Pięczek i Mihaljević wypadli przez chorobę, ale to żadne usprawiedliwienie
10 marca 2019, 10:19 | Autor: RyanWidzew zawiódł w meczu z ostatnim w tabeli ROW Rybnik. Drobnym usprawiedliwieniem dla Radosława Mroczkowskiego był fakt, że nie mógł on skorzystać z usług aż trzech zawodników. Wypadło mu ze składu dwóch obrońców i napastnik.
Tomasz Wełna wykluczył się z występu w sobotnim spotkaniu już przed tygodniem, gdy w Wejherowie obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie. Wydawało się, że łodzianie wrócą więc do klasycznego ustawienia z czwórką obrońców i miejsce w składzie odzyska dzięki temu Marcel Pięczek. Próżno było szukać go jednak w meczowym protokole.
Decyzja o tym, by Pięczek nie został w ogóle powołany do kadry na wczorajsze zawody wynikła jednak z powodu problemów ze zdrowiem. 18-latek był w tygodniu chory, dlatego uznano, że może nie poradzić sobie w walce o punkty. Zamiast tego Mroczkowski postawił na Radosława Sylwestrzaka i grę trójką defensorów, a Pięczek pokazał się jedynie w sparingu z Nerem Poddębice.
Fakt, że widzewiacy zaliczyli w południe tę grę kontrolną, pokrzyżował sztabowi szkoleniowemu plany odnośnie zmian w osiemnastce. Jak mówił na pomeczowej konferencji trener, dopiero o godzinie 15:00 okazało się, że raczej niemożliwy jest występ Filipa Mihaljevicia. Napastnik także zmagał się z chorobą, ale było już za późno, by go zastąpić. Potencjalni zmiennicy mieli już przecież w nogach sparingowe starcie z Nerem.
Mihaljević usiadł więc wśród rezerwowych, by z tej perspektywy obejrzeć cały, nieudany dla drużyny mecz z ROW. Spotkanie zostało częściowo uratowane w drugiej połowie, dzięki bramce Mateusza Michalskiego oraz powrotowi do klasycznego schematu 4-4-2. Czy łodzianie osiągnęliby lepszy rezultat, gdyby po murawie biegali Pięczek z Mihaljeviciem, w a system taktyczny byłby od początku taki, jaki znamy z jesieni? Tego już nigdy się nie dowiemy.
Nieobecność trzech wspomnianych zawodników z pewnością nie pomogła Mroczkowskiemu i jego zespołowi, ale oczywiście nie jest żadnym wytłumaczeniem straty dwóch punktów w spotkaniu, przed którym część bukmacherów wycofywała kursy, ponieważ wynik końcowy miał być zbyt łatwy do wytypowania. Widzewiacy dysponują tak liczną i mocną kadrą, że większość zespołów II ligi marzyłaby o tym, by mieć u siebie choćby tych graczy, którzy przy Piłsudskiego nawet nie łapią się do meczowej osiemnastki. W Radomiu, Toruniu czy Bełchatowie trenerzy nie narzekają na materiał ludzki i zainteresowanie mediów, tylko robią swoje. I wykręcają wyniki na poziomie Widzewa…
Wstyd i żenada P. Mroczkowski ma pan zawodników jakich chciał cały okres przygotowawczy był trener mentalny jest wchodzą rezerwowi ratują choć trochę wyniki więc moje pytanie ile jeszcze tej ściemy???ile Falon musi strzelić w rezerwach żeby dostać szanse bo wczoraj to ja napastników nie widziałem nie tak to powinno wyglądać taki budżet tacy kibice co jeszcze chcecie marcepany z nieba!!!!
Tyle samo co Mąka jesienią. Albo jeszcze więcej :)
Łapy won od Mroczka i spadaj pod wiatę obsługiwać meneli
nie będę się zniżał do Twojego poziomu jeśli to było do mnie to słuchaj chłopcze ja mimo że jestem z Warmii a w latach 80 ucząc się w Gdańsku co tydzień jezdziłem na mecze Widzewa a Ty z tego co przypuszczam jeszcze w planach nie byłeś więc pod wiatę to może sam się wybierz a jeśli już mnie tam wysyłasz to sobie sprawdz moje kom na temat pejsów pod nazwiskiem Kasper Arkadiusz bez odbioru
Towarzystwo Wzajemnej Adoracji,czyli grupka sterująca jak mają myśleć inni na forum,już znalazła winnego.Oczywiście to trener Mroczkowski.Całe szczęście ze to forum to tylko ułamek,znikomy procent kibiców Widzewa.
Macieju, wg mnie winny jest cały sztab jak i cała drużyna. Jesteśmy świeżo po okresie przygotowawczym, po jakichś tam wzmocnieniach i po szumnych zapowiedziach że runda wiosenna będzie należeć do nas a przecież na tą naszą „grę” wczoraj nie dało się patrzeć. Jedynie kto się wyróżnił to Pieńkowski choć i tak nie wszystko mu wychodziło i Zieleniecki ale to tylko w drugiej połowie. Michalski? Co z tego że strzelił jak jego wrzutki kończą się dalej na pierwszym obrońcy, gość jak nie potrafił wrzucać tak dalej nie potrafi i jak on podchodzi do piłki to na 90% okazja jest zmarnowana. To… Czytaj więcej »
A niby czyja ma być wina? Grają tak samo jak w końcówce jesieni, czyli dramatycznie słabo. Transfery nie dały jakości jak na razie. Gdzie jest Wolsztyński? Co się stało z Gutowskim, co robił na boisku Świderski? Dlaczego grojki nie potrafią wymienić 3 celnych podań, nie potrafią przeprowadzić składnej akcji zakończonej strzałem i to wszystko grając z kelnerami z Rybnika? Wstyd.
jeden słaby mecz i już wszyscy grzebią ten zespół, jeden mecz i już wieszczą brak awansu, czy w domu też jesteście tacy niezrównoważeni? zagrali słabo i tyle, za tydzień jest bardzo trudny przeciwnik, jesteście kibicami Widzewa czy tylko potraficie marudzić, doping był słaby wczoraj i to Widzew grać… żenujące
To nie jeden mecz. Prześledź sobie rezultaty siedmiu ostatnich.
O jakim jednym meczu mówisz?
przede wszystkim te mecze były tak dawno, że branie ich pod uwagę zupełnie nie ma sensu, bierzmy pod uwagę tylko tę rundę, tamta była już ponad 3 m-ce temu, czyli tyle ile trwa cała runda, ta nawet tyle nie potrwa, a w tamtej rundzie było meczy znacznie więcej niż 7 ostatnich, ale najłatwiej pamiętać te z końcówki, prawda jest taka, że Widzew jest na drugim miejscu dzięki temu, że grał bardzo dobrze przez kilkanaście kolejek ale to jest przeszłość tak jak i końcówka poprzedniej rundy, dziś bilans wygląda tak dwa mecze 4 punkty, to taka tragedia? by wszystkich tak równać… Czytaj więcej »
Krótko i na temat. W ostatnich siedmiu meczach ligowych, Widzew zdobył tylko siedem punktów na 21 możliwych. Jeden mecz wygrany, cztery zremisowane i dwa przegrane. Do tego zespół gra bardzo słabo. I z czego tu się cieszyć?
Nie ma usprawiedliwienia ani dla piłkarzy ani dla trenera. Mam apel do naszych prezesów by w końcu przewartosciowali ten zespół i zaczęli im płacić za wyniki a nie za to tylko, że są w Widzewie.
30 ZAWODNIKÓW,MECZ Z RYBNIKIEM DRUDZY GRAJĄ Z NEREN JESZCZE REZERWY ROZGRYWAJĄ SWÓJ MECZ.KUPMY CZWARTĄ DZIESIĄTKĘ PIŁKARZY A Z RYBNIKIEM NIE MA KTO WYGRAĆ.OCZYWIŚCIE KLUB NASTAWIŁ SIĘ TYM RAZEM NA JAKOŚĆ,NIE NA ILOŚĆ.NIEDZIELA NIBY TAKI SŁABY A GRA W STOMILU U NAS GRAJĄ WSZYSCY A ZARAZEM NIKT.Z WIDZEWSKIM POZDROWIENIEM.
A ja uważam że najbardziej w naszym zespole brakuje stabilności. Kadrę mamy szerszą niż topowe drużyny w Europie. Co mecz to inna jedenastka. Zgranie słabe. Brakło Kazika i nie ma komu biegać w środku pola. Smutne ale prawdziwe.
Włącz jeszcze większe litery. I przy okazji mózg .
Dobra dali ciała ok. Ale tyle pomyj co jest wylewanych od wczoraj to chyba bylo po spadku z ekstraklasy ostatnio. Trener wyciagnie wnioski spokojnie. Wstyd mi za wiekszosc kibicow !!! remis z rybnikiem to nie porazka O:5 u siebie. a tak sie zachowuja niektorzy. a Ci co zwalniaja trenera i wiekszosc pilkarzy to juz chyba na głowe poupadali. Posypac głowy popiołem i zapierdalac dalej bo awans sie sam nie zrobi. ja osobiscie traktuje to jako wypadek przy pracy. i mam nadzieje ze za tydzien sie okaze ze mialem racje. pozdrawiam
Kolego przez wypadki przy pracy to sie dzieci rodza, a u nas tych wypadkow coraz wiecej, w zasadzie od pewnego czasu sa one non stop. Czy wygrywamy, czy przegrywamy, czy remisujemy to gramy padline. Enty raz trenejro ma transfery jakie chce, a gra jak byla przecietna, tak jest przecietna (nazywajmy rzeczy po imieniu – chujowa). Jedyna metoda na poprawe tego syfu to przedziwne rotowanie skladem, ktora daje zero efektu. Mroczkowski jest tu na tyle dlugo, ze plaszcz ochronny dawno znikl i czas pierdolnac piescia w stol.
to bierz taczke i biegnij na trening.sezon trwa awans bedzie . szczekajcie sobie dalej.
Awans z takim potencjalem klubu powinien byc juz jesienia zapewniony. Druzyna budowana jest pod 1 lige, a nie na awans w bolach. Dobrze, ze nie jestes prezesem, bo z takim podejsciem to na TACZCE by cie wywiezli
4 pkt w dwóch meczach mało Ci ? która drużyna na etapie odbudowy w ostatnich 15 latach miała awans na jesień? to nie football manager . zejdź na ziemię. jest jak jest i dajmy jednemu trenerowi popracować 2-3 lata bo zmiana co rundę albo sezon nic nie da .
To nie sa 4 pkty zdobyte, tylko 2 stracone i to w okropnych meczarniach. Na etapie odbudowy to my bylismy, dzisiaj mamy wszystko, co potrzebne w profesjonalnej pilce – oprocz pilkarzy, trenera i oby nie wladz- by amatorow 2go ligowych demolowac, a 1szo ligowych pochlonac. Czemu Smudzie nikt nie chcial dac popracowac kiedy bylo jak bylo? Zejdz na ziemie kolego…
Ja napisze tak, Mroczkowski dostał wszystko! Zawodników jakich chciał (dwa okienka transferowe) obozy, trenerow od przygotowań fizycznych, mentalnych CHŁOP MA WSZYSTKO i co? Wyglada to coraz gorzej! Zawodnicy za jego kadencji się cofają! Patrz Michalski, Kazimierowicz, Gutowski(najlepszy zawodnik jesieni). Jednak trener nie zmieniał płyty! Dalej jest slynne „brak jakości” odpowiem tak ! Jest brak jakości oczywiście, ze tak ! Ale w sztabie !!! Tam brak jakości jest bardzo widoczny…
Przypomnę tylko jak to „eksperci formułowi” pieją z zachwytu przy okazji każdego okienka transferowego :) jakie to talenty,jakie to mają filmiki na youtub, „z miejsca może grać w EX a wybrał Widzew”.
Zawodników jakich chciał ? Czy jacy chcieli przyjść i na jakich było stać zarząd? Ogarnij się zanim coś napiszesz.
Zgadzam się z Tobą w 100000 % . Zaczynają mnie tak wkurzac wypowiedzi Mroczkowskiego o braku jakości ze mala głowa dostal przez dwa okienka transferowe takich zawodników jakich chciał i teraz znow brak jakości niech sam wyłoży kase na Ronaldo i Messiego razem jak jest taki mądry. Ludzie czyja to wina jak nie tranera gdy ostatnia druzyna w aspekcie motorycznym jest lepsza od Nas . Byli szybsi w każdej akcji nie pozwolili Naszym grajkom przyjąć piłki Dlaczego od pierwszej minuty nie zagrał najlepszy w przygotowaniach Pienkowski . Tak samo Falon który zawsze robił róznice jak wchodzil ale na środku a… Czytaj więcej »
Michalski cofa sie od dwoch lat a Mroczek jest w Widzewie pol roku. Gutowski najlepszy zawodnik jesieni? A tego ze to jezdziec bez glowy ktory kazda akcje gral tak samo nie widziales? Dlugo nie trzeba bylo czekac zeby go rywale rozczytali i ma chlopak nagle problem.
Jasne wszystko na Mroczkowskiego zwalac. Przypomne wielu bylo zadowolonych jak prace zaczynali Cecherz Smuda Mroczkowskiego. Po dwoch slabszych meczach juz do zwolnienia. Ja pytam tych ktorzy glosno mowia o zwolnienia kto nastepnym ma byc trenerem. Mamy dwa mecze za soba 4 pkt. Co wy myslicie ze cala liga w meczu z Widzewem polozy sie na boisku I poprosi o 4 do zera I litosci.
Nikt chyba na poważnie nie zwalnia Mroczkowskiego. Nie zmienia to faktu, że to trener jest odpowiedzialny za wyniki i grę zespołu, a sytuacja wcale nie jest taka dobra, jak to wygląda patrząc na aktualną tabelę. Cofnijmy się trochę wstecz. Po meczu w Chorzowie, Widzew rozegrał 7 ligowych meczów, wygrał tylko jeden raz! Cztery mecze zremisował i dwa przegrał. W siedmiu ostatnich meczach ligowych, drużyna zdobyła tylko 7 punktów, na 21 możliwych, to tylko 33%! To nie jest forma na awans.
Nie popadaj w skrajnosci!Przedstawianie krytycznie sytuacji opartej na faktach nie jest rownznaczne z domaganiem się zwolnien czy nieracjonalnch działan!Trudno jednak widząc taki obraz gry jak wczoraj nie mieć prawa wyrazania zastrzeżen do poczynan czy to druzyny czy tez trenera.Ktoś za ten stan ponosi odpowiedzialnosc szczegolnie w sytuacji gdy jego warunki (potrzeby) zostały w okresie przygotowan zaspokojone.Wczoraj otrzymalismy wyrazny sygnał (niebezpieczny) na ktory wszyscy ,zupełnie zrozumiale zareagowali.Lepiej wczesniej niz za pózno.Przeciez wczorajszy występ to całkowite zaprzeczenie oczekiwan jak tez przedmeczowych opinii przedsezonowych.
Powiem tak, ostatnim, którego za tę porażkę (tak, porażkę)bym winił jest Mroczkowski. Niestety nasi kopacze popełnili całą masę prostych, niewymuszonych błędów. Nagle zapominają jak się przyjmuje piłkę, nie potrafią wymienić 3 podań. Zauważcie, że wiele drużyn wygrywa z nami zwykłą walką, jeżdżeniem na dupie. Niestety większość naszych zawodników nie jest zdolna do zwyczajnego wydzierania punktów z gardła. Liczą na to że przyjedzie taki ROW, powie, chłopaki nie więcej niż 3:0 i jeszcze sami sobie te bramki strzelą. Niestety, większość z tych drużyn mecz na Widzewie zagra tylko raz w życiu i spinają się potrójnie. Tak jest i będzie. Przecież jakby… Czytaj więcej »
A ja ci powiem inaczej….jak Smuda powtarzał, ze kazda druzyna, ktora przyjezdza na Widzew chce pic krew, to wszyscy rownali go z blotem. Nikt nie pisal, ze winni pilkarze, a ostatni niewinny Smuda. Zatem kolego wiecej obiektywizmu.
Ja na nim psów nie wieszałem, bynajmniej w tym temacie, bo miał rację. Jednakże ostatnia kadencją w Widzewie Smuda rozmienił swoją legendę na totalne drobne. Radzisz mi więcej obiektywizmu, powiedz mi w którym miejscu powyższego komentarza mi go brakuje? Daleko mi do pisania w emocjach i ciągle uważam że Mroczkowski jest lepszym trenerem niż Franek, który zachowywał się jak księciunio i wszystkich miał za nieudaczników, tylko on ten najmądrzejszy. A po tym jak potraktował Bogdana Jóźwiaka wyszedł na totalnego buraka i powinien z Widzewa odejść z dość sporą karą do zapłacenia. W którym miejscu napisałem że trener jest be, a… Czytaj więcej »
I tak i nie. Skoro nie mamy prawdziwych piłkarzy tylko, z małymi wyjątkami kopaczo-biegaczy, bo to jednak polska 3 liga to trzeba szlifować powtarzalność a nie kombinować z ustawieniem tak ataku ja i obrony. Zestawienie Banaszak-Świderski to strzał w kolano. A trójka stoperów kosztowała nas kuriozalną bramkę.Zamiast ciagle gadać o braku jakości niech trener błyśnie mądrością….
Ja z trochę innej beczki. Nie uważacie że usytuowanie sektora gości bezpośrednio przy rodzinnym to delikatnie ujmując niezbyt racjonalne posunięcie. Żal było wczoraj patrzeć jak ci debile mieniący się kibicami rzucali w nasze dzieciaki kubkami z piwem. Niektóre z nich się zwyczajnie wystraszyły tego co się wczoraj działo. Inna sprawa że reakcja służb porządkowych ( czytaj ochrony ) pozostawiała wiele do życzenia.
z tym rodzinnym to może i racja. co do przyjezdnych meneli to moim zdaniem w takich sytuacjach jak wczoraj po pierwszym zapalonym szaliku powinien być wjazd policji z gazem i wyprowadzka z trybuny a nie czekanie co będzie dalej. z tego co widziałem to w ruch poszły tylko gaśnice…
Jasne. Z gazem. Który za chwilę jest w sektorze rodzinnym. W poprzedniej rundzie tak było , że z Dzieckiem musiałem wyjść w trakcie meczu , bo nas zagazowali- z wiatrem, a debile z sektora gości się śmiali. Inny temat, że w tym sektorze rodzinnym są kibice którzy delikatnie mówiąc nie oglądają meczu kibicując , tylko zajęci są przyjezdnymi. Kubki z piwem i szczeniaki lecą też z tej strony . Często jako pierwsze. A ochrona ma wyjeepane.
Nie linczujmy trenera i zawodników po jednym słabym meczu.Linczując trenera i zawodników nakładamy dodatkową presję na zawodników i może być jeszcze gorzej. Przed nami wiele ciężkich meczów , nikt się prze nami nie położy. Duży wpływ na grę ma też to ,że nie mamy trawiastego boiska do treningów. Woli walki naszym piłkarzom nie możemy odmówić . Prawdziwi kibice , którym zależy na awansie wspierają drużynę w trudnych chwilach .Pozdrawiam
Znowu lament. Nie widzicie że to nie wina trenera. Cecherz, Franek a teraz Mroczkowski. Jaki by nie przyszedł byłby zaraz wg. was do zwolnienia. To leży w psychice zawodników. Jeżeli nie przełamią się to nadal będziemy oglądać „mordęgę” na boisku. Mamy trenera b. dobrego. Tu nie trzeba myśleć o zwolnieniu tylko jak go u Nas zatrzymać!