Podsumowanie 3. rundy Pucharu Polski
5 grudnia 2024, 20:17 | Autor: RyanStawka drużyn walczących o Puchar Polski w edycji 2024/2025 zmalała przez ostatnie trzy dni o połowę. Niestety, w finałowej ósemce nie będzie widzewiaków, którzy na tarczy wrócili ze środowej wyprawy do Kielc. Co działo się na wszystkich boiskach?
Kolejnej niespodzianki nie udało się sprawić zawodnikom Sandecji Nowy Sącz. Przedstawiciel III ligi nie dał się rozbić Puszczy Niepołomice, ale i tak zszedł z boiska pokonany. Zadecydowało trafienie Mateusza Cholewiaka z 9. minuty. Dużo więcej emocji było we Wrocławiu, gdzie odbył się jeden z trzech pojedynków pomiędzy zespołami Ekstraklasy. Gdy wydawało się, że Piast Gliwice dowiezie jednobramkowe prowadzenie, w końcówce mający jednego gracza więcej Śląsk doprowadził do remisu. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc do wyłonienia drugiego ćwierćfinalisty potrzebne były rzuty karne, a te lepiej wykonywali goście. Dużo działo się też w stolicy. Prowadząca do przerwy 2:0 Wisła Kraków roztrwoniła ten dorobek w ciągu kilkudziesięciu sekund. Gdy wszyscy na obiekcie Polonii Warszawa powoli szykowali się na konkurs jedenastek, decydujący cios wyprowadził Bartłomiej Poczobut, wyrzucając za burtę obrońcę tytułu.
Również pierwszy środowy mecz zakończył się zgodnie z przewidywaniami. Co prawda Unia Skierniewice miała już na rozkładzie dwóch rywali z elity, ale potknęła się na I-ligowcu z Chorzowa. Ruchowi nie przeszkodził nawet fakt, że ostatni kwadrans grał w osłabieniu. Rozczarowało stojące na bardzo przeciętnym poziomie starcie w Kielcach. Dla Widzewa nie jest to jednak najgorsza wiadomość. Dużo większą tragedią jest to, że jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił dla Korony z rzutu karnego Martin Remacle, kończąc pucharową przygodę łodzian. Dużo ciekawiej było w Szczecinie. Gospodarze prowadzili z Zagłębiem Lubin 2:0 oraz 3:1, ale na dwie minuty przed końcem pachniało dogrywką. Wówczas zwycięskiego gola dla Pogoni strzelił 18-letni Patryk Paryzek.
Niemal bezbłędnie z roli zdecydowanego faworyta wywiązała się w czwartkowe popołudnie Jagiellonia Białystok. Niemal, bo mistrzowie Polski musieli odrabiać straty w pojedynku z III-ligową Olimpią Grudziądz. W ciągu dziewięciu minut – jeszcze w pierwszej połowie – aż trzykrotnie posłała jednak piłkę do siatki i zameldowała się w 1/4 finału. Ostatnią ekipą, która również tego dokonała, jest Legia Warszawa. Piłkarze Goncalo Feio bez trudu pokonali na wyjeździe Łódzki Klub Sportowy, a bohaterem okazał się autor hattricka Marc Gual.
Losowanie par ćwierćfinałowych, które spotkają się ze sobą pod koniec lutego, odbędzie się w piątek, 6 grudnia. Mikołajkowego prezentu nie będzie jednak dla fanów RTS, bo ich zespołu w tym gronie już nie będzie…
Wyniki 3. rundy Pucharu Polski:
wtorek, 3 grudnia
Sandecja Nowy Sącz – Puszcza Niepołomice 0:1 (Cholewiak)
Śląsk Wrocław – Piast Gliwice 1:1 kr. 6:8 (Samiec-Talar – Miguelito)
Polonia Warszawa – Wisła Kraków 3:2 po dogrwyce (Durmus x2, Poczobut – Duarte x2)
środa, 4 grudnia
Unia Skierniewice – Ruch Chorzów 0:2 (Szwoch, Barański)
Korona Kielce – Widzew Łódź 1:0 (Remacle)
Pogoń Szczecin – Zagłębie Lubin 4:3 (Grosicki, Biczachczjan, Gorgon, Paryzek – Kurminowski x2, Pieńko)
czwartek, 5 grudnia
Olimpia Grudziądz – Jagiellonia Białystok 1:3 (Kaczmarek – Nene, Pululu, Imaz)
ŁKS Łódź – Legia Warszawa 0:3 (Gual x3)
Nigdy już nic nie wygramy
Do końca świata jeszcze daleko, może coś się uda.
Z tym niby Włascicielem napewno nie zagramy w zadnych pucharach europejskich…
Ja rok temu po blamażu krakowskich zdałem sobie sprawę że nie ma się co łudzić. Za mojego życia nie usiądę na narodowym w dn. 02.05.
W sumie runda bez niespodzianek.
Oczywiście życzę Ruchowi jak najlepiej ale derby Warszawy na Narodowym i jakimś cudem zwycięstwo Polonii to byłoby piękne upokorzenie. Tak wiem, nierealne :)
Ten mecz z Koroną był bez znaczenia. I tak PP byśmy nie zdobyli i tylko byśmy rozczarowani, że nie wyeliminowaliśmy w kolejnej rundzie Pogoni, Legii, Jagiellonii, Puszczy czyli drużyn wyraźnie lepszych od naszej. Teraz jest przynajmniej pretekst do rozliczeń tej nędznej ekipy piłkarzy, sztabu i włodarzy oraz czas na zastanowienie się dla właściciela w którą stronę chcemy zmierzać i co zrobić, aby stworzyć drużynę i klub silniejszy. To ciężka praca panie Stamirowski, a więc do roboty. Nastroje kibiców pan zna.
Artysta, któremu nie podoba się zastrzeganie numerów i kolportowanie karnetów ostatnio chciał ręcznik z Kaliskiego do bramki Widzewa sprowadzać …
Problem nie jest z samym Myśliwcem. Wymieniamy co roku trenera i zawsze po roku następuje klapnięcie. Jedyny Niedźwiedź popracował ponad 2 lata.
Problemem jest parodysta na stanowisku dyrektora sportowego. Trzeci sezon w Ekstraklasie i zamiast być coraz lepszymi, trzymamy poziom dolnej połowy tabeli. I nie chce słuchać wytłumaczenia że nie miał za co kupować. Klub sprzedał kilku piłkarzy, wpada jakaś kasa z kilku stron i klub nie może wykonać sensownych transferów gotówkowych? Bez sensownej koncepcji w biurach będzie to samo co roku- drżenie o utrzymanie, które się ugra albo i nie.
Jeśli to kogoś interesuje to:
– bramka Cybulskiego z Lechią ZG była naszą br nr 200 w PP
– bramka dla korony była 150 straconą przez Widzew w PP.