Podsumowanie jesieni 2018 – bramkarze

Koniec każdej rundy to doskonały czas na wszelakie podsumowania. WTM tradycyjnie przygotował dla Was obszerne zestawienie dokonań piłkarzy Widzewa minionej jesieni. Liczba występów, minuty na boisku. Gole, asysty, żółte kartki i przede wszystkim średnia not. Tradycyjnie zaczynamy od bramkarzy!

Pierwsze jesienne resumé będzie wyjątkowo krótkie. Co prawda w kadrze Widzewa znajdowało się w minionej rundzie trzech bramkarzy, ale na boiskach II ligi oglądaliśmy tylko jednego. To nowość, bowiem w poprzednich sezonach rotacja była nieco większa.

21. PATRYK WOLAŃSKI

Latem wygrał rywalizację o miejsce między słupkami i nie oddał go przez całą jesień. Generalnie, rundę Wolański może uznać za udaną. Widzew zajął trzecie miejsce pod względem liczby straconych bramek. Mniej dali sobie wbić jedynie bramkarze GKS Bełchatów i Radomiaka Radom. Nie zawsze było to zasługą Wolańskiego, bowiem docenić należy także linię defensywną, ale z pewnością 27-latek także dołożył do tego wyniku sporą cegłę. Jako jeden z dwóch zawodników zagrał wszystkie spotkania od pierwszej do ostatniej minuty. Zaliczył przy tym dziewięć meczów bez straconego gola.

Aż trzykrotnie wybieraliśmy „Wola” piłkarzem meczu. Miano to otrzymał po spotkaniach wyjazdowych: w Toruniu, Radomiu oraz Siedlcach. W każdym z nich zachował czyste konto, walnie przyczyniając się do wywiezienia z tych miejscowości siedmiu punktów. Szczególnie w pojedynku z Pogonią, w którym obronił rzut karny. Najsłabszym występem widzewiaka był naszym zdaniem mecz w Grudziądzu.

Jaka przyszłość czeka Patryka Wolańskiego? Jeżeli zimą do klubu nie przyjdzie nowy bramkarz, zapewne pozostanie numerem jeden i pomoże w wywalczeniu (oby!) awansu do I ligi. Co będzie dalej, to już wróżenie z fusów.

Jesień Wolańskiego w liczbach:

Mecze: 20
Minuty: 1800
Bramki stracone: 16
Czyste konta: 9
Asysty: 0
Żółte kartki: 1
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 3
Ocena WTM: 6,40

53. GRZEGORZ GIBKI

Sprowadzony z myślą o przyszłości póki co postępy może robić jedynie na treningach lub co najwyżej w lidze okręgowej, w zespole rezerw. Gibki nie ma absolutnie żadnych szans na grę w II lidze, ponieważ nikt nie będzie eksperymentował z tak newralgiczną pozycją jak obsada bramki. Nic nie wskazuje na to, że miałby zimą opuścił Łódź, więc zapewne dalej będzie pracował ze Zbigniewem Małkowskim i czekał na swoją szansę.

Jesień Gibkiego w liczbach*:

Mecze: 8
Minuty: 720
Bramki stracone: 7
Czyste konta: 3
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0

85. MACIEJ HUMERSKI

W poprzedniej rundzie grał praktycznie cały czas. Miejsce między słupkami mógł mieć jednak wyłącznie dlatego, że kontuzjowany był Wolański. Gdyby obaj bramkarze byli zdrowi, grałby raczej ten drugi. Tak było do momentu odniesienia urazu. Teraz Humerski rywalizował z „Wolem” będącym w pełni sił i musiał zadowolić się rolą zmiennika. Stety-niestety, ani razu nie wstał z ławki rezerwowych i raczej sytuacja ta nie zmieni się wiosną. Choć oczywiście nikomu szans odbierać nie można.

Jesień Humerskiego w liczbach*:

Mecze: 5
Minuty: 450
Bramki stracone: 3
Czyste konta: 4
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0

* dane z meczów rezerw w lidze okręgowej