Pod względem polskości w ogonie stawki
11 września 2024, 13:31 | Autor: RyanTylko cztery drużyny Ekstraklasy posiadają w swoich kadrach więcej obcokrajowców od Widzewa. Również pod względem procentowym, stranieri w łódzkim zespole stanowią wysoki odsetek, plasując klub na piątym miejscu od końca.
Runda po rundzie, sezon po sezonie przy Piłsudskiego liczba piłkarzy z obcym paszportem rośnie. Nie jest to efektem polityki kadrowej, przyjętej przez szefostwo klubu, bo to wielokrotnie podkreślało w oficjalnych wypowiedziach, że preferuje szatnię składającą się w pierwszej kolejności z polskich graczy. Niestety, rynek transferowy jest obecnie tak skonstruowany, że w wielu przypadkach pozyskanie rodzimego zawodnika zwyczajnie się nie opłaca. Zachowanie właściwego balansu pomiędzy piłkarzami z Polski a obcokrajowcami jest więc bardzo trudne, ale trzeba dążyć w tym kierunku.
W drugiej połowie lipca sprawdzaliśmy, jak na tle ligowych rywali prezentuje się skład łódzkiej ekipy. Wówczas wnioski były dość smutne, ponieważ pod względem procentowego udziału krajowych zawodników w kadrze, widzewiacy zajmowali trzecie miejsce od końca. Od tamtego czasu minęło jednak półtora miesiąca i wśród ekstraklasowców zaszły kolejne zmiany personalne, wpływające na stosunek „nasi-obcy”. Skoro okno transferowe jest już zamknięte, postanowiliśmy raz jeszcze przyjrzeć się temu zagadnieniu.
Niezmiennie najbardziej polskim klubem jest obecnie Zagłębie Lubin, którego kadrę w aż 90% stanowią gracze mający na okładce swojego paszportu orzełka. „Miedziowi” mają w zespole jedynie trzech zagranicznych piłkarzy, przy czym jeden z nich – Bośniak Jasmin Burić – od 2017 roku posiada także polskie obywatelstwo. Drugie miejsce w zestawieniu wciąż zajmuje GKS Katowice. W drużynie beniaminka znajduje się 86% Polaków, a stranierich jest zaledwie czterech. Zmieniła się natomiast ekipa z najniższego stopnia podium, gdzie Motor Lublin i Piast Gliwice zostali zastąpieni przez Puszczę Niepołomice.
Co na drugim biegunie? Wciąż najmniej krajowych piłkarzy posiadają w swoich szeregach Raków Częstochowa (34% Polaków) oraz Lechia Gdańsk (41% Polaków). Także w szatni Radomiaka Radom większość stanowią zagraniczni zawodnicy, co plasuje zespół na miejscu trzecim od końca. Układ 50%-50% panuje obecnie w mistrzowskiej Jagiellonii Białystok, zajmującej 15. lokatę. Widzew jest tuż przed nią, więc w porównaniu do poprzedniego zestawienia, awansował o dwie pozycje.
Przed niespełna dwoma miesiącami w składzie łodzian znajdowało się jedenastu Polaków i czternastu obcokrajowców, co tym pierwszym dawało 44% udziału. Z czasem sytuacja uległa małej poprawie. Dziś krajowych graczy jest przy Piłsudskiego piętnastu, a tych z obcym obywatelstwem czternastu. Przewaga biało-czerwonych jest więc minimalna, ale postęp cieszy. W ogólnym ujęciu ich udział wzrósł do 52%.
Pod lupę wzięliśmy również pochodzenie zagranicznych zawodników we wszystkich osiemnastu drużynach. Okazuje się, że najmniejsza różnorodność w tym względzie występuje w Lubinie (trzy kraje), Katowicach (cztery kraje) i Gliwicach (pięć krajów). Największa „wieża Babel” ma miejsce w Częstochowie, gdzie stranieri pochodzą z aż piętnastu różnych krajów. Po dwanaście występuje w Gdańsku oraz Warszawie. Jeśli chodzi o Łódź, czternastka obcokrajowców pochodzi z dziesięciu państw. W kadrze jest bowiem po dwóch Bośniaków, Hiszpanów, Kosowian i Portugalczyków. Pozostali posiadają narodowość: albańską, czeską, francuską, niemiecką, nigeryjską oraz słowacką.
Artykuł dotyczący ŁKS a pod nim 3/4 komentarzy troli/kibiców Widzewa,ale tutaj jak ktos się wypowie to zraz nienormalny,wielkie oburzenie co tu robi itp :)
https://www.facebook.com/photo/?fbid=986973840137721&set=a.668921608609614
Zawsze Wislacy mogą przyjechać na schody na Kaliski :) Może lepiej że nie przyjadą bo gdy Ruch ostatnio dwa razy przyjeżdżał ze wsparciem Widzewa to dwa razy źle się to kończyło raz na schodach i raz po meczu na Chojnach .
Grunt, że w twojej „reprezentacji Łodzi” sami Polacy;)
A nie dawno było śmianie się z Rakowa a teraz prawie to samo co i nich .
Różnica jednak jest spora.
A potem się dziwimy, że nie ma zawodnikow do kadry. Mamy tragiczna najsłabsza obronę od lat. Gdzie obecni obrońcy nie mieściłaby się nawet na lawce kilka kilkanaście lat temu a ostoją jest Bednarek. Probierz rzeźbi jak może…
Co za problem zrobić przepis w Polsce, że w klubie w meczu może zagrac maks np 3-4 obcokrajowców w pierwszym składzie. W kadrze może być ich nawet 20, sprawa klubu I Unii.
a zmierzy ktoś procent gry Polaków i obcokrajówców? bo tu może będziemy trochę wyżej
Pod względem ambicji też…
Powinny być limity na obcokrajowców, bo pożytku z nich niewiele a zajmują miejsce polskiej młodzieży. I tak w Europie niewiele znaczymy, np Norwegowie z Bodo wyjaśnili konkretnie niepolską Jagiellonię. W której notabene najlepszą robotę wykonywał Marczuk.
W Widzewie, żeby nie wymieniać nazwisk, wg mnie 60-70 % stranieri to tak zwany zagraniczny szrot.
Bodo akurat rzadko kiedy w ogóle przegrywa czy to w lidze czy w Pucharach
Jakoś ci co mają mało zagranicznych piłkarzy i sa w tej klasyfikacji wysoko, to w tabeli ligi juz sa nisko a wyżej sa ci co mają więcej zagranicznych graczy .
Jakoś Piast jest 3 a Zagłebie to poziom Widzewa, o Lechii Gdańsk pełnej obcokrajowców nawet nie wspominam więc nietrafiony argument
Haha poziom Widzewa ale niżej w tabeli i 3 ptk mniej ,więcej argumentów kest i tak po mojej stronie Raków,Jaga,Pogoń,Lech itp
Tylko że tu liczymy wszystkich zawodników zgłoszonych do rozgrywek, podczas gdy niektórzy grają tylko w rezerwach. Inaczej ten współczynnik będzie wyglądać, jeśli uwzględnimy tylko tych zawodników, którzy choć raz załapali się do dwudziestki meczowej. Wtedy mamy 9 Polaków i 14 obcokrajowców.