Peszko trafił do krakowskiej okręgówki
15 czerwca 2020, 12:31 | Autor: KamilBardzo długo w trakcie zimowego okienka transferowego ciągnął się temat przejścia Sławomira Peszki do Widzewa. Teraz można go wreszcie oficjalnie zakończyć, bo były reprezentant Polski związał się kontraktem z występującą w krakowskiej okręgówce Wieczystą Kraków.
Doświadczony skrzydłowy łączony był z łódzkim klubem jeszcze w styczniu, ale wtedy wszelkie pogłoski dość stanowczo zdementował sam Marcin Kaczmarek. Sprawa na pewien czas ucichła, jednak tylko do pierwszego ligowego meczu przy al. Piłsudskiego, na którym Peszko pojawił się osobiście. Część mediów zaczęła sugerować, że piłkarz przyjechał na rozmowy transferowe, lecz szybko okazało się, że wizyta miała charakter wyłącznie towarzyski, o czym zresztą od początku informował WTM.
Kilka tygodni później 44-krotny reprezentant Polski rozwiązał umowę z Lechią Gdańsk i od tego czasu pozostawał bez zatrudnienia. Aż do dziś, gdy podpisał roczny kontrakt z krakowską Wieczystą, z opcją przedłużenia o kolejny rok. Peszko ma pomóc zespołowi prowadzonemu przez Przemysława Cecherza w awansie do IV ligi, czego z powodu przedwczesnego zakończenia rozgrywek nie udało się dokonać w tym sezonie.
ATMOSVERIĆ ;] czysta kraków. na zdrowie Sławek.
Spokojna przystań, pozwoli mu dalej rozwijać obie pasje: piłka i alko. Jeszcze w latach 70-ch, tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu, Gwardia W-wa grała mecz w Pucharze Lata (Intertoto). Tuż przed meczem okazało się, że zarówno pierwszy jak i drugi bramkarz nie mogą zagrać. Awaryjnie w ostatniej chwili ściągnięto 3 bramkarza. Po gwizdku kończącym pierwszą połowę podszedł do niego jeden z dziennikarzy. Chciał o coś zapytać ale poczuł silny odór spirytusu i usłyszał bełkotliwe pytanie: Janusz, a z kim my dzisiaj gramy? Tą pierwsza połowę, Gwardia zakończyła na zero z tyłu.
UFF, jeden emeryt mniej do pobierania kasy
Kolejny emeryt a’la Marcin Robak. Wystarczy takich transferów. Przedwcześni emeryci, a właściwie renciści to kolejno: Możdżeń, Ojamaa i Wołąkiewicz. Oni ani nie biegają, ani nie mają techniki, ani doświadczenia w ustawianiu się. Kurwa, co oni robili przez całą karierę. Wypalili się? To wypierdalać! A ten Gutek to o własne nogi się kiedyś zaplącze. Tanżyna – drewno totalne. Pawłowski też stoi w bramce jak zaczarowany królewicz. Kosakiewicz nie potrafi celnie dośrodkować. Nawet małpa by się nauczyła jakby tyle razy próbowała. A ten oryginał nie potrafi się nauczyć, jakby nie czuł w ogóle piłki. To są doświadczeni gracze Widzewa? Dziwicie się, że… Czytaj więcej »
Weź zimny prysznic i zrób sobie dłuższą przerwę od komentowania.
Popraw swój login, literówka, pisze się cuccureddu (2xd).
Ochłoń kolego, bo widzę że nawet Pani od prania strojów Cię wku…
Racja, acz zbyt dosadnie powiedziane.
I dobrze. Ma tam kolegów, jest o wiele więcej fajnych knajp, gdzie można się zabawić. I zapłacą mu tyle ile chce. A u nas by narzekał, że za mało wytargował itd.
No i kibice by się czepiali, że ma grać, walczyć o awans itd. W II lidze musiałby się nabiegać. W okręgówce łatwiej. Choć jak go chłopi oderwani od pługa przewiozą parę razy to kontuzja i po graniu
No ale w Wieczystej będzie dostawał 25 tys., a w Widzewie chciał 80 tys. + Hajto 20 tys. W Polsce emeryci mają do wyboru 3 kluby Wieczysta Kraków, Radunia Stężyca i Widzew Łódź. Tylko, że na Radunię i Wiczystą nie ma zakładów bukmacherskich, a w Widzewie można jeszcze ewentualnie dorobić w taki sposób plus zagwarantować sobie ładną premię za ewentualny awans + przedłużenie kontraktu o rok. No ale publika się czepia, a w Stężycy i Wieczystej tylko właściciel i trener mają pretencje. Ciężki wybór emeryta.
I krzyż na drogę!
Pieniądze wyrzucone w błoto, ale taka była decyzja właściciela i sponsora – za taką kasę zatrudniłby 4 skautów, którzy znaleźliby kilku lepszych zawodników. Nigdy nie pojmę łatwości w marnotrawieniu kasy, ale to nie mój problem.