Podsumowanie zimowych sparingów: Bardzo dużo gry

17 lutego 2021, 08:30 | Autor:

Już za trzy dni piłkarze Widzewa Łódź rozegrają pierwszy tegoroczny mecz ligowy. Z racji tego, że trudno jednoznacznie ocenić okres przygotowawczy w ich wykonaniu, postanowiliśmy dokładniej przyjrzeć się ponad miesiącowi pracy podopiecznych Enkeleida Dobiego. Zapraszamy do tradycyjnego podsumowania!

Powrotu piłkarzy Widzewa na sztuczne boisko Łodzianki doczekaliśmy się 7 stycznia, ale na pierwszy sparing musieliśmy czekać nieco ponad tydzień dłużej – do 16 stycznia, gdy w Łodzi zameldowała się trzecioligowa Elana Toruń. Najcenniejsze, co możemy wynieść z tego meczu, to… brak kontuzji. Do przerwy goście wysunęli się na dwubramkowe prowadzenie, ale już trzynaście minut po rozpoczęciu drugiej połowy w polu karnym faulowany był Robert Prochownik. Do karnego rzutu podszedł Bartłomiej Poczobut i pewnie go wykorzystał. Spotkanie odbywające się w fatalnych warunkach atmosferycznych RTS przegrał 1:2.

Ponownie w roli gospodarza widzewiacy rozpoczęli drugi zimowy sparing, tym razem z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, również na co dzień występującą na czwartym szczeblu rozgrywkowym w kraju. Pierwsza połowa na pewno do zapomnienia. Gracze łódzkiego klubu pokazali się ze słabej strony, tracąc przy tym bramkę w szesnastej minucie. W drugiej części spotkania trener Dobi dokonał dziesięciu zmian, co zaowocowało rozwiązaniem się worka z golami. Długo nie musieliśmy czekać na trafienie wyrównujące, które w 57. minucie zaliczył Mateusz Możdzeń, a zaledwie trzy minuty później Widzew cieszył się z prowadzenia po strzale Karola Czubaka. W tym starciu nieoficjalnego debiutu w zespole doczekał się Paweł Tomczyk, który nie dał rywalom już żadnych szans, pakując futbolówkę do siatki na 3:1.

Na trzeci mecz kontrolny łodzianie udali się do Grodziska Wielkopolskiego, aby zmierzyć się z beniaminkiem Ekstraklasy, Wartą Poznań. Zawody do 27. minuty były całkiem wyrównane, wtedy jednak przed polem karnym sfaulowany został jeden z gospodarzy, a z rzutu wolnego Mateusz Kuzimski nie dał szans testowanemu Michałowi Leszczyńskiemu, strzelając w samo okienko. Piłkarze trenera Dobiego nie schodzili na przerwę w dobrych nastrojach, bo w doliczonym czasie pierwszej połowy Warta podwyższyła prowadzenie po dobitce Macieja Żurawskiego. Widzew nie wszedł też dobrze w drugą część, ponieważ już w 47. minucie na 3:0 trafił Mateusz Kupczak. Bramkę honorową w tym spotkaniu, po faulu w polu karnym na Dominiku Kunie, zdobył drugi raz tej zimy Tomczyk.

Na kolejny sparing czerwono-biało-czerwonych kibice nie musieli długo czekać, bo tylko… dwadzieścia trzy godziny od rozpoczęcia pojedynku z Wartą. Tym razem w roli gospodarza Widzew rywalizował z Polonią Warszawa. Pierwszy kwadrans można śmiało przypisać zawodnikom z al. Piłsudskiego, ale minutę później boisko musiał niestety opuścić Michał Grudniewski, który skręcił staw skokowy. Wtedy inicjatywę przejęły „Czarne Koszule”, choć warto nadmienić, że od zejścia z murawy stopera przez kolejne dziesięć minut widzewiacy grali w dziesiątkę. Na pierwszą bramkę poczekaliśmy do drugiej połowy, kiedy to Michael Ameyaw zszedł na lewą nogę i pokonał Bartosza Kowalczyka. Drużynę z Łodzi na dwubramkowe prowadzenie wysunął Przemysław Kita, co na pewno ucieszyło wielu fanów. Ostatnią bramkę zdobyli goście w 89. minucie, ustalając tym samym wynik.

Z bilansem 2-0-2 podopieczni trenera Dobiego rozpoczęli swój ostatni mecz rozgrywany na Łodziance. Ich przeciwnikiem był trzecioligowy Sokół Aleksandrów Łódzki. Od początku zawodów było widać różnicę klas dzielącą obie drużyny. Rozbieżność tę podkreślił Czubak, wpisując się na listę strzelców już w 16. minucie. W drugiej części spotkania prowadzenie Widzewa podwyższył Jakub Witasiak, strzelając gola samobójczego i tym samym przypieczętowując porażkę swojego zespołu. Choć łodzianie mierzyli się z ekipą z niższego szczebla, to w ich grze wreszcie dało się zauważyć pierwsze pozytywne aspekty, co mogło nastrajać dość pozytywnie przed pozostałą częścią zimowego okresu przygotowawczego.

Ostatni już sparing przed wylotem do Turcji widzewiacy zagrali przeciwko Zagłębiu Sosnowiec. Swoje pierwsze dziewięćdziesiąt minut odnotował testowany wówczas Caique, który sześć dni później został oficjalnie zawodnikiem czerwono-biało-czerwonych. Na ławce rezerwowych pojawił się również dopiero co ściągnięty ze Śląska Wrocław Piotr Samiec-Talar. W pierwszej połowie nie ujrzeliśmy bramek, a zawody były dosyć wyrównane. Gracze z Sosnowca częściej utrzymywali się przy piłce, lecz przyjezdni próbowali ją przejmować wysokim pressingiem, który niejednokrotnie doprowadzał do błędów w formacji obronnej Zagłębia. W drugiej części wspomniany Samiec-Talar zaliczył z kolei nieoficjalny debiut. Był bardzo aktywny i sprawił rywalom sporo problemów. Starcie ciągle wyglądało na wyrównane, ale w 75. minucie w polu karnym faulowany był Poczobut. To on ustawił piłkę na jedenastym metrze. Szansy na drugiego gola podczas okresu przygotowawczego niestety nie wykorzystał. „Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić” – przysłowie to znalazło odzwierciedlenie po chwili, kiedy to Mateusz Machała zdobył bramkę na 1:0. Zamknął tym samym wynik.

Pierwszym rywalem graczy beniaminka I ligi na zgrupowaniu był Akron Togliatti, czyli drużyna występująca na drugim szczeblu rozgrywkowym w Rosji. Mecz ten rozpoczął się od sporej przewagi łodzian. Dopiero kilka minut później rywale wyszli spod natłoku akcji podopiecznych trenera Dobiego, a zawody stały się wyrównane. W pierwszej połowie nie ujrzeliśmy żadnych goli. Zmieniło się to za sprawą Artioma Dielkina, który pokonał Miłosza Mleczkę. Prowadzenie Akrona długo nie trwało, bo już cztery minuty później widzewiacy wyrównali dzięki trzeciej zimowej bramce Tomczyka. Warto podkreślić, że w tym starciu nie wystąpił Marcin Robak. Jak się później okazało, z powodu infekcji kapitana nie oglądaliśmy w żadnym z pozostałych sparingów. Mecz zakończył się raczej sprawiedliwym remisem. W postawie obu drużyn były przebłyski dobrej gry, ale nie brakowało również błędów.

Trzy dni przed powrotem do Polski, czerwono-biało-czerwoni stawili czoła najbardziej wymagającemu, przynajmniej na papierze, rywalowi tej zimy, czyli Inhułciowi Petrowe, drużynie występującej na najwyższym szczeblu rozgrywkowym na Ukrainie. Na początku minimalną optyczną przewagę zdawali się mieć widzewiacy, ale w miarę upływu czasu przechodziła ona na stronę ekipy ze wschodu. Po coraz to wyraźniejszej dominacji, Inhułeć otworzył spotkanie golem w 29. minucie. W drugiej połowie długo musieliśmy czekać na kolejne bramki, niestety dwie kolejne padły po strzałach graczy z Petrowe. W samej końcówce pierwsze trafienie w nowych w barwach zanotował Caique, ustalając samym wynik tego meczu. Musimy oczywiście wspomnieć o fatalnej dyspozycji Mleczki, który popełniał karygodne błędy i to z nich wzięły się dwa z trzech goli w tamtym starciu.

Ostatni sparing w Turcji, ale też podczas całego okresu przygotowawczego, miał być rozgrywany z FK Makedoniją Gjorce Petrov. Niestety, mecz ten został odwołany, na szczęście jednak szybko znaleziono zastępcę, którym był kazachski Turan Turkiestan. Mecz w bramce rozpoczął Jakub Wrąbel, zaliczając przy tym nieoficjalny debiut. Zaczął się on jednak fatalnie dla piłkarzy Widzewa, bo stracili gola już w 6. minucie. Całe szczęście, podopieczni trenera Dobiego szybko doprowadzili do wyrównania. W polu karnym w bardzo brzydki sposób został zatrzymany Mateusz Michalski, a jedenastkę wykorzystał Tomczyk. Czerwono-biało-czerwoni długo utrzymywali się przy piłce, Kazachom nie pomogła nawet ich agresywna gra, ponieważ to łodzianie w 31. minucie wysunęli się na prowadzenie, po golu niezawodnego w ostatnich tygodniach Tomczyka. W drugiej połowie wynik podwyższył Dominik Kun, ale pod koniec spotkania gospodarze za bardzo się rozluźnili i stracili jeszcze jednego gola. Gracze ze wschodu dążyli do wyrównania, jednak nie udało im się to.

Warto podkreślić, że podczas zimowych sparingów na boisku w barwach Widzewa mogliśmy ujrzeć aż trzydziestu dziewięciu zawodników, w tym siedemnastu testowanych! Z tego grona tylko jeden, czyli Brazylijczyk Caique związał się z klubem na dłużej, a z pierwszą drużyną trenuje również młodziutki Dawid Owczarek. Najwięcej minut, bo aż pięćset szesnaście, zanotował Patryk Stępiński. Nieco mniej zaliczyli Daniel Tanżyna, Krystian Nowak, Łukasz Kosakiewicz, Mateusz Możdzeń, Dominik Kun, Patryk Mucha oraz Bartłomiej Poczobut. Kapitan drużyny, Marcin Robak, zapisał tylko dwieście trzydzieści dwie minuty, co może oznaczać, że był przez trenera bardzo mocno oszczędzany na rundę wiosenną.

Widzewiacy strzelili zimą czternaście goli. Najwięcej, bo aż pięć na swoim koncie uzbierał Paweł Tomczyk, który stał się bezapelacyjnie najlepszym snajperem łodzian w ostatnich tygodniach. Dwa gole ustrzelił Karol Czubak, a po jednym trafieniu dołożyli Michael Ameyaw, Caique, Przemysław Kita, Dominik Kun, Mateusz Możdzeń, Bartłomiej Poczobut oraz zawodnik Sokoła, Jakub Witasiak. Ten ostatni trafił do własnej bramki.

Wyniki zimowych sparingów Widzewa:

16.01.2021, Widzew Łódź – Elana Toruń 1:2 (Poczobut – Marcin, Antkowiak)
20.01.2021, Widzew Łódź – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 3:1 (Możdzeń, Czubak, Tomczyk – Jaroń)
22.01.2021, Warta Poznań – Widzew Łódź 3:1 (Kuzimski, Żurawski, Kupczak – Tomczyk)
23.01.2021, Widzew Łódź – Polonia Warszawa 2:1 (Ameyaw, Kita – Roguski)
27.01.2021, Widzew Łódź – Sokół Aleksandrów Łódzki 2:0 (Czubak, Witasiak s.)
30.01.2021, Zagłębie Sosnowiec – Widzew Łódź 1:0 (Machała)
08.02.2021, Akron Togliatti – Widzew Łódź 1:1 (Dielkin – Tomczyk)
10.02.2021, Widzew Łódź – Inhułeć Petrowe 1:3 (Caique – Płochotniuk, Mkomola, Semenko)
12.02.2021, Widzew Łódź – Turan Turkiestan 3:2 (Tomczyk x2, Kun – Szynbołat, Dieobald)

Bilans: 4 zwycięstwa, 1 remis, 4 porażki. Bramki: 14:14

Minuty piłkarzy Widzewa w zimowych sparingach:

516 – Patryk Stępiński
488 – Daniel Tanżyna
483 – Krystian Nowak
475 – Łukasz Kosakiewicz
457 – Mateusz Możdzeń
456 – Dominik Kun
437 – Patryk Mucha
430 – Bartłomiej Poczobut
403 – Michael Ameyaw
402 – Miłosz Mleczko
398 – Karol Czubak
380 – Filip Becht
373 – Merveille Fundambu
356 – Paweł Tomczyk
315Caique
296 – Robert Prochownik
270 – Mateusz Michalski
232 – Marcin Robak
209 – Konrad Reszka
184 – Przemysław Kita
173 – Piotr Samiec-Talar
160 – Michał Grudniewski
135Michał Leszczyński
123Dawid Owczarek
90Igor Drapiński
82Bartosz Guzdek
64 – Jakub Wrąbel
61Krystian Białas
58Cezary Polak
55Paweł Pytlewski
45Marko Babić, Mateusz Bienias, Konrad Handzlik, Jakub Mamełka, Edgar Morais, Artemijus Tutyskinas
35Kamil Wielgus
27Mateusz Malec
17Thomas Frick

kursywą zawodnicy testowani

Bramki piłkarzy Widzewa w zimowych sparingach:

5 – Paweł Tomczyk
2 – Karol Czubak
1 – Michael Ameyaw, Caique, Przemysław Kita, Dominik Kun, Mateusz Możdzeń, Bartłomiej Poczobut, Jakub Witasiak s.

Oskar

Subskrybuj
Powiadom o
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
3 lat temu

Co z tymi młodymi z Widzewa żaden nie jest w stanie przebić się nawet na ławkę . Widzew ma tyle pieniędzy z karnetu ze nie widzi innych źródeł dochodów to podstawa w dzisiejszym świecie piłkarskim zarabiać na młodych proponuje się młodego po to aby go sprzedać nic poza tym . Oni nie mają wygrywać mecz oni maja być za 1-2 sprzedani i tylko tyle. Młody to produkt który bez reklamy nie sprzeda się. Najgorsze jest ze Widzew jest tym kupującym który nie liczy się w się w tym biznesie

Don Fredro
Odpowiedź do  Andrzej
3 lat temu

Wszystko pięknie, tylko ten młody do wypromowania musi jakiś minimalny poziom prezentować. Ja póki co takiego u nas nie widzę. Może Becht? Chociaż tez do końca nie mam przekonania. Inna sprawa, ze Stępiński jest słaby i gdyby grał Becht to nie powinno być gorzej na lewej obronie.
W mojej ocenie byłoby równie słabo, z tym, że grałby młody, który jeszcze daje jakieś nadzieje na rozwój.

TolekBanan
Odpowiedź do  Don Fredro
3 lat temu

Moim zdaniem główny problem jest taki, że nie ma na tyle mocnej drużyny, żeby był komfort ogrywania młodych. Gdyby był mocny trzon drużyny, który potrafiłby trzymać zespół w ryzach i pomagać w kryzysie na boisku można wprowadzać młodych i czekać na ich rozwój.

Rysio Pysio
Odpowiedź do  Andrzej
3 lat temu

Garbate nosy jakoś potrafią zarobić dobre pieniądze na transferach

Adams
3 lat temu

Witasiak strzelił bramkę Sokołowi???? A według portalu ma zero minut ciekawe

Odpowiedź do  Adams
3 lat temu

A jak może mieć, skoro to piłkarz Sokoła? :)

king
3 lat temu

ŁKS i Widzew muszą ćwiczyć na sztucznej trawie, żeby oszczędzać nawierzchnię na stadionach. Nie przeszkodziło to MAKiS pozwolić na treningi reprezentacji Polski kobiet. O sprawie napisała “Gazeta Wyborcza” (tutaj). Łódzkie kluby w sobotę zaczną tegoroczne rozgrywki ligowe. Chciałyby więc większe liczby treningów na trawiastych boiskach. Na Łodziance i Kolejarzu to niemożliwe, gdyż tamtejsze płyty nie są podgrzewane. Takie są tylko na stadionach. Nie można jednak za dużo z nich korzystać, żeby nie zniszczyć trawy. Zwłaszcza teraz, w czasie zimy. ŁKS i Widzew mogą trenować na swoich stadionach tylko dzień przed meczem ligowym. A jednak MAKiS, który zarządza nowymi obiektami w… Czytaj więcej »

Aesel
3 lat temu

Super podsumowanie przygotowań. Dzięki Redakcjo!

WŁODZIMIERZ
3 lat temu

8 Dalej brak . Czyż nie można na tą pozycję pozyskać BŁĄDA z GKS Katowice.widać ,że młody Mucha nie daje rady.8 – to pozycja dla myślących,technicznych ,odważnych w decyzjach.

Tom
Odpowiedź do  WŁODZIMIERZ
3 lat temu

Ronald mówi że Miałem mu już nie potrzebny więc może…))

Tom
Odpowiedź do  WŁODZIMIERZ
3 lat temu

Miralem nie miałem sorka

Rychu
3 lat temu

Sparingi,treningi,obóz kondycyjny w Turcji,multum statystyk i wyciągania wniosków plus garść optymistycznego spojrzenia w przyszłość a rzeczywistość okaże się taka jak zawsze ,czyli szczęśliwy remis lub porażka .
I tak dalej ,i tak dalej ,zdjęcia ,wywiady,autografy a aspekt sportowy ciągle w dół .

Konra
Odpowiedź do  Rychu
3 lat temu

Bez inwestatora tak będzie. 20 osób w stowarzyszeniu… Ale kasa jest. Kibice kupują karnety zarząd się cieszy. Kopacze się ciesza bo kaska jest,tylko kibic się nie cieszy bo musi oglądać kopaninę..ale awans do ekstraklasy możliwy

Tom87
Odpowiedź do  Rychu
3 lat temu

Zawsze możesz oglądać m jak miłość, tam scenariusza nie przewidzisz.

Rychu
Odpowiedź do  Tom87
3 lat temu

To może ty obejrzyj dawno temu w trawie,przypisujesz sobie prawo bycia jedynym prawdziwym kibicem Widzewa?.
Wielu kibiców jest z swoim klubem na dobre i zle ale także wielu wk….wia to co się cały czas dzieje,chyba mają/mam prawo być tym już zmęczony .

15
0
Would love your thoughts, please comment.x