Pierwsza ligowa kolejka zagrożona?!

Kibice odliczają już dni do startu rundy wiosennej, jednak pogoda za oknem wiosny raczej nie przypomina. Atak arktycznej zimy dał się już we znaki piłkarzom Ekstraklasy i nie wiadomo, czy nie zbierze jeszcze większego żniwa.

Mocno ujemne temperatury przeszkadzają nie tylko publiczności, ale mogą być groźne dla zdrowia zawodników. Murawa jest bardzo zmarznięta, co uniemożliwia swobodną grę w piłkę. Większość zespołów w III lidze, w tym Widzew, cały czas trenuje na boiskach ze sztuczną nawierzchnią. Na tym etapie przygotowań trenerzy najchętniej przenieśliby się już na dobre na naturalną płytę, ale teraz nie jest to możliwe.

Jeśli zima nie odpuści, pokrzyżuje plany piłkarskim związkom. Już teraz Polski Związek Piłki Nożnej zastanawia się nad przełożeniem całej pierwszej tegorocznej kolejki (lub wybranych meczów) I ligi na inny termin. Na mrozy narzekają też w Ekstraklasie, więc co dopiero powiedzieć mają kluby w III lidze?

W rozmowie z „Wyborczą” do tematu odniósł się szef Wydziału Gier. „Na razie nie mieliśmy żadnych sygnałów od klubów, ale do pierwszej wiosennej kolejki jest jeszcze 14 dni. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższym tygodniu. Oczywiście nie będziemy robić czegoś przeciw klubom. W razie co, mamy terminy rezerwowe i jeśli będzie taka potrzeba, przełożymy kolejkę” – mówił Antoni Plona.

Jeśli Podlaski ZPN zdecydowałby się na korektę w ligowym terminarzu, nie powinno to dotyczyć Widzewa. Łodzianie jako jeden z dwóch klubów posiada podgrzewaną murawę, co ma wystarczyć, by spokojnie zmierzyć się z Victorią Sulejówek 10 marca.