Pocztówka z Opalenicy – Dzień 4 (podsumowanie)

Widzewiacy powoli zbliżają się do półmetku zgrupowania w Opalenicy. W poniedziałek zaliczyli kolejny intensywny dzień, który tym razem był niemal w całości nastawiony na elementy czysto piłkarskie. Wieczorem dołączył do drużyny nowy zawodnik.

Przedpołudniowe zajęcia rozpoczęły się o godzinie 10:00. Brali w nim udział wszyscy piłkarze, choć w przypadku Marcela Gąsiora w grę wchodziło jedynie bieganie z kolegami. Gdy ci złapali za piłki, pomocnik przeniósł się na ocienione miejsce obok boiska i pod okiem fizjoterapeuty Huberta Gołąbka pracował indywidualnie, głównie rozciągając się. Jego występ we wtorkowym sparingu z Zagłębiem Lubin jest mocno wątpliwy.

Pozostała dwudziestka trójka trenowała schematy taktyczne, jakie Zbigniew Smółka zamierza wykorzystywać w meczach o punkty. Cały trening był nagrywany z podwyższenia, by sztab szkoleniowy miał materiał do dalszych analiz. Przedpołudniowa praca zakończyła się po około półtorej godziny, choć nie dla każdego. Po zajęciach indywidualnie ćwiczył Łukasz Turzyniecki, a pozostali gracze rozeszli się do swoich pokoi. Piłkarze Widzewa mieli sporo wolnego po obiedzie, z którego wrócili ok. 13:00. Druga jednostka treningowa została zaplanowana dopiero pięć godzin później, więc nie brakowało czasu na wspólne wypicie kawy, drzemkę czy wizytę u masażystów.

Drugi trening rozpoczął się od mocnej rozgrzewki. Chwilę po niej do zespołu dołączył nowy gracz. To 30-letni Rafał Brusiło, mogący grać na boku obrony lub pomocy. Drużyna została podzielona przez Smółkę na dwie grupy, które dalej pracowały nad taktyką. Zajęcia zakończyły się po blisko dwóch godzinach grą na utrzymanie przy piłce. Nie brali w nich udziału wszyscy zawodnicy. Ponownie indywidualnie ćwiczyli Sebastian Zieleniecki i Daniel Tanżyna, których czeka we wtorek nieco dłuższy występ przeciwko „Miedziowym”.

Z widzewiakami nie pracował po południu także Michael Ameyaw. To efekt lekko podkręconego stawu skokowego. Uraz nie wydaje się poważny, ale być może spowoduje, że pomocnik jutrzejszy sparing zobaczy z perspektywy trybun. Dobrą wiadomością był natomiast fakt, że w pełnym treningu był już Przemysław Banaszak. On powinien zagrać przeciwko Zagłębiu.