Podsumowanie jesieni 2020 – napastnicy
5 stycznia 2021, 20:00 | Autor: RedakcjaKoniec każdej rundy to doskonały czas na wszelakie podsumowania. WTM tradycyjnie przygotował dla Was obszerne zestawienie dokonań piłkarzy Widzewa Łódź minionej jesieni. Liczba występów, minuty na boisku. Gole, asysty, żółte kartki i przede wszystkim średnia not. Temat zamykamy napastnikami.
Trener Widzewa nie miał dużego wyboru na pozycji napastnika. Co prawda w kadrze znajdowało się pięciu nominalnych piłkarzy na tę pozycję, ale tak duży wybór był wyłącznie na papierze. Szkoleniowiec łodzian przez całą rundę nie mógł skorzystać z usług Przemysława Kity, a w dodatku sam zaznaczał, że Robert Prochownik nie jest gotowy do gry na tym poziomie. Uraz na dość długo wyeliminował też młodego Jakuba Kmitę. W tej sytuacji do wyboru Enkeleid Dobi miał dwie „dziewiątki”, co w czasach wszechobecnej pandemii na pewno nie było komfortową sytuacją, zwłaszcza, że i tej dwójki kontuzje nie omijały.
9. MARCIN ROBAK
O tym, jak ważny jest to piłkarz dla Widzewa może świadczyć fakt, że prawie połowa bramek, które zdobyła drużyna z al. Piłsudskiego była autorstwa Robaka. Co więcej, w dwóch meczach, w których zabrakło kapitana łodzian na boisku, gra w ataku wyglądała tragicznie i tylko raz udało się pokonać bramkarza rywali. Mimo swojego wieku, snajper wciąż jest najlepszym piłkarzem czterokrotnego mistrza Polski. Wciąż to na jego barkach opiera się gra, a w wielu meczach to on przesądza o korzystnym rezultacie. Pomijając walory strzeleckie, Robak potrafi znakomicie się zastawić z piłką oraz dokładnie ją odegrać do kolegi z drużyny, o czym wiele razy przekonywał nas podczas rundy jesiennej. Napastnikowi dekady życzymy dużo zdrowia. Oby cały czas dawał kibicom czerwono-biało-czerwonych powody do radości!
Jesień Robaka w liczbach:
Mecze: 14
Minuty: 1132
Gole: 6
Asysty: 0
Żółte kartki: 2
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 3
Ocena WTM: 6,64
10. RAFAŁ WOLSZTYŃSKI
Już latem było wiadomo, że napastnik nie zostanie na kolejny sezon w Łodzi. Przygotowania rozpoczął jednak z Widzewem i zdążył jeszcze zagrać w pucharowym meczu z Unią Skierniewice. Tamto spotkanie najlepiej oddaje ówczesny nastrój Wolsztyńskiego – co prawda zaliczył asystę przy jednej z bramek, ale oprócz tego zmarnował kilka stuprocentowych okazji. Było widać, że piłkarz myślami jest w zupełnie innym miejscu. I wkrótce właśnie się tam znalazł. W Gdyni, gdzie jesienią radził sobie całkiem przyzwoicie.
Jesień Wolsztyńskiego w liczbach:
Mecze: 1
Minuty: 90
Gole: 0
Asysty: 1
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 0
Ocena WTM: 5,50
17. ROBERT PROCHOWNIK
Jeszcze dużo pracy przed nim, żeby móc myśleć o wskoczeniu do pierwszej jedenastki, choć jesienią były spotkania, w których wybiegał od pierwszej minuty na boisko. Nie możemy powiedzieć, że w pełni wykorzystał daną mu szansę, bo w wielu tych bataliach widać było u niego brak doświadczenia i chłodnej głowy. Miał kilka niezłych momentów, które potwierdziły jego „papiery” do gry w piłkę. Oby częściej nam było oglądać Prochownika ze starć z Resovią czy Unią Skierniewice, aniżeli tego z pozostałych ligowych meczów.
Jesień Prochownika w liczbach:
Mecze: 7
Minuty: 413
Gole: 1
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 0
Ocena WTM: 5,75
37. JAKUB KMITA
Chyba największy pechowiec w czerwono-biało-czerwonych szeregach. Pięć dni po tym jak został zgłoszony do rozgrywek pierwszoligowych nabawił się kontuzji, która uniemożliwiła mu grę na nieco ponad dwa miesiące. Po wyleczeniu urazu grywał wyłącznie w zespole rezerw, ale najważniejsze, że nie zapomniał, jak zdobywać bramki. Młodemu napastnikowi pozostaje życzyć dużo zdrowia i upragnionego debiutu w pierwszym zespole Widzewa!
Jesień Kmity w liczbach*:
Mecze: 8
Minuty: 589
Gole: 4
Asysty: 1
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
68. KAROL CZUBAK
Nie tak wyobrażał sobie tę rundę. Nie grał zbyt dużo, a w dodatku borykał się z kontuzją. Niemniej jednak, gdy już dostał szansę na dłuższe pokazanie swoich umiejętności, to skrzętnie z niej skorzystał. Bardzo dobrze wyglądała jego współpraca z Marcinem Robakiem, co zaowocowało pewnym zwycięstwem z Arką Gdynia. Było to jedno z lepszych spotkań podopiecznych Enkeleida Dobiego, a w dodatku na listę strzelców wpisało się dwóch nominalnych napastników. W następnej kolejce Czubak też trafił do siatki, lecz niestety ta bramka nie została uznana, bowiem sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Największą zaletą napastnika jest łatwość w odnajdywaniu się w polu karnym rywali. Przy braku problemów zdrowotnych może być nieocenioną wartością dodaną do zespołu i tego mu życzymy.
Jesień Czubaka w liczbach:
Mecze: 11
Minuty: 376
Gole: 1
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 0
Ocena WTM: 6,43
93. PRZEMYSŁAW KITA
Niestety, zamiast na boisku, większość rundy spędził na łóżku rehabilitacyjnym. Urodzonego w Pabianicach piłkarza nie opuszczają problemy zdrowotne i kiedy podczas letniego zgrupowania w Opalenicy wydawało się, że jego powrót jest blisko to… okazało się, że znów musiał wrócić do punktu wyjścia. Ma być gotowy na rundę rewanżową, ale czy z marszu będzie tym samym zawodnikiem, który skradł serca łódzkiej publiczności? Trzymamy kciuki.
Jesień Kity w liczbach:
Mecze: 0
Minuty: 0
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 0
Ocena WTM: brak
* dane z meczów rezerw
>>> PODSUMOWANIE JESIENI 2020 – BRAMKARZE
>>> PODSUMOWANIE JESIENI 2020 – OBROŃCY
>>> PODSUMOWANIE JESIENI 2020 – POMOCNICY
Chce wam sie tracic czas na te niusy typu „Podsumowanie” o naszych kopaczach?Tu nie ma co podsumowywac.
Tak.
A chce Ci się pisać takie komentarze jak nie masz nic do napisania? To dopiero dziwne.
„Na dobre i na złe”.
Wśród napastników dylemat bo jak wiadomo na bezrybiu i rak ryba. O ile Marcin Robak jest niekwestionowanym liderem i mimo czasem słabszych meczów i tak wybija się ponad przeciętność tej drużyny, tak po Czubaku widać duże możliwości których do końca jeszcze nie zaprezentował. Liczę na Karola na wiosnę. Jeżeli uda się zakontraktować jakiegoś sensownego napastnika to Prochownia ma ostatnią szansę aby udowodnić że mogą być z niego ludzie, musiał by jeszcze wygrać rywalizację z Kmitą o rolę pierwszego rezerwowego. Na Kitę nie liczę że w tym sezonie pomoże Widzewowi