Pierwszy mecz w sezonie bez strzelonej bramki
26 sierpnia 2019, 12:05 | Autor: KamilWczoraj w Częstochowie piłkarze Widzewa przegrali drugi mecz w tym sezonie. Porażka ze Skrą była też pierwszym spotkaniem, w którym łodzianie nie byli w stanie trafić do siatki przeciwników.
W pierwszej połowie podopieczni Marcina Kaczmarka mieli swoje okazje. Jednej z nich nie wykorzystał Marcin Robak, który później co prawda pokonał bramkarza rywali, ale zrobił to z pozycji spalonej. Po zmianie stron szans było dużo mniej, a nieliczne próby nie były w stanie zaskoczyć dobrze funkcjonującej defensywy częstochowian.
Widzewiacy po raz pierwszy w tym sezonie nie strzelili więc gola. Wcześniej nie udało im się to jeszcze w poprzednich rozgrywkach, w domowym pojedynku z Radomiakiem Radom, który zakończył się bezbramkowym remisem. Ostatnia porażka z „zerem” z przodu to z kolei wyjazd do Pruszkowa w listopadzie 2018 roku.
Czy lekarstwem na nieskuteczność łodzian będzie powrót Przemysława Kity? Miejmy nadzieję, zwłaszcza że napastnik dziś powinien wrócić do treningów. Tak jak pisaliśmy TUTAJ, jego występ przeciwko Stali Rzeszów nie jest niemożliwy.
Biedny ten Marcin, z takimi miernotami przyszło mu grać
Według Pani Prezes mamy super trenera, który ma jasną wizję futbolu, sukcesy w postaci iluś tam awansów tylko na razie brak efektów jego pracy w Widzewie. I tak sobie myślę, albo zaskoczymy tak jak Legia. A przecież Vukovicia też wszyscy lżyli. Albo nasz trener będzie kolejnym filozofem opowiadającym pięknie o futbolu tylko bez sukcesów jak Strejlau. Pięknie i mądrze mówi tylko trener był kompletnie nieudacznik. Przykleił się do Kazia Górskiego, będąc jego asystentem i na tym wiezie się już 45 lat.
Jak do tej pory każdy był be. Paszulewicz – zjebal awans, Mroczkowski nie umiał poradzić sobie z kryzysem, Smuda – dyzma, Cecherz be itd, itd. Może problem leży gdzie indziej?
Czekam na jakieś oświadczenie Pani Prezes Pajączek. Myślę, że nie tylko ja… Czy nic się nie dzieje złego i nie trzeba się komunikować z kibicami?
Wszyscy czekają,po tym co mówił trener Kaczmarek na konferencji jestem pelen obaw że stracił w ogole kontakt z drużyną i nie ogarnia nic!
ja się grzecznie pytam co oni odpierdalają ?
Przecież to ich poziom – całą wiosnę zaciąg Masłowskiego pokazywał ,że się nie nadaje – Masło odszedł klub mu dalej płaci a szrot został – w nagrodę za brak awansu – sprowadzenie MR9 i twierdzenie ,że teraz awansujemy jest bardzo naiwnym myśleniem – dopóki nie pozbędziemy się zimowego za ciągu Masłowskiego oraz Mąki – awans jest bardziej życzeniowe niż realny i nie zmieni tego zmiana trenera czy to ,że piłkarze będą trenować 8 godzin dziennie – oni lepiej grać już nie będą – potrzebne jest wietrzenie szatni..
Ja to bym się grzecznie nie pytał tylko poszedł na trening i porozmawiał z tymi kopaczami. Może wtedy by zaczeli grać
Ale co im zrobisz?? Nakrzyczysz na nich? Cały stadion od paru spotkań skanduje „Widzew grać kurwa mać”. Po nich to spływa, bo nie widać różnicy w zaangażowaniu. Człowiek by się ze wstydu spalił a Ci luzik nie? Panie trenerze, może czas powiedzieć prawdę publicznie co się dzieje, bo to jest nie do zaakceptowania! Ja chciałbym znać prawdę. Po prostu.
Pani Martyno uwierzyliśmy w projekt Widzew. Trener został zwolniony bez szansy na pokazanie. Dostaliśmy tabun piłkarzy i fachowca od awansów. Na razie jesteśmy pośmiewiskiem…….Qua vadis Widzew ?
A kto ma strzelać jak Marcin musi bronić i rozgrywać. Na dodatek Kaczmarek zdejmuje najlepszego w tym meczu pomocnika. Pani Prezes czas najwyższy na reakcję. Drużynę i Kaczmarka postawić do pionu. Kolejny raz szkoda mi Robaka. Przyszedł firmować swoim nazwiskiem tą farse
To nie jest żadna niespodziewajka. Ciężko o dobre wyniki, kiedy trzon zespołu stanowią te same indywidua bez umiejętności i ambicji, co w zeszłym sezonie. Tutaj nawet Mourinho by nie pomógł, a co dopiero Kaczmarek. Tak jak pisalem kiedyś – pozostaje rozpaczliwa walka o utrzymanie, Kita z Robakiem to zdecydowanie za mało na coś więcej.
Mihailević do „jedynki” – nie stać nas na to, żeby go nie sprawdzić. wariant oczywiście przy dalszym urazie Kity.
Z Przemkiem Kitą kolejna farsa medyczna – na początku zastanawiali się czy zagra w kolejnym meczu, a teraz już trzeci tydzień mija?? I gościu nie gra!! Ten nasz lekarz klubowy to kostką rzuca, żeby diagnozę postawić. O Gąsiorze nie wspomnę.
Euforię sprzed miesiąca wynikającą z fajnych wzmocnień szlag trafił. Z każdym meczem jest coraz gorzej. Zamiast zawodnicy dobijać do Robaka, to Marcin pikuje w dół wpisując się w tą miernote. To zastanawiające jak goście, którzy do nas przychodzą nagle stają się cieniem zawodnika. Tanżyna – najlepszy obrońca 1. ligi u nas bardzo niepewny, Rudol z przeszłością w ekstraklasie Polski i Rumunii robi juniorskie błędy ala Zieleniecki, Kosakiewicz po dobrym starcie coraz słabiej, Wolsztyński-Zejdler-Mandiangu-Poczobut przychodzący z wyższych lig nagle grający bojaźliwie i robiący proste błędy. Obawiam się, że z Możdzeniem będzie tak samo. Co się wyprawia w tym klubie od kilku… Czytaj więcej »
No dokładnie! A władze klubu milczą.
Beznadziejna gra, jak na razie to nie jest gra na awans, czy również zespół to nie wiem, coraz mniej wiary pozostaje, że coś z tego może być, nie wiem czy wystarczy sił by cierpliwie czekać. Szkoda.
jest coraz gorzej, kto ogląda mecze od dech do dechy widzi to na pewno. To już nie jest kwestia pecha, czy przypadku. To jest baaaardzo słaba gra we wszystkich aspektach, mentalnym, fizycznym, zespołowym i indywidualnym. Marcin cofa się do środka tylko że stamtąd nie ma do kogo podać. Szkoda mi go bo widać ile wkłada w to pracy, nie jest typem gościa który opierdoli jednego czy drugiego, woli się cofnąć i zapieprzać sam, ale to droga do donikąd. Marcin jest przeorany po każdym meczu zaraz zacznie brakować świeżości a frustracja odbierze mu chęci do gry. W sobotę nie mamy już… Czytaj więcej »
słaba obrona, bramkarz i pomoc ot cała prawda! tak po jednym Robaczku na każdą pozycję opisaną wyżej!
Odnoszę wrazenie, ze znowu nie ma zespołu. Niby scalało się to na zgrupowaniu i fajnie było widac atmosferę. Teraz znowu tego nie czuć. Kazdy sobie i tyle. Druga sprawa jest taka, ze jak się na nich patrzy, to za bardzo nie widać takich mentalnych wojowników, przebojowości i odwagi. Brakuje takiego pójscia na całość(Wyjątkiem jest Kita). Generalnie wygląda to jak zespól pizdeczek z dwoma piłkarzami na szpicy, z których jeden niestety się leczy. Chciałbym zeby Widzew to była taka korona(tfu) za czasów Ojrzyńskiego, gdzie jeden skoczyłby za drugim w ogień a na boisku byli bandą wojowników, która oprócz tego potrafiła też… Czytaj więcej »
Przed meczem ,że Stalą warto byłoby włączyć chorwata do składu bo gra z Wolsztynem to osłabienie zespołu – z jego straty zaczęła się akcja po której był karny a on się tylko przyglądał nawet nie zawalczył po stracie – to jest drużyna? – w 6- krach mają więcej ambicji
Gdzieś słyszałem już głosy, że przez brak strzelonej bramki w Częstochowie i fatalną grę należy zwolnić trenera (!). Jest to NAJGŁUPSZY pomysł, na jaki można wpaść, ponieważ skutkiem tego będzie zatrudnienie kolejnego „genialnego” trenera, z łapanki, takiego jak Paluszewicz. Drużyna zwłaszcza na początku rozgrywek miała dobre momenty i jest w stanie do nich wrócić, my musimy z całych sił dopingować naszych chłopaków, żeby dobrze wiedzieli, że jesteśmy z nimi, a wszelkie wymiany to na przerwę zimową, teraz póki da się uratować sezon trzeba wierzyć, że ta drużyna pokaże, iż umie grać!
Szkoda Marcina powinien wreszcie uderzyć w stół i opierdolić co niektórych piłkarzy . Wiadomo że jest trzech hamulcowych którzy mają Widzew głęboko w d…e . Udało im się zwolnić Smudę , Mroczkowskiego , Cecherza a teraz mają chrapkę na Kaczmarka . Jeżeli Mihajlewicz sam nie odejdzie to należy przywrócić go do I drużyny . Nasza żelazna dama ma ból głowy może Hiszpana wziąść do pomocy zna go z poprzedniego klubu 80% dokładnych zagrań piłek tak podają statystyki . Zawodnicy tzw niechciani którzy odeśli z Widzewa strzelają teraz bramki jak na zawołanie dlaczego tak się dzieje ?