Patterson-Sewell się oddala. Alternatywą Gikiewicz?

27 stycznia 2014, 22:22 | Autor:

Rafał_Gikiewicz

Wszystko wskazuje na to, że szefom Widzewa nie uda się dojść do porozumienia z przedstawicielami Gil Vicente w sprawie sprowadzenia do Łodzi Australijskiego bramkarza Caleba Pattersona-Sewella, o którym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Żądania finansowe stawiane przez portugalski klub sprawiają, że należy szukać alternatyw. Jedną z nich jest Rafał Gikiewicz.

Golkiper Śląska Wrocław przeżywa obecnie ciężkie chwile, znajduje się poza nawiasem drużyny. Nie poleciał z nią na zgrupowanie w Turcji, trenuje z rezerwami. Jego wykluczenie jest następstwem afery, do jakiej doszło w szatni z udziałem jego brata Łukasza i reszty zespołu. Gikiewicz nie ukrywa, że najchętniej zmieniłby otoczenie, bo perspektywa bycia na bocznicy nie bardzo mu odpowiada. Zwłaszcza, że jego kontrakt obowiązuje aż do 30 czerwca 2015 roku.

Okazuje się, że chętni na zatrudnienie bramkarza są włodarze Widzewa, którzy chcieliby sięgnąć zarówno po niego, jak i po Mateusza Cetnarskiego, o którym również już pisaliśmy. Na przeszkodzie stoi jednak fakt, iż obaj gracze mają niewyrównane rachunki z wrocławskim klubem. Śląsk, przeżywający kłopoty finansowe, zalega swoim zawodnikom niemałe pieniądze, sięgające premii za mistrzostwo, czy awans do europejskich pucharów. Zarówno Gikiewicz, jak i Cetnarski, chcąc dziś rozwiązać umowę i jako wolni piłkarze przenieść do Widzewa, musieliby zrzec się części tych zaległości.

Wiele będzie więc zależeć od dobrej woli włodarzy Śląska oraz determinacji samych zawodników. O ile w przypadku Mateusza Cetnarskiego warto przeczekać (pomocnik jest w drużynie, a za 5 miesięcy wygaśnie jego umowa), o tyle sytuacja Rafała Gikiewicza wygląda dużo gorzej. Golkiper musi znaleźć nić porozumienia z klubem, inaczej czeka go długi pobyt we wrocławskim „Klubie Kokosa”.