Podsumowanie 1. kolejki Ekstraklasy
24 lipca 2023, 20:55 | Autor: RyanPremierowa kolejka sezonu 2023/2024 za nami. W zdecydowanej większości zwyciężali faworyci, a do małej niespodzianki doszło tylko w jednym spotkaniu. Po pierwszym meczu drużyna Widzewa zajmuje czwarte miejsce.
Jako pierwsi na boisko wybiegli zawodnicy Warty Poznań i Pogoni Szczecin. Ci pierwsi mieli w poprzednich rozgrywkach niemałe problemy z wygrywaniem na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim i on porażki zaczęli także nową kampanię. O tym, że trzy punkty pojadą na Pomorze Zachodnie zadecydował jedyny gol w meczu, zdobyty przez debiutującego u gości greckiego napastnika Efthymisa Koulourisa. Jeszcze większym wyczynem popisał się w piątek inny snajper – Tomas Pekhart. Zawodnik warszawskiej Legii był bezwzględny na defensywy ŁKS, strzelając jej aż trzy bramki! Wynik byłby jeszcze wyższy, ale Josue nie wykorzystał rzutu karnego.
Sobota zaczęła się od zaciętego starcia w Mielcu. Mocno przebudowana Stal prowadziła z Cracovią już 2:0, by wypuścić zwycięstwo z rąk. Podopieczni Kamila Kieresia muszą zadowolić się punktem, co z uwagi na przebieg zawodów mniej martwi krakowian. Niespodzianki nie było w Częstochowie, gdzie obrońca tytułu pewnie pokonał Jagiellonię Białystok. Pierwszy gol dla Rakowa padł tuż przed przerwą, w drugiej połowie gracze Dawida Szwargi dołożyli kolejne dwa trafienia i zostali pierwszym liderem (ex aequo z Legią). W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 1. kolejki Piast Gliwice nie zdołał zatrzymać Lecha. Poznaniacy musieli gonić wynik, ale dwie bramki Filipa Marchwińskiego po zmianie stron dały im zwycięstwo.
W niedzielę doszło do jedynego w tej serii zaskoczenia. W Zabrzu zespół Radomiaka Radom skorzystał z katastrofalnych błędów bramkarza Daniela Bielicy i dwukrotnie pokonał go, sięgając po trzy punkty w pojedynku z faworyzowanym Górnikiem. Niewiele brakowało, by wpadki na swoich stadionach zaliczyli też Zagłębie i Widzew, goszcząc beniaminków. W Lubinie długo prowadził Ruch, ale „Miedziowi” przeprowadzili w drugiej połowie szturm na bramkę chorzowian i zdołali zwyciężyć. Straty odrabiać musieli też piłkarze Janusza Niedźwiedzia, ale zrobili to w pełni, wygrywając 3:2 i tym samym przerywając niechlubną serię sześciu domowych porażek.
Kolejkę kończono w Kielcach, gdzie Korona podejmowała Śląsk. Więcej szans dawano gospodarzom, jednak wynik otworzyli goście z Wrocławia. Miejscowi zdołali jednak wyrównać i obie ekipy podzieliły się punktami.
Wyniki 1. kolejki Ekstraklasy:
piątek, 21 lipca
Warta Poznań – Pogoń Szczecin 0:1 (Kolouris)
Legia Warszawa – ŁKS Łódź 3:0 (Pekhart x3)
sobota, 22 lipca
Stal Mielec – Cracovia 2:2 (Szkurin, Domański – Jaroszyński, Rakoczy)
Raków Częstochowa – Jagiellonia Białystok 3:0 (Zwoliński x2, Nowak)
Piast Gliwice – Lech Poznań 1:2 (Dziczek – Marchwiński x2)
niedziela, 23 lipca
Górnik Zabrze – Radomiak Radom 0:2 (Henrique, Wolski)
Zagłębie Lubin – Ruch Chorzów 2:1 (Makowski, Kłudka – Ławniczak s.)
Widzew Łódź – Puszcza Niepołomice 3:2 (Alvarez, Stępiński, Ciganiks – Siemaszko, Kidrić)
poniedziałek, 24 lipca
Korona Kielce – Śląsk Wrocław 1:1 (Dalmau – Konczkowski)
Korona Śląsk 1-1
Nikogo to raczej nie interesuje
Czyli wiesz co kogo interesuje – jasnowidz.
Mnie interesował ten wynik
gośc podał tylko wynik, bo Ryan nie dał rady wytrzymac do 83 minuty :), a ty już narzekasz, co za ludzie.
Na przyszłość po prostu napisz, że ciebie nie interesują inne wyniki niż Widzewa i tyle
Mnie interesuje proszę się za mnie nie wypowiadać
Jprd nawet nie poczekałes do końca meczu Korony.
Ja pitole co za dno…
Poczytajcie jakie liczby gosc wypisuje artykule o frekwencji przy okazji Widzewa i leglej… W weekend musialo byc grubo
Wgrana wygraną ale gra w obronie, to kryminał.
taka tabela mogłaby pozostać do końca!
Podobnie jak wielu nie mam nic przeciwko temu
Nie wiem czemu, ale od jakiegoś czasu pojawia się spora ilość literówek, tak wiem, że to szczegół, ale zwracam na to uwagę ponieważ kiedyś tak nie było
Redakcjo, też czasem lubię popić, ale od czasu do czasu robię jednak przerwy… Szanujcie Kibiców!
Wracając natomiast do naszego meczu, szkoda, że nie wygraliśmy wyżej, bo byłby albo lider, albo podium już po pierwszej kolejce. Ale niepocieszeni zawsze mogą spojrzeć w dolne rejony tabeli. A tu: odwróć tabele i zobacz, kto jest na czele…
Te błędy na błędach to zapewne sztuczna inteligencja robi Mam odczucia, że poziom informacji spada oraz więcej jadu na forum.
Powinno się użytkownika rejestrować i legitymować.
pzdr z Gdyni Widzewskiej
A pan jesteś policja,żeby legitymować?
Redakcjo mecz zakonczyl sie remisem!!!!!!!!!!!!!!!!Ryan takich wpadek jeszcze nie notowales,byly mniejsze potkniecia…prosze skup sie na pracy
I niech nie pije w pracy.I nie wciąga kresek.
dac sobie szczelic 2 bramki Puszczy to bardzo zle swiadczy o obronie….dwa najblizsze mecze zweryfikują
Wywalił Niedźwiedź Martina , gracza jesieni w Ex a wziął kolesia z plaż Portugali ktòry nie ma pojęcia o grze na tym poziomie rozgrywek.
Przecież tu zero logiki
Byłeś ma meczu?Kto zawalił bramki? Na bank nie „gość z plazy” .A forma Kruziglera to sinusoida
Kto spieprzył wiosnę?
Niedzwiedz I jego sztab nieudaczniakòw
Dobrzee,że są trzy punkty.Wynik to czort z nim.Jak mawiał ŚP.Kazimierz Górski -wygrywa ten, kto strzela o jedną bramke więcej od przeciwnika.
Witam. Piszę do Was ze Szczecina.
Wczora spadła na nas koszmarna informacja. „Jedna z ikon Pogoni Szczecin, Robert Dymkowski potrzebuje naszej pomocy. U byłego świetnego napastnika zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne.”
To jest nasza legenda i dla wielu idol z dzieciństwa. Grał też przecież u Was. Wielka prośba o pomoc i nagłośnienie sprawy u Was. Z góry wielkie dzięki i do zobaczenia w niedzielę na meczu.
https://zrzutka.pl/robertdymkowski?utm_medium=social&utm_source=facebook&utm_campaign=sharing_button&fbclid=IwAR0BH2N-4_ED1EA0jC4KXvPsSOxq1BhceQ3ZZ5WriowxAsY5Q7vAuLXDQsk
Popieram apel kolegi! Dymek: legendarny snajper, strzelający przecież także dla Widzewa. I super człowiek! Naprawdę, niezwykle sympatyczny i życzliwy. Pomóżmy!
Dzięki za info o zbiórce, wpłata już poszła. Taka tragedia może dopaść każdego, ale jakoś bardziej boli, gdy dotyka człowieka, którego wspierałeś z trybun…