Polonia Piotrków Trybunalski – Widzew II Łódź 1:1 (1:0)

Bardzo dużych emocji dostarczyło nam dzisiejsze spotkanie rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Patryka Czubaka zremisowali w Piotrkowie z Polonią 1:1. Po pierwszej, wyrównanej połowie to gospodarze prowadzili 1:0 po bramce z rzutu karnego. Druga część meczu to już większa przewaga Widzewa, ale bramkę wyrównującą dopiero w siódmej minucie doliczonego czasu gry strzelił Konrad Niedzielski.

Trener Czubak dokonał względem ostatniego meczu z Borutą Zgierz zmian w składzie, jednak nie były to zmiany radykalne. W bramce niezmiennie mogliśmy oglądać Marcela Buczkowskiego, natomiast blok defensywny niezmiennie tworzyli: Dawid Owczarek, Kamil Tlaga, Hubert Lenart oraz Damian Pokorski. Jedna zmiana zaszła w środku pola, gdyż obok Adama Dębińskiego i Macieja Kazimierowicza zagrał tym razem Łukasz Plichta, który zastąpił Ignacego Dawida. Do ataku po pauzie za kartki powrócił Konrad Niedzielski, oprócz niego najwyżej zagrali dziś Daniel Mąka i Filip Przybułek. Na ławce zasiedli z kolei powracający po urazach Mateusz Kempski oraz Daniel Chwałowski.

Już w pierwszych minutach Widzew mógł zagrozić bramce gospodarzy. W pierwszej akcji Przybułek dobrze naciskał na bramkarza rywali i ten musiał w ostatnim momencie wybijać na aut. Po chwili rzut wolny egzekwował Kazimierowicz, jednak uderzył obok słupka. Dwie minuty później to Polonia zagroziła bramce Widzewa – wówczas po wrzutce z wolnego strzelić spróbował Dawid Lenarcik, ale został zablokowany przez jednego z obrońców. W kolejnych minutach to miejscowi starali się skruszyć defensywę łodzian, ale wrzutki w pole były skutecznie neutralizowane przez blok. Strzał z dystansu oddał również Daniel Nowaczyk, ale na szczęście Buczkowski w porę zareagował i do zmiany wyniku nie dopuścił. W 14. minucie dobry fragment gry zaliczył Pokorski, który w zaledwie minutę oddał dwa groźne uderzenia, przy czym jeden z nich miał miejsce na pozycji spalonej. Pięć minut później znów do interwencji został zmuszony Buczkowski, ale wynik się nie zmienił.

W kolejnych minutach w dużej mierze gra toczyła się w środku pola i nie oglądaliśmy klarownych okazji z obu stron. Impas przerwali w 29. minucie gospodarze. Z piłką na lewej stronie znalazł się Jakubiak, dograł do będącego w polu Malickiego, a ten uderzył głową – na szczęście dla Buczkowskiego próba była niecelna. Pod koniec pierwszej części meczu do ataku przystąpił Widzew. W 33. minucie po rozegraniu rzutu wolnego w pole dograł Owczarek, ale nic z tego nie wyszło. Widzewiak mógł wpisać się na listę strzelców minutę później, ale po wrzuceniu piłki przez Tlagę, strzał głową obrońcy łodzian minimalnie minął słupek. Po kilku minutach szansę miał jeszcze Niedzielski, lecz jego strzał był za lekki, żeby pokonać stojącego w bramce Jakuba Kłysa. Niestety, w 45. minucie sędzia dopatrzył się faulu w interwencji Owczarka i odgwizdał jedenastką, którą na gola zamienił Malicki. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę.

Do drugiej połowy Widzew przystąpił z jedną zmianą w składzie, bowiem w miejscu Dębińskiego mogliśmy oglądać Ignacego Dawida. W pierwszych minutach łodzianie mieli kilka wrzutek w pole, ale nie dały one większych efektów. Strzał oddał z kolei Damian Głowacki, ale rezultat również się nie zmienił. W 58. minucie czerwono-biało-czerwoni zainicjowali dobrą kontrę. Mąka podał na lewe skrzydło do Pokorskiego, ten wrzucił piłkę w pole, a tam czekał już Kazimierowicz, jednak jego uderzenie zostało zablokowane. Po chwili do ataku zerwał się jeszcze Niedzielski, ale w wyjściu sam na sam z bramkarzem przeszkodził mu jeden z obrońców. W drugiej połowie to piłkarze RTS mieli więcej z gry. W 66. minucie znów okazję miał Niedzielski, ale po dobrym podaniu od Owczarka uderzył wprost w bramkarza.

Czasu do wyrównania było coraz mniej, dlatego trener Czubak wprowadzał do gry kolejnych zawodników. Na murawie pojawili się Kamil Cybulski oraz powracający do gry po kontuzji Daniel Chwałowski. Widzewiacy dwoili się i troili, żeby w końcu wpakować piłkę do siatki. Na niecałe 20 minut przed końcem nadarzyła się dość niespodziewana okazja, bowiem bramkarz niemal podał do Mąki, ale później piłka znalazła się po nogami Plichty, który zmarnował tę sytuację. W 74. minucie miała miejsce dość niespodziewana zmiana, ponieważ wprowadzonego piętnaście minut wcześniej Cybulskiego zastąpił Mateusz Kempski. Jedną z najlepszych okazji w tym spotkaniu miał cztery minuty później Niedzielski, jednak po wyjściu sam na sam z bramkarzem nie zdołał go pokonać. W końcówce łodzianie próbowali zagrozić bramce, ale próby kończyły się niepowodzeniami. Gdy wydawało się, że już nic się nie zmieni, w siódmej minucie doliczonego czasu gry Niedzielski po wrzutce ze skrzydła wpakował piłkę głowa do siatki. Widzew zremisował w Piotrkowie z Polonią 1:1. Za tydzień łodzianie zmierzą się z GKS Bełchatów.

Polonia Piotrków Trybunalski – Widzew II Łódź 1:1 (1:0)
45+1′ Malicki (k.) – 90+7′ Niedzielski

Polonia:
Kłys – Jagodziński, Raszewski, Nowaczyk, Pióro – Lenarcik (79′ Gambka), Chojecki, Głowacki, Jakubiak (90+4 Przybył) – Malicki (82′ Sochacki), Przybysz

Rezerwowi: Augustyn, Grzesiuk, Pytka, Kowalski, S. Malicki, Barczewski

Widzew II:
Buczkowski – Owczarek (67′ Chwałowski), Tlaga, Lenart, Pokorski – Dębiński (46′ Dawid), Kazimierowicz, Plichta – Przybułek (61′ Cybulski , 74′ Kempski), Niedzielski, Mąka

Żółta kartka: Głowacki

Rezerwowi: Kwiatkowski – Kurzawa, Starbała, Duda

Sędzia: Paweł Malec