Paszliński już po badaniach
30 lipca 2018, 19:59 | Autor: KamilDebiut Damiana Paszlińskiego w Widzewie wypadł bardzo okazale. Środkowy obrońca przeciwko Olimpii Elbląg nie tylko zachował czyste konto, ale też strzelił zwycięską bramkę. W następnej kolejce już jednak nie zagrał. Wszystko przez kontuzję.
Piłkarz Widzewa nabawił się urazu podczas środowych zajęć widzewiaków. „Oddawałem strzał i poczułem, że mam coś z przywodzicielem. Dokończyłem trening, ale w nocy pojawił się ból. Postanowiliśmy, że w czwartek odpuszczę. Później pojechałem na USG, ale tam nic nie wyszło” – powiedział w rozmowie z WTM.
Dziś Paszliński przeszedł specjalistyczne badania w Warszawie. Rezonans magnetyczny nie dał jednoznacznej odpowiedzi, co jest przyczyną bólu. W piątek zostanie on powtórzony i być może wtedy poznamy więcej szczegółów. Na razie wiemy tylko, że przerwa potrwa co najmniej tydzień. „Na pewno ten tydzień mam z głowy, ale myślę, że mogę być wyłączony też w następnym. Zobaczymy, co lekarze stwierdzą po rezonansie” – zdradził 27-latek.
Obrońca żałuje, że po dobrym początku tak szybko wypadł ze składu. Ma jednak nadzieję, że szybko uda mu się wrócić do zdrowia. „Dobrze się wprowadziłem, czułem się bardzo dobrze fizycznie. Wielka szkoda, ale nic nie zrobimy. Muszę się szybko wyleczyć” – zakończył Paszliński.
Wygląda więc na to, że na pewno nie zobaczymy Damiana Paszlińskiego w starciu ze Zniczem Pruszków, a występ w wyjazdowym starciu ze Stalą Stalowa Wola stoi pod dużym znakiem zapytania. Trzeba liczyć, że Radosław Sylwestrzak będzie go zastępował równie udanie, jak w sobotę w Katowicach.
Radek da sobie radę w zamian za Damiana, tu jest Widzew i innego wyjścia nie ma. Humer ostatnio tez świetnie zastąpił Wolana i było git. Zdrówka zyczę i powrotu na murawę.
W razie wątpliwości co do rozpoznania polecam maila do dra Niebrzydowskiego [email protected]