Podsumowanie jesieni 2014 – pomocnicy
25 grudnia 2014, 15:07 | Autor: RyanW ciągu ostatnich miesięcy w drużynie Widzewa zawodziły wszystkie formacje bez wyjątku. Spora odpowiedzialność za ostatnią lokatę w tabeli spada też na pomocników. Środek drugiej linii słabo odbierał piłkę rywalom i nie najlepiej ją rozgrywał. Nie funkcjonowały także skrzydła, a napastnicy czekający na podania w polu karnym musieli obejść się smakiem. Poniżej zestawienie wszystkich pomocników łódzkiego zespołu.
W rundzie jesiennej w pomocy wystąpiło łącznie aż zawodników. Podobnie, jak w obronie, tak i tu widać zbyt duży brak stabilizacji. Nie było ani jednego widzewiaka, który zagrałby we wszystkich spotkaniach. Na prawym skrzydle najczęściej widywaliśmy Konrada Wrzesińskiego, ale kilka gier zaliczyli tam także Boris Dosljak, Jakub Czapliński, a także Mariusz Rybicki. Po lewej stronie biegał głównie Mateusz Janiec, ale zdarzyło się tam pojawić też Czaplińskiemu, Mateuszowi Broziowi czy nawet Marcinowi Kozłowskiemu.
W środkowej strefie pewniakiem do grania był Bartłomiej Kasprzak, o ile nie pauzował za kartki. Widywaliśmy tam też Dimitrije Injaca, Veljko Batrovica, Rafała Augustyniaka, Piotra Mrozińskiego, Davida Kwieka, krótko Arkadiusza Kasperkiewicza i Mateusza Ławniczaka, a pod koniec roku regularnie Maksymiliana Rozwandowicza. Znalazł się tam nawet Damian Warchoł. Rotacja była potężna.
17. MARIUSZ RYBICKI
Mariusz Rybicki był jednym z tych zawodników, którzy w Widzewie jesienią zawiedli najmocniej. Ograny w seniorskiej piłce, mający ponad 60 występów w ekstraklasie, powinien ciągnąć wózek i napędzać ataki łodzian. Liczby mówią jednak same za siebie – „Ryba” nie strzelił żadnej bramki, zaliczył tylko jedną asystę i wywalczył jednego karnego. Zamiast skutecznych rajdów zakończonych celnymi strzałami lub otwierającymi podaniami, oglądaliśmy nieudolne próby dryblingów, padanie na murawę i pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie. Na szczęście skrzydłowy przyznał, że ma świadomość, iż rozczarował. Miejmy nadzieję, że dobrze przepracuje zimę i w rundzie rewanżowej wróci do formy. Wojciech Stawowy ma do niego słabość – oby przekuta ona została na boisko.
Rybicki w liczbach:
Mecze: 14
Minuty: 1041
Gole: 0
Asysty: 2
Żółte kartki: 1
Czerwone kartki: 0
94. VELJKO BATROVIC
Stracił początek sezonu cały czas lecząc stary uraz mięśnia dwugłowego. Gdy już wydawało się, że kibice odetchną z ulgą, bo wróci jedyny rozgrywający na poziomie, Veljko Batrovic pojawił się na boisku na pół godziny i znów złapał kontuzję. Dopiero druga połowa jesieni była dla niego okresem regularnej gry. Niestety nie było w niej fajerwerków, czasem jednorazowe wystrzały formy, czasem niewybuchy. Czarnogórzec powinien doskonale wpasować się w filozofię Stawowego – lubi piłkę i krótkie podania.
Batrovic w liczbach:
Mecze: 9
Minuty: 527
Gole: 0
Asysty: 1
Żółte kartki: 1
Czerwone kartki: 0
29. MAKSYMILIAN ROZWANDOWICZ
Wychowanek Włókniarza Pabianice od początku sezonu trenował z pierwszą drużyną, ale mecze oglądał z trybun, rzadko z ławki rezerwowych. Dopiero w starciu z Bytovią otrzymał szansę od Rafała Pawlaka i nieoczekiwanie zagrał od pierwszej do ostatniej minuty. Debiut wyszedł mu nie najgorzej i później Rozwandowicz nie oddał już miejsca w wyjściowym składzie. Wystąpił we wszystkich pozostałych pojedynkach w pełnym wymiarze czasowym i choć nie zachwycał, to także nie był wyraźnie gorszy od bardziej doświadczonych kolegów. Podobała nam się jego waleczność i skuteczność w pojedynkach powietrznych.
Rozwandowicz w liczbach:
Mecze: 6
Minuty: 540
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
33. BARTŁOMIEJ KASPRZAK
Bartłomiej Kasprzak sprawił nam w rundzie jesiennej jeszcze większy zawód, niż Rybicki. W T-Mobile Ekstraklasie uchodził za jednego z najlepszych destrukcyjnych pomocników, w I lidze totalnie się pogubił. Przegrane pojedynki próbował kasować faulami, na skutek czego uzbierał najwięcej żółtych kartek w całych rozgrywkach i aż dwie czerwone. Być może wpływ na jego słabszą formę miał fakt, że został ustawiony w roli lidera i w pojedynkę musiał „trzymać” cały środek pola – taką diagnozę w wywiadzie dla WTM stawiał Artur Skowronek, u którego „Bartas” był niczym boiskowy profesor. Jesteśmy przekonani, że przy odpowiednim przygotowaniu fizycznym i taktycznym, Kasprzak będzie u Stawowego tym graczem, którego pamiętamy z poprzedniego sezonu.
Kasprzak w liczbach:
Mecze: 16
Minuty: 1268
Gole: 0
Asysty: 2
Żółte kartki: 10
Czerwone kartki: 2
20. DAVID KWIEK
Latem wrócił z wypożyczenia do Okocimskiego Brzesko, z którym spadł do II ligi, więc kibice zadawali sobie pytania, czy będzie mógł pomóc Widzewowi. Początek sezonu David Kwiek miał słaby, ale później złapał formę i nieznacznie wyrastał ponad poziom całej drużyny. Z nieznanych przyczyn Pawlak postanowił jednak odsunąć go od drużyny. W kuluarach mówiło się, że pomocnik za dużo zarabiał i trzeba było go „przekonać” do zgody na rozwiązanie umowy. Drugą część jesieni spędził więc w „Klubie kokosa” i dopiero przyjście Wojciecha Stawowego może poprawić jego sytuację. Póki co zostaje w zespole.
Kwiek w liczbach:
Mecze: 9
Minuty: 499
Gole: 1
Asysty: 0
Żółte kartki: 4
Czerwone kartki: 0
26. ARKADIUSZ KASPERKIEWICZ
Długo czekał na swój debiut, ale w końcu się udało. Arek Kasperkiewicz pojawił się na boisku w meczu Zagłębiem Lubin, w którym zaliczył 45 minut. Nie zagrał źle, ale po pierwszej połowie został w szatni. Później dostał jeszcze od Rafała Pawlaka kilka minut przeciwko GKS Katowice. Ciężko recenzować rundę w jego wykonaniu, skoro widywaliśmy go zazwyczaj tylko na trybunach lub na ławce. Niemniej trzymamy za pomocnika kciuki, przy jego wyszkoleniu technicznym i zmyśle do gry kombinacyjnej może dużo nauczyć się przy Wojciechu Stawowym.
Kasperkiewicz w liczbach:
Mecze: 2
Minuty: 54
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
16. KONRAD WRZESIŃSKI
Niespodziewanie Konrad Wrzesiński należał do najczęściej grających w drużynie Widzewa. Były skrzydłowy Motoru Lublin, z którym spadł z II ligi, nie miał prawa ciągnąć łódzkiego wózka bez odpowiedniego wsparcia i tak też było. Mimo to Włodzimierz Tylak i Rafał Pawlak widzieli we „Wrzesiu” coś, co nakazywało im wystawiać go do grania. Niestety naszym zdaniem poza szybkością 21-latek nie pokazał za wiele, choć nie odbieramy mu prawa do dalszego rozwoju swoich umiejętności. W pamięci pozostanie nam jednak zbyt duże roztrzepanie pomocnika, nazywanego przez kolegów z drużyny „Ciapkiem”. Pod obiema bramkami kilka razy mógł zachować się lepiej.
Wrzesiński w liczbach:
Mecze: 18
Minuty: 1126
Gole: 0
Asysty: 1
Żółte kartki: 3
Czerwone kartki: 0
14. MATEUSZ ŁAWNICZAK
Do Łodzi trafił z IV-ligowej Victorii Września i przeskok o trzy klasy rozgrywkowe okazał się dla niego zbyt duży. Zaliczył tylko dwa mecze – w Niecieczy nie zagrał gorzej od kolegów, za to w pucharowej potyczce ze Śląskiem Wrocław Tylak zrobił mu wielką krzywdę, wystawiając go na boku obrony. Niemiłosiernie objeżdżany Mateusz Ławniczak został w ten sposób „spalony” i już do końca roku nie pojawił się na murawie. Więcej okazji mieć nie będzie, Stawowy zrezygnował z usług 21-latka.
Ławniczak w liczbach:
Mecze: 2
Minuty: 112
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 1
Czerwone kartki: 0
8. DIMITRIJE INJAC
Kolejny z grona zawodników, po którym kibice oczekiwali dużo więcej. Niestety w przypadku Dimitrije Injaca w parze z ogromnym doświadczeniem ligowym nie poszły elementy pozwalające mu być liderem Widzewa. Serb nie dość, że okazał się człowiekiem dość spokojnym i stonowanym, a nie wulkanem energii, jak oczekiwali niektórzy, to w dodatku był słabo przygotowany do gry po długiej przerwie. Injacowi nie udało się dojść do formy meczami. Początek miał koszmarny, potem było lepiej, co nie znaczy, że dobrze. Pozostaje liczyć, że rutynowany pomocnik dobrze przygotuje się do rudny wiosennej i stanie się kluczowym elementem w układance Stawowego.
Injac w liczbach:
Mecze: 10
Minuty: 654
Gole: 0
Asysty: 1
Żółte kartki: 3
Czerwone kartki: 0
24. MATEUSZ JANIEC
Wypożyczony z Korony Kielce skrzydłowy okazał się jednym z nielicznych piłkarzy, którzy wnieśli więcej dobrego, niż złego. Nie oznacza to jednak, że Mateusz Janiec był w wielkiej formie, bo nie był. Popełniał jednak mało błędów, był aktywny i potrafił stwarzać sobie i kolegom okazje strzeleckie. Nie strzelił co prawda żadnego gola, ale zaliczył asystę i wywalczył rzut karny. Jeśli będzie miał w polu karnym skutecznego napastnika, tych kluczowych podań nazbiera jeszcze więcej.
Janiec w liczbach:
Mecze: 13
Minuty: 772
Gole: 0
Asysty: 2
Żółte kartki: 1
Czerwone kartki: 0
21. BORIS DOSLJAK
Jego licznik występów w barwach Widzewa zatrzymał się na pięciu grach. Serb nie odstawał w nich zbytnio od kolegów, ale też niczego dobrego nie wnosił. Za kadencji Włodzimierza Tylaka jeszcze od czasu do czasu grywał, po przyjściu Rafała Pawlaka występy się skończyły. Również Wojciech Stawowy nie widział dla niego miejsca w składzie i Borisa Dosljaka wiosną już oglądać nie będziemy.
Dosljak w liczbach:
Mecze: 5
Minuty: 242
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0