Piast Gliwice – Widzew Łódź 0:2 (0:2)
28 marca 2025, 19:55 | Autor: OskarOd zwycięstwa rozpoczął swoją kadencję w Widzewie Łódź trener Zeljko Sopić. Prowadzona przez niego drużyna pokonała w wyjazdowym spotkaniu Piast Gliwice 2:0, a gole strzelali dla niej Fran Alvarez oraz Juljan Shehu.
W debiutanckim meczu trener Sopić zdecydował się na kilka roszad. Co najważniejsze, zmianie uległa formacja – Chorwat preferuje grę w ustawieniu 1-4-1-4-1 i to tak wyszli na Piasta łodzianie. Nowy szkoleniowiec łodzian dał odpocząć Krajewskiemu, który nie pojechał do Gliwic z zespołem. Zastąpił go powracający Kozlovsky – w tym przypadku oczywiście Słowak wrócił na lewą obronę, natomiast na prawej zagrał Peter Therkildsen. Said Hamulić również został w Łodzi, choć to tylko i wyłącznie decyzja trenera. W pierwszej jedenastce w jego miejsce wskoczył Bartłomiej Pawłowski, który zagra na skrzydle, a na szpicy Lubomir Tupta.
Trener Vuković zdecydował się na dwie zmiany. Tihomira Kostadinova, który wrócił ze zgrupowania reprezentacji Macedonii Północnej zastąpił Grzegorz Tomasiewicz. W środku obrony doszło do drugiej i ostatniej zmiany w składzie Piasta. Tomasa Huka zmienił Miguel Nobrega.
Odważnie zaczęli widzewiacy, którzy od początku rzucili się na swojego rywala. W ósmej minucie bardzo dobrze goście wyszli spod pressingu i dobre kilkadziesiąt metrów podprowadził piłkę Hanousek. Czech pod polem karnym podał do Alvareza, a ten z prawej strony pola karnego kropnął w stronę lewego okienka bramki i pokonał Placha! Chwilę później z kolejną akcją Widzew, ale uderzenie jednego z podopiecznych Sopicia zostało zablokowane. 11. minuta i z pierwszą akcją ruszyli gospodarze. Z lewej strony w drybling z Hanouskiem próbował się wdać Felix, ale Czech pewnie poradził sobie w tej sytuacji i wyłuskał piłkę spod nóg Hiszpana.
W minucie siedemnastej kolejna groźna akcja łodzian. Z prawej strony wybiegł Therkildsen, który został obsłużony podaniem przez Sypka. Duńczyk od razu zagrał płasko w pole karne, ale podawał nieco za plecy Tupty. Widzewiacy mieli z tego jeszcze aut, do którego przybiegł Therkildsen. Wrzucił piłkę na głowę Żyry, a następnie interweniował defensor Piasta, który zagrał futbolówkę prosto pod nogi Alvareza. Hiszpan uderzył zza pola karnego z pierwszej piłki i nieznacznie się pomylił. W 21. minucie Piast miał rzut rożny. Nic z tego nie wyniknęło, bo piłkę Zedadce zabrał duński boczny obrońca Widzewa. Goście ruszyli z szybką kontrą i w ostatniej chwili Jirka na wślizgu powstrzymał rozpędzonego Sypka.
Bardzo szybko grali widzewiacy. Ruszyli z kolejną akcją, której mózgiem był Fran Alvarez. Hiszpan pograł krótko z Tuptą, a następnie zagrał do prawej strony do Jakuba Sypka. Defensywa gospodarzy kompletnie się rozjechała i wyglądało to naprawdę łatwo. Skrzydłowy Widzewa podał płasko w pole karne i piłkę do pustej bramki wpakował Juljan Shehu. Od razu od środka ruszyli gliwiczanie. Pod bramką gości zrobił się groźnie i najpierw dobrze interweniował Gikiewicz, a później golkiper łodzian złapał pewnie piłkę przechwytując dośrodkowanie rywala. Kolejna akcja podopiecznych Aleksandara Vukovicia. Uciekł łódzkiej defensywie Rosołek, który choć miał trochę czasu to w pojedynku z Gikiewiczem oddał fatalny strzał. Parę sekund później została odgwizdana pozycja spalona. Kolejna akcja rywali, tym razem w 32. minucie. Wpadł w pole karne Jirka, ale w sekundę znalazł się obok niego Żyro, który wyczyścił tę sytuację.
Bardzo groźnie zrobiło się pod bramką Gikiewicza w trzydziestej trzeciej minucie. W pole karne piłkę zewnętrzną częścią stopy zagrał Michał Chrapek. Jeden z graczy Piasta dobrze nabiegł na piłkę, ale z niewielkiej odległości uderzył prosto w poprzeczkę. Mieli widzewiacy sporo szczęścia, bo chwilę później ponownie został odgwizdany spalony, a więc gol i tak nie byłby uznany. Cztery minuty później odgryzł się Widzew. Z lewej strony piłkę dośrodkował Samuel Kozlovsky, a nabiegł na nią Bartłomiej Pawłowski. Kapitan łodzian oddał mocny strzał głową, ale futbolówkę posłał parę metrów obok bramki Placha. 42. minuta i kolejna sytuacja gospodarzy. Wpadł w pole karne Chrapek, który wywrócił się w kontakcie z Ibizą, ale gwizdek arbitra milczał. Skorzystał z tej bezpańskiej piłki jeden z graczy Piasta, który oddał dobre uderzenie, ale równie dobrze interweniował Gikiewicz. W końcówce pierwszej połowy widzewiacy mieli jeszcze rzut rożny. Rozegrali go krótko – najpierw Alvarez podał do Tupty, a ten przed pole karne do Pawłowskiego, który uderzał z pierwszej piłki, ale niestety wysoko nad bramką.
Po raz pierwszy w drugiej połowie zrobiło się groźnie w pięćdziesiątej trzeciej minucie, kiedy pod własnym polem karnym faulował Ibiza. Rzut wolny był z bliskiej odległości, ale gracz Piasta uderzył wysoko nad bramką. Te pierwsze dziesięć minut nie było zbyt ciekawe. Widzew zrzucił bieg i postawił jeszcze bardziej na grę z kontry, uszczelniając defensywę. Próbowali korzystać na tym gospodarze, którzy mieli więcej miejsca do rozgrywania piłki, jednakże w tej końcowej fazie pod bramką łodzian nie mogli się przebić i wpaść w pole karne. W 59. minucie po raz pierwszy ruszyli czerwono-biało-czerwoni. Z głębi pola na dalszy słupek dośrodkowywał Fran Alvarez. Dobrze znalazł Lubomira Tuptę, który oddał strzał głową, ale piłkę posłał prosto w Frantiska Placha.
W sześćdziesiątej minucie zrobiło się bardzo gorąco pod bramką golkipera Widzewa. Rafał Gikiewicz najpierw wyjął uderzenie posłane blisko lewego słupka bramki, a chwilę później był już przy drugim słupku, gdzie głową uderzał Jirka. Dwie bardzo trudne interwencje doświadczonego golkipera pozwoliły łodzianom dalej marzyć o zachowaniu czystego konta. 65. minuta i znów genialnie zachował się Gikiewicz. Dośrodkowaną z rzutu rożnego piłkę uderzył Czerwiński, a golkiper Widzewa instynktownie obronił ten strzał. Niestety nie miał już szans przy dobijającym futbolówkę do pustej bramki Huku. Na nasze szczęście sędzia liniowy uniósł chorągiewkę, a Patryk Gryckiewicz odgwizdał spalonego. Ten był długo sprawdzany przez arbitrów z wozu VAR, ale ostatecznie decyzja została podtrzymana.
Kolejne piętnaście minut tego spotkania nie porwało. Piast opadł na siłach, a Widzew mając korzystny wynik nie podejmował ryzyka. Sytuacja zmieniła się dopiero w osiemdziesiątej czwartej minucie, kiedy łodzianie zdecydowali się zaatakować. Długą piłkę w kierunku Kerka posłał Żyro. Niemiec bez przyjęcia od razu zagrał za linię obrony rywala do wbiegającego Shehu. Albańczyk miał przed sobą tylko Placha i zdecydował się na podcinkę. Ta powędrowała nad głową golkipera gospodarzy, ale także obok prawego słupka. Szkoda, bo była okazja do zdobycia dubletu. Trzy minuty później ponownie uderzał albański pomocnik, ale tym razem posłał piłkę w trybuny.
W końcówce spotkania czerwono-biało-czerwoni starali się kraść kolejne minuty i wychodziło im to całkiem dobrze. Dłuższymi fragmentami podopieczni Sopicia utrzymywali się przy piłce i nie pozwalali rywalowi z Gliwic nawet jej powąchać. Długo to robili zawodnicy łódzkiego Widzewa, aż w końcu Zedadka popełnił błąd i poturbował Sobola pod własnym polem karnym. Do rzutu wolnego podszedł Kerk, którzy uderzył w głowę jednego z graczy stojących w murze, a chwilę później sędzia Gryckiewicz zakończył to spotkanie. Widzew wygrał na wyjeździe po raz pierwszy od 19 października minionego roku.
Piast Gliwice – Widzew Łódź 0:2 (0:2)
7′ Alvarez, 22′ Shehu
Piast:
Plach – Zedadka, Nobrega (46′ Huk), Czerwiński, Drapiński – Tomasiewicz (71′ Kostadinov), Dziczek – Jirka, Chrapek (66′ Gale), Felix – Rosołek (46′ Szczepański)
Rezerwowi: Szymański – Munoz, Mokwa, Pitan, Kopczyński, Piasecki
Trener: Aleksandar Vuković
Widzew:
Gikiewicz – Therkildsen, Żyro, Ibiza, Kozlovsky – Hanousek – Sypek (77′ Nunes), Shehu, Alvarez (64′ Czyż), Pawłowski (55′ Sobol) – Tupta (77′ Kerk)
Rezerwowi: Krzywański – Kastrati, Volanakis, Łukowski, Cybulski
Trener: Zeljko Sopić
Żółte kartki: Nunes – Zedadka
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń)
Brawo Fran. Po 1 gra z przodu i JESTEM PEWNY ZE ZA KOSMITY byłoby 354 podanie do boku i wr,utka w piz…
Otóż to, piłka nożna to prosta gra. Filozof zrobił z tego filozofie. Ciekawe czy jeszcze ktoś się na niego nabierze. Brawo Widzew, brawo trenerze Sopić !
Super, że wygrali, ale po I – dla Widzewa takie wyniki z takimi rywalami, to powinna być spokojna norma. a po II – żebyście za rok nie pisali tego samego o nowym trenerze (odpukać). Bo pierwsze miesiące Myśliwca to też były na forach ochy i achy – jaka to super odmiana po Misiu.
Obecny Widzew to nie ten z czasów Bońka, Młynarczyka czy Koniarka i Citki dlatego docenił bym tą wygraną z tak niewygodnym rywalem jakim jest Piast któremu nie ujmował bym umiejętności. Co do Myśliwca masz rację ale tutaj trochę moim zdaniem nie zagrało na linii trener dyrektor, panowie rozminęli się w oczekiwaniach.
Alvarez jest bliski już pozostania na przyszły sezon u Sopica :)
ma konrakt przedłuzony juz dawno…
Zostanie.!
Ja pier…
Gikiewiczowi nie długo z połowy będą pakować bramki….
Dzisiaj najlepszy, albo jeden z najlepszych na boisku.
Przeproś
Bujaj się Giki dziś nr 1
Popełnił błąd i z tym nie powinno się dyskutować, ale wtedy kiedy potrzebowała go drużyna to był tam gdzie być powinien. Następnym razem radzę pisać po polsku.
Co tu się dzisiaj stało?!Widzew na koksie jedzie, bez hamulców .Niesamowite! Wreszcie widzimy Widzew z jajami.. Gra jest poukładana. Nie ma niskich presingów, męczarni pod bramką, beznadziejnych kombinacji w sytuacjach które tego nie wymagają. Wbrew pozorom futbol to prosta gra, nie trzeba jej sobie komplikować. Idą piękne czasy!!
Kolego! Podobny komentarz, dodałem parę dni temu…Futbol to prosta gra,nie ma potrzeby by ją komplikować:) Chwalmy Widzew bo jest Wielki:)
Oglądałeś 2 połowę i obronę Częstochowy ? Pierwszy gol po strzale „życia” ułożył mecz ,co mecz takie strzały nie będa wchodzić i co mecz Gikiewicz nie będzie tak bronił a wypluwanie piłki przed siebie zaczyna mu sie zdażać coraz częściej
A na Kaliskim wątpliwie pachnie uryną.
Pilnuj swojego dream teamu. Nadal nie rozumiem czego tutaj szukasz. Idź do Józefaciuka. Tam to znajdziesz, Zosiu.
Wracaj za tory trollu.
Powiem Ci krótko. Przyzwyczaj się bo teraz cię stale będzie tak żółć zalewać. Będzie już tylko lepiej ;)
Pesymista z ciebie
Weź kredyt, i kup sobie telewizor zamiast oglądać mecze w radiu.
najwiekszymi bledami to byli niedzwiedz i mysliwiec
zapomnailes o Wichniarku
I co ma na celu taki wpis. Niedźwiedź dał nam ektraklasę. Idealny nie był. Ale po co akurat teraz w niego bić? Myśliwiec wygrana z Legią chociażby. Na prawdę patrzmy do przodu.
Spójrzmy w przyszłość – czy i Ty byś patrzył do przodu, gdyby nie presja kibiców, którzy domagali się zmian?
Kerk na ławce i jest efekt
jego dni sa policzone…
Sądząc po minusach debili tutaj nie brakuje. Kerk do pożegnania po sezonie.
Taki Widzew można oglądać na okrągło. Spokojni, systematyczni, bez wariackich na oślep wykopnięć. Wyglada to naprawdę nieźle , oby tak dalej.
Chyba nie mówisz o 2 połowie do 75 min to była obrona Czestochowy i ataki Piasta,później były akcje ale to dla tego bo Piast postawił wszystko na jedną szalę i z tego te kontrataki
Hehehehe wyj z zazdrości…
póki co to szafa gra oby tak dalej
Giki show
I co,da się?
Co robi na boisku Sobol? Przecież to jest grą od razu w osłabieniu. O jednego mniej na boisku.
SOBOL robi robote lepsza od Hamulica!
Dziś bardzo dobrze wykonywał brudną robotę na 9-tce, za którą trzeba chłopaka pochwalić. Robertem Lewandowskim drugim nie będzie, ale znacznie bardziej wolę takiego zawodnika, który pomimo swoich ograniczeń stara się jak może i pracuje dla dobra całej drużyny niż zadufanego w sobie Bośniaka, który zaliczył jedną rundę życia w Mielcu i po dziś dzień myśli, że jest najlepszy na świecie, a fakt jest taki, że momentami potyka się o własne nogi i sam do końca nie wie co chce z tą piłką zrobić.
Super zmiana Huberta Utrzymanie piłki zastawianie się . Tego było nam potrzeba po jego wejściu
nie przejmuj się, jesteś tylko głupi.
Widać jakie dostał zadania tyle, że tobie się wydaje, że miał napier…. na bramkę
Tym miłym akcentem życzę miłego weekendu.
Jeszcze tu napiszesz nie jeden komentarz dzisiaj jak na razie tylko 5 ich napisałes ha
Obyś ty więcej nie napisała i oby jak najszybciej odebrali ci w psychiatryku dostęp do internetu .
Myśliwiec powinien obejrzeć ten mecz kilka razy, tak dla siebie, w ramach nauki na przyszłość.
i naprawde uwazasz ze sie czegoś nauczy? :)))
Nie sądzę…Niedźwiedź był skomplikowany na końcu pracy w klubie, jechany itp…ale kosmita przebił go na luzie. Przy nim Niedźwiedź był Oki…
on czeka na wakat w ległej….
Niech dalej czeka.
W ramach czego ? Niech chłopak zajmie się jakąś pracą zamiast smrodzić przy piłce nożnej. Takich jak niestety jest wielu. Nieroby i nieudacznicy próbujący pożywić się przy piłce. Vide klan Pipczyńskich.
4 mecze . 7 punktow. Punktowanie na poziomie 60 pkt. Tym się różnią trenerzy od laptopowcow. Owszem bez podjarki, ale można jak widać grac prosta skuteczna piłkę
6 komentarz
Tylko Myśliwiec nie grał z Piastem ze środka tabeli tylko z Lechem,Cracovia czy Pogonią a pod koniec tamtego roku z Rakowem
Myśliwiec na ległe pojechał, nie ma czasu
Myśliwiec w macierzy.
Dunczyk, zawodnikiem meczu. Śmiano się z niego a on wykazał się dziś wielkim spokojem w defensywie.
Gikiewicz zdecydowanie graczem meczu!
dość marazmu i miernoty zapierdalać do roboty – MOŻNA!!!!
Bardzo cieszą zdobyte trzy punkty, ale jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że w końcu możemy oglądać Widzew, który potrafi kreować sytuacje, utrzymywać się przy piłce na dłuższą metę, a nie grać na tzw aferę i liczyć na błąd rywala. Oczywiście do ideału jeszcze daleka droga, co pokazał początek drugiej połowy, ale mam nadzieję, że powoli będzie zmierzać to we właściwym kierunku. Gikiewicz – wiele dobrych interwencji, które pozwoliły zachować nam czyste konto, chociaż przytrafiły mu się dwa błędy przy nieudanym odbiciu piłki, które mogły podnieść ciśnienie. Na pewno przyda się ktoś, kto realnie podejmie z nim rywalizację, chociaż wciąż uważam,… Czytaj więcej »
Wygląda na to, że grali przeciw Myśliwcowi…
Dziś syn mój w trakcie meczu mówi- „tata- zawsze mówiłeś że Marek do środka i fran na „10”…pozdro dla wszystkich
Mądry Tata, toni mądry Syn:) Gratuluję:)
WIDZEW NOWY! BRAWO!
Brawo Widzew. Nareszcie gra wyglądała pozytywnie . Cały zespół zagrał z serduchem.
Giki poza tym wypluciem piłki po strzale z dystansu bardzo dobry występ
Dziwnie się czuję…ale ze można tak…
7 komentarz
Nie widzę tu dziś komentarzy sfrustrowanego ełkaesiaczka, czyżby pękł z zazdrości?
Pisze Zosia – info. Stęskniłeś się?
Jakie szczęście, że Myśliwego już u nas nie ma… Uff
Gikiewicz nareszcie zajebisty mecz…
Wreszcie dzięki ,brawo. Tylko ile siwych włosów przybyło ,aby się coś zmieniło. Ten weekend przejdzie do historii.
Przyjmij,podaj i wyjdź na pozycję. Ot cała filozofia futbolu.
Od roku pisałem żeby Myśliwiec ustawił Hanuska z tyłu a Shehu razem z Alvarezem z przodu i jak się okazuje można tak grać I to całkiem dobrze. Każdy dzisiaj robił swoją robotę tam gdzie jest najlepszy.
kerk na 10 to jedna z największych pomyłek upartego mysliwca jak by grał Alvarez dzis byłby wart wiecej niz Imad Rondic. sobol na plus bałem sie ze znowu nie da rady ale było oki .Therkildsen tez oki .
Pierwsza połowa w wykonaniu naszej drużyny super w drugiej daliśmy się zdominować Piast osiągnął przewagę na boisku i „pachniało” bramką kontaktową. Ostatecznie obroniliśmy się i zwycięstwo pozostało po naszej stronie ale myślę, że na to co działo się w drugiej połowie zareaguje trener i wyciągnie wnioski aby w następnych meczach uniknąć podobnych sytuacji.