Paulius pierwszym kadrowiczem od ponad trzech lat
29 sierpnia 2018, 08:18 | Autor: KamilPowołanie do dorosłej kadry narodowej było zapewne dla wielu kibiców Widzewa tematem mocno zapomnianym. Łodzianie przez ostatnie lata grali w niższych ligach i nie przyciągali reprezentantów swoich krajów. Zmieniło to dopiero przyjście Simonasa Pauliusa.
Pomocnik z Litwy ma już na swoim koncie dziewięć oficjalnych gier w kadrze narodowej, a we wrześniu będzie mógł zaliczyć kolejne dwie. We wtorek został bowiem powołany przez selekcjonera Edgarasa Jankauskasa na mecze z Serbią i Czarnogórą. To oczywiście pierwszy seniorski reprezentant kraju po reaktywacji Widzewa. A kto jako ostatni dostąpił takiego zaszczytu, jeszcze przed upadkiem łódzkiego klubu?
Aby to ustalić, cofnąć musimy się do rundy wiosennej sezonu 2014/2015. W prowadzonej wówczas przez Wojciecha Stawowego drużynie grał Edgar Bernhardt (na zdjęciu). Pomocnik ma co prawda obywatelstwa niemieckie i rosyjskie, ale zdecydował się występować dla kraju swojego urodzenia – Kirgistanu. Pierwsze powołanie Bernhardt otrzymał w marcu 2015 roku. Wtedy zrezygnował jednak z wyjazdu na kadrę, bo wolał pomóc Widzewowi w walce o utrzymanie.
Kolejna nominacja przyszła pod koniec maja. Łodzianie nie mieli szans na pozostanie w lidze. Nie było zatem podstaw, by znów odmówić. Choć Widzew wtedy już praktycznie upadł, Bernhardt był jeszcze formalnie jego piłkarzem i zaliczył występy w eliminacjach MŚ, przeciwko Bangladeszowi i Australii, a w tym pierwszym strzelił nawet bramkę z rzutu karnego.
Na kolejny występ widzewiaka w narodowej kadrze musieliśmy zatem czekać ponad trzy lata. Oczywiście, o ile Paulius zagra w którymś z wrześniowych spotkań litewskiej reprezentacji.
Tylko żeby mu nie strzeliło do łba ściągnąć dziesięciu reprezentantów Litwy do Widzewa.