Pieńkowski raczej znów się wyliże
7 maja 2018, 18:32 | Autor: RyanW ostatnich tygodniach Marcin Pieńkowski urósł do roli ważnego ogniwa w zespole Widzewa. Młody skrzydłowy jest prawdziwym motorem napędowym ofensywy łodzian nawet wtedy, gdy trener Franciszek Smuda przesuwa go dalej od bramki rywala.
Przeciwko Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie widzewiak grał wyjątkowo jako prawy obrońca, ale nie przeszkodziło mu to mieć wkładu w otwarcie wyniku przez gospodarzy. To właśnie dośrodkowanie Pieńkowskiego zamienił na gola Dario Kristo, strzelając gola na 1:0. „Pieniu” niestety kolejny raz nie dograł spotkania do końca z powodów zdrowotnych.
Tym razem 20-latek doznał urazu bez kontaktu z rywalem. W 40. minucie upadł na boisko i długo był opatrywany. Pomoc medyczna nie przyniosła rezultatu i do gry musiał wejść Marcin Pigiel. Kolejny raz, na szczęście, problemy Pieńkowskiego nie są zbyt poważne i wszystko wskazuje na to, że zawodnik będzie gotowy do gry w niedzielnym meczu z Turem Bielsk Podlaski.
Dobre informacje przekazywał zaraz po końcowym gwizdku drugi trener Widzewa. „Marcin był w ostatnich dniach mocno eksploatowany, więc miał prawo poczuć się zmęczony. Nasi masażyści na szybko sprawdzili mechanicznie mięśnie i to doraźne badanie nie wykazało problemów. Oczywiście dla pewności będzie trzeba zrobić badania, ale nie powinno stać się nic złego” – mówił na pomeczowej konferencji Marcin Broniszewski.
Słowa szkoleniowca potwierdził później również sam piłkarz. „Przy starcie do piłki poczułem ból i nie chciałem ryzykować. Do kolejnego spotkania powinienem być gotowy” – stwierdził Marcin Pieńkowski.
„Zadowolenie na pewno jest i ze zwycięstwa, i z tego, że w końcu wygraliśmy przekonywująco.” Cytat z wypowiedzi Kazimierowicza z Widzewiaka. Chyba sufit spadł Ci na głowę geniuszu podawania do tyłu i boku. Przekonywująco z juniorami to by było 6 albo 8 do zera a Wy do 83 minuty nie potrafiliście ukłuć dzieciaków. Raz kopnąłeś piłkę do przodu, która wpadła w dystansu do bramki i uważasz się za gwiazdę? Każdorazowy Twój pobyt na boisku to porażka. Na wiosnę może ze dwa razy oddałeś strzał z dystansu na bramkę rywala. Z taką tiki sraką to idź grać do Stawowego. Już raz… Czytaj więcej »
Po co się tutaj prujesz ? Idź na forum widzewiaka skoro cytat jest stamtąd, fachowcu
może błyśnij jakąś mądrością bo bujasz tylko ciśnienie na okrągło!!!
Brawo Goldi !
Mamy teraz dwa mecze z ostatnimi w tabeli musimy to wygrać lekkim dydkiem, Lechia gra z Sokołem coś dla nas znowu skapnie a to już będzie duża przewaga!
100 % racji
Dla mnie najtrudniejszy dla nas wyjazd to będzie w Łowiczu.
A ja przypuszczam, że najtrudniejsza przeprawa będzie z Polonią w Łodzi :)
według mnie mecz z Lechią zadecyduje o awansie
O niczym już nie zdecyduje bo będziemy mieli awans ;)
Są trzy mecze trudne Łowicz Polonia Lechia
Sokół przegrywa z Lechią my z Lechią wygramy 2 ligę mamy
oby to było takie proste :-)