Plaga kontuzji w Koronie, Myśliwiec w końcu w niemal pełnym komforcie
29 marca 2024, 10:32 | Autor: RyanW bardzo trudnym położeniu znajduje się najbliższy rywal Widzewa. W poniedziałkowym meczu 26. kolejki Ekstraklasy trener Kamil Kuzera nie będzie mógł skorzystać z siedmiu piłkarzy, a występ ósmego jest niepewny! W Widzewie dawno nie było takiego komfortu kadrowego.
Od dłuższego czasu z kłopotami zdrowotnymi borykało się kilku zawodników Korony Kielce. Lista ta w ostatnich dniach jeszcze się wydłużyła. Co prawda do zdrowia wrócili już Marcus Godinho i Danny Trejo, ale nadal niegotowi do gry są Marius Briceag, Mariusz Fornalczyk, Jakub Łukowski, Kiryło Petrow oraz Dalibor Takac. Do tej piątki niedawno dołączył również Miłosz Strzeboński, a do tego mocno zagrożony jest występ Piotra Malarczyka. W większości przypadków są to ważni członkowie wyjściowej jedenastki „Scyzoryków”.
Największa tragedia dopadła zespół podczas czwartkowych zajęć. Treningu nie dokończył jeden z kluczowych graczy Korony, czyli pomocnik Nono. Hiszpański piłkarz jeszcze w nocy przeszedł badania, które potwierdziły najgorszy scenariusz – zerwanie więzadeł krzyżowych w stawie kolanowym. Taka kontuzja zazwyczaj oznacza wiele miesięcy przerwy w grze, więc sezon dla 32-latka już się zakończył. W Kielcach szukają kliniki, w której rozgrywający ma przejść operację, po której czeka go rehabilitacja.
Z takim samym problemem od listopada zmaga się również Juljan Shehu. Bardzo możliwe, że będzie to jedyny piłkarz RTS, który opuści zbliżające się spotkanie. Co prawda podczas środowego treningu kłopoty dopadły Mato Milosa, ale zdaniem klubu obrońca przeszedł badania, które nie wykazały niczego istotnego. Z drugiej strony klubowy komunikat zawierał też stwierdzenie, że sztab medyczny będzie starał się doprowadzić Chorwata do występu w poniedziałkowych zawodach. Brzmi to dwuznacznie, bo skoro Milos jest zdrowy, specjalna praca z nim nie byłaby przecież potrzebna.
Gotowi do gry są natomiast wszyscy pozostali widzewiacy. W tym tygodniu do pełnego obciążenia treningowego wrócili także Juan Ibiza i Jordi Sanchez. Oznacza to, że Daniel Myśliwiec po raz pierwszy od objęcia sterów nad łódzką drużyną będzie miał do dyspozycji tak szeroką grupę podopiecznych. Jeśli będzie mógł również skorzystać z Milosa, ustalając kadrę meczową wybierze spośród dwudziestu ośmiu graczy, w tym czterech bramkarzy. Odliczając odstawionego na boczny tor Filipa Przybułka, na trybuny będzie musiało powędrować aż pięciu piłkarzy z pola i dwóch golkiperów.
Plaga kontuzji z pewnością nie pomoże kielczanom podczas starcia przy Piłsudskiego, ale nie oznacza to, że czerwono-biało-czerwoni mają zapewnione trzy punkty. Te trzeba będzie wywalczyć na boisku w konfrontacji z bardzo zdeterminowanym przeciwnikiem. Przypomnijmy, że po dwudziestu pięciu kolejkach Korona zajmuje piętnaste miejsce i jest mocno zagrożona spadkiem do I ligi.
Dopiero co mieli plagę sraczki w całej drużynie a zagrali z nami jak z juniorami także spokojnie.
Mecz z kategorii „musimy wygrać”. I wygramy!
Do boju Panowie. W Łodzi muszą zostać 3 punkty.
Z Koroną można zagrać sobie na luzie
Widzew, Tylko zwycięstwo
Często zespoły dotknięte plagą kontuzji wznoszą się na wyżyny swych umiejętności, by wygrać spotkanie. Zwłaszcza w takiej sytuacji, gdy Korona walczy o utrzymanie, łatwo z nimi nie będzie. Przyjadą mocno zdeterminowani. ALE: tym większy wstyd przegrać z ligowym rywalem, im większe jego braki kadrowe. Z tak osłabioną drużyną Korony musimy bezwzględnie wywalczyć trzy punkty, bo nam one również są bardzo potrzebne. Nie wolno ani zlekceważyć przeciwnika, ani liczyć na łatwą przeprawę. Tylko Widzew – i tylko zwycięstwo w poniedziałek!
Niestety pomijając mecz z ległą, to na nas najczęściej wszyscy się przełamują albo grają mecz życia mimo osłabień więc łatwo nie będzie.
Widzew powinien wygrać ten mecz!!!
Zetrzeć ich na chrzan
Koruptor który stawał na głowie żeby po raz drugi komisją licencyjna uwaliła nas .
I niestety tak się stało
Dlatego warto o tym przypomnieć szczególnie młodszym kibicom i sprawić im dobry wpierdol w lany poniedziałek
Takie 5-0
Zlać ich może być ciężko, bo… Marcel na pewno przyjedzie z Sikawką w lany poniedziałek, ale spokojnie wygrać z nimi w primaaprilisowy śmigus-dyngus powinniśmy! I tego oczekuję…
Maczeta wyzdrowiał i wraca do gry :D