Podsumowanie 18. kolejki Ekstraklasy

W dziewięciu meczach 18. kolejki Ekstraklasy fani byli świadkami aż siedmiu remisów! Niektóre zespoły ratowały punkt wręcz w dramatycznych okolicznościach, nie brakowało niespodzianek. Zmalała przewaga Śląska nad goniącą go Jagiellonią.

Piątek przyniósł sporo emocji i pokaźną liczbę bramek. Bliscy wywiezienia trzech punktów z Chorzowa byli prowadzący już 2:0 zawodnicy Zagłębia Lubin. Będący w bardzo złym położeniu Ruch nie złożył jednak broni i po przerwie odrobił straty. Aż sześć goli padło w Szczecinie, gdzie Warta znów zdołała utrzeć nosa faworytom. Poznaniacy trzykrotnie pokonali defensywę Pogoni, doprowadzając do wyrównania w ostatniej minucie!

Seria remisów kontynuowana była w sobotę. Najpierw Radomiak Radom podzielił się punktami z Górnikiem Zabrze, a później to samo przydarzyło się Cracovii w starciu ze Stalą Mielec. Najmocniej w brodę pluć powinny sobie „Pasy”, które prowadziły 2:0 w 86. minucie, a mimo to nie odnieśli zwycięstwa. Gole nie padły natomiast we Wrocławiu, gdzie liderujący Śląsk  rozczarował przyzwyczajonych do pozytywnych rezultatów kibiców. Punkt z trudnego terenu wywiozła Korona Kielce, dla której to bezcenna zdobycz.

Paradoksalnie pierwsze rozstrzygnięte spotkanie w tej kolejce nastąpiło z udziałem „króla remisów”. Długo zapowiadało się, że Piast Gliwice dopisze sobie kolejny, tymczasem w końcówce goście otrzymali rzut karny. Na zwycięskie trafienie zamienił go perfekcyjny w tym elemencie Patryk Dziczek i Lech Poznań poległ po raz drugi z rzędu przed własną publicznością. Może to być gwoździem do trumny dla krytykowanego zewsząd trenera Johna van den Broma. Nieoczekiwany przebieg miał pojedynek w Łodzi. Skazywani na porażkę gracze ŁKS prowadzili z Legią Warszawa po golu debiutanta, ale po przerwie zostali całkowicie zdominowani. Sęk w tym, że goście trafili do siatki tylko raz. Punkt z „czerwoną latarnią” ligi sprawia, że chwieje się także posada Kosty Runjaicia.

Nie rozczarował typowany na hit weekendu mecz w Białymstoku, któremu poświęcamy osobny akapit. Znów wielką ofensywną siłę zaprezentowała Jagiellonia, mająca po osiemnastu kolejkach więcej bramek niż 3/4 ekip w całym poprzednim sezonie! Podopieczni Adriana Siemieńca nie byli jednak sobą, gdyby zachowali czyste konto. Raków Częstochowa odpowiedział na dublety Jose Naranjo i Nene dwoma trafieniami i przegrał na Podlasiu 2:4.

W poniedziałkowy wieczór kropkę nad i postawiono w Krakowie, gdzie Puszcza Niepołomice podejmuje swoich rywali. W potyczce z Widzewem okazali się lepsi, dzięki bramce z rzutu karnego.

Wyniki 18. kolejki Ekstraklasy:

piątek, 8 grudnia

Ruch Chorzów – Zagłębie Lubin 2:2 (Feliks, Letniowski – Kurminowski, Chodyna)
Pogoń Szczecin – Warta Poznań 3:3 (Fornalczyk, Bartkowski s, Grosicki – Żurawski, Stavropoulos, Szmyt)

sobota, 9 grudnia

Radomiak Radom – Górnik Zabrze 1:1 (Rossi – Ennali)
Cracovia – Stal Mielec 2:2 (Kallman, Knap – Meriluoto, Getinger)
Śląsk Wrocław – Korona Kielce 0:0

niedziela, 10 grudnia

Lech Poznań – Piast Gliwice 0:1 (Dziczek)
ŁKS Łódź – Legia Warszawa 1:1 (Zając – Wszołek)
Jagiellonia Białystok – Raków Częstochowa 4:2 (Naranjo x2, Nene x2 – Svarnas, Zwoliński)

poniedziałek, 11 grudnia

Puszcza Niepołomice – Widzew Łódź 1:0 (Craciun)