Piłkarze Widzewa rozpoczęli urlopy
9 grudnia 2021, 21:00 | Autor: KamilŚrodową klubową wigilią zakończyli 2021 rok piłkarze Widzewa Łódź. Następnie podopieczni Janusza Niedźwiedzia rozjechali się na urlopy, które trwać będą przez nieco ponad cztery tygodnie. Do regularnej pracy czerwono-biało-czerwoni wrócą 9 stycznia – na ten dzień zaplanowany jest start przygotowań do rundy wiosennej.
W niedzielę widzewiacy rozegrali ostatni tegoroczny mecz, w którym bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Poniedziałek był wolny, natomiast we wtorek i środę odbyły się jeszcze kompleksowe testy oraz badania. Ich celem było sprawdzenie wszelkiego rodzaju parametrów zawodników, aby móc je później porównać z rezultatami uzyskanymi po powrocie do klubu. Ostatnim punktem tygodnia była zorganizowana wczoraj wieczorem wigilia.
Teraz piłkarze rozjechali się po kraju i przez niemal cały miesiąc będą mogli nieco odsapnąć. Nie będą mieli jednak czasu na lenienie się, bo otrzymali od sztabu szkoleniowego rozpiski indywidualnych treningów, z których oczywiście będą regularnie rozliczani. Nie dla wszystkich zimowa przerwa będzie wesoła, gdyż pięciu graczy usłyszało od trenera Niedźwiedzia, że ten nie widzi ich wiosną w drużynie. To Filip Becht, Michał Grudniewski, Patryk Mucha, Abdul Aziz Tetteh oraz Paweł Tomczyk. Więcej na ten temat pisaliśmy W TYM MIEJSCU.
Start przygotowań do rundy wiosennej zaplanowany został na niedzielę, 9 stycznia. Już sześć dni później łodzianie rozegrają pierwszy sparing, w dodatku podwójny, ponieważ jednego dnia mierzyć się będą przy ul. Małachowskiego z Pogonią Grodzisk Mazowiecki oraz Siarką Tarnobrzeg. Łącznie spotkań towarzyskich będzie dziewięć, z czego dwa będą miały miejsce podczas lutowego zgrupowania w tureckim Kargicak koło Alanyi. Więcej szczegółów TUTAJ.
Chciałbym przeprosić Mateusza Michalskiego który z krótką przerwą jest z nami chyba od 3 ligi i nierzadko był najlepszym piłkarzem i nie przypominam sobie żeby przeszedł obok meczu kiedykolwiek za tą bandę pryszczatych ćwoków których wypociny można było przeczytać przy okazji odpalonej piątki.
Mateusz zawsze był waleczny i ambitny.
Pamiętam jak w 93 min w Częstochowie ze Skra podczas wykonywania karnego przez Omejanga podszedł i podpowiedział do ucha jak strzelić.
Takie to było koleżeńskie i zespołowe.
Podszedł do Michaela a ten strzelił w słupek.
Sam jesteś” Omejanga”.
Spod wiaty.
Niewybaczalne!
Fakt, w 3 lidze często był najlepszym piłkarzem, jednak zauważmy, że w tym momencie jesteśmy już w 1, gdzie się wcale nie wyróżnia (co najwyżej fryzurą). Naszym celem jest przecież ekstraklasa, a do tego potrzebny jest ciągły rozwój. Nikt go nie krytykuje za to że nie walczy, ale Paweł Tomczyk także walczy, a jednak z nim się żegnamy. Kwestią kluczową są stricte umiejętności piłkarskie. Na ekstraklasę potrzebujemy po prostu lepszych piłkarzy, i tyle.
Qurfa……sami mądrale. Kuna i Hanuska w zeszłym sezonie na kopach chcieliście wyganiać. Trener ma na niego pomysł i trzeba mieć też solidnych zmienników. Może wirtuozem nie jest …..ale daje radę.
Różnica jest taka, że Kun, Hanousek i Stępiñski jakościowo skaczą wzwyż. MM nie.
Potrzebujemy dobrze zgranych grajkow
po sezonie bez awansu uciekł do Radomiaka ale wrócił z podkulonym ogonem. Jeździec bez głowy, ciekawe kiedy przestanie podawać do przeciwnika?
Mam.cicha nadzieję że ta grupa chłopaków faktycznie powalczy o formę na wiosnę nawet w przerwie zimowej. Nic dziwnego że dostajemy od czołówki skoro mamy tak długie przerwy w graniu na serio Klimatu nie oszukasz. Ale potem pewne kwestie sa widoczne Szczególnie fizycznie. Boniek mówił w Cafe Futbol, że jak Lubański w wieku 30.lat wjechał.na zachód to zabiegał gości. Boniek i inni też. Teraz to naszym wystarcza pary na 45-60 minut biegsnia na pelnej parze a potem słabo slabiej. Intensywnosc grania a treningi indywidualne to inna skala trudności. Od y tak lepiej grać wiosna-jesien żeby na Euro I Mundial inna motoryke… Czytaj więcej »
Od reaktywacji Mateusz bardzo się przyczynił do tego miejsca gdzie jesteśmy rozgrywając wiele dobrych meczów. Większość jednak było w niższych ligach. Szanuję grajka ale obawiam się że 1liga to jego sufit. Obym się mylił, powodzenia Mateusz…
Chciałbym poprosić Mateusza Michalskiego żeby zaczął wreszcie grać bo oczy bolą patrzeć jak swego czasu lider zespołu gra jak junior.
P/s
Pozdrawiam pryszczatych
Dejewskiego i Michalskiego bym osobiście dorzucił. Szkoda ze z Bizonem trochę klapa wyszła, bo zapowiadał sie na bardzo fajny transfer.