz do stolicy wybrało się ok. dwa tysiące fanów Widzewa, co wyzwoliło też dodatkową mobilizację u gospodarzy. Trybuny przy Konwiktorskiej po raz pierwszy od dawna wypełniły się niemal w całości. Fani liczyli na ciekawe zawody na boisku, a zadbać o to miały nieznacznie przebudowane jedenastki. W szeregach łodzian nastąpiły dwie zmiany. Wracający po chorobie Marcin Kozłowski zastąpił na prawej obronie Kamila Tlagę, a Kacper Falon pauzującego za kartki Adama Radwańskiego. U polonistów jedna roszada w porównaniu do środowego, zaległego meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki: na środku obrony Przemysław Szabat zastąpił Bazylego Kokota.



Widzewiacy rozpoczęli spotkania, znając wynik meczu w Aleksandrowie Łódzkim. Nieoczekiwanie, Sokół przegrał z Ursusem Warszawa, więc nawet remis dawał podopiecznym Franciszka Smudy fotel lidera.

Od mocnego uderzenia spotkanie zaczęli jednak podopieczni Krzysztofa Chrobaka. A nawet od dwóch – z dystansu znakomicie przymierzyli najpierw Mariusz Marczak, a po chwili Marcin Gawron. Przy pierwszym strzale Patryka Wolańskiego uratowała poprzeczka! Opowiedzieć próbowali Michał Miller i Falon, a Mateusz Tobjasz nie bez kłopotów odbijał piłkę. W pierwszym kwadransie oba zespoły postawiły na atak! W 19. minucie wynik mógł otworzyć także Daniel Mąka. Dobrze znany przy Konwiktorskiej zawodnik wpadł z piłką w pole karne, ale strzelił zbyt lekko.

W 23. minucie powody do radości mieli jednak miejscowi. Kombinacyjnie rozegrany rzut rożny celną główką wykończył pozostawiony bez opieki na 10. metrze Tomasz Chałas. Pierwszy raz za tej kadencji Smudy trzeba było gonić wynik. Widzewiacy próbowali szukać wyrównującej, lecz brakowało im dokładności. Do końca pierwszej połowy obraz gry wyglądał podobnie – goście starali się skruszyć obronę Polonii, ale ta pozostawała nienaruszona i na przerwę zawodnicy zeszli przy wyniku 1:0.

Kilka minut po zmianie stron zniecierpliwiony Smuda dokonał dwóch zmian. Z boiska zeszli Mąka oraz bezproduktywny Aleksander Kwiek, a zastąpili ich Daniel Gołębiewski i Daniel Świderski. Po wrzutce tego drugiego bliski wyrównania był Mateusz Michalski, ale z bliska posłał piłkę tylko w boczną siatkę! W 65. minucie goście w końcu doczekali się momentu radości. W polu karnym faulowany był specjalista od wywalczania jedenastek Miller, a na bramkę zamienił ją Gołębiewski!

Po strzeleniu wyrównującego gola Widzew próbował iść za ciosem, ale poloniści szybko się otrząsnęli i oglądaliśmy wyrównaną grę. Żadna ze stron nie chciała postawić wszystkiego na jedną kartę, szanując punkt w trudnym pojedynku. Spotkanie zakończyło się więc podziałem punktów. Remis daje łodzianom powrót na fotel lidera, ale za tydzień, z ŁKS Łomża, trzeba będzie radzić sobie bez wykartkowanych Millera i Sylwestrzaka.



Polonia Warszawa – Widzew Łódź 1:1 (1:0)
23′ Chałas – 66′ Gołębiewski

Polonia:
Tobjasz – Bochenek, Choroś, Szabat, Wojdyga – Zembrowski, Gawron – Wiśniewski, Marczak (90+3′ Szymerski), Małek  (83′ Maślanka) – Chałas (77′ Zych)

Rezerwowi: Balawajder – Kokot, Wierzbowski, Sauczek

Widzew:
Wolański – Kozłowski, Sylwestrzak, Zieleniecki, Pigiel – Michalski, Kazimierowicz, Kwiek (63′ Świderski), Mąka (53′ Gołębiewski)  – Falon (80′ Rakowski) – Miller

Rezerwowi: Humerski – Kostkowski, Tlaga, Ostaszewski

Żółte kartki: Wojdyga, Marczak, Małek, Wiśniewski – Sylwestrzak, Gołębiewski, Falon, Miller

Sędzia:

Widzów: 5450


Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x