Pajączek to „sprężyna” Bońka?

Nie ustają spekulacje na temat tego, kto mógłby zająć stanowisko prezesa po ustąpieniu Przemysława Klementowskiego. Faworytką mediów w tym wyścigu jest Martyna Pajączek. Sugeruje się, że to pomysł Zbigniewa Bońka.

Popularny „Zibi” nazywany jest często pierwszym kibicem Widzewa. Choć funkcja szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej z oczywistych względów wyklucza jakiekolwiek oficjalne działania w klubie, Boniek nie raz, prywatnie, wspierał łodzian radą. Od czasu do czasu pojawia się także na meczach czerwono-biało-czerwonych i zawsze witany jest z honorami. To głównie jego postać uświetniła ceremonię otwarcia nowego stadionu.

Można więc przyjąć za prawdopodobne, że to właśnie Boniek zasugerował szefom Widzewa nazwisko Pajączek, jak twierdzi „Express Ilustrowany”. Była prezes Miedzi Legnica, oprócz szefowania Pierwszej Lidze Piłkarskiej, pracuje aktualnie właśnie w PZPN będąc członkiem zarządu. To pierwsza kobieta, która się w nim znalazła. Jej działania oceniane są bardzo wysoko, więc nie byłoby dziwne, gdyby Zbigniew Boniek wystawił jej pochlebną opinię dla działaczy swojego „ukochanego polskiego klubu”.

Jak pisaliśmy w sobotę, porozumienie z Martyną Pajączek wcale nie jest takie pewne. Na przeszkodzie mogą stanąć inne jej zobowiązania zawodowe, mogące zatrzymać ją aż do czerwca. Sytuacja może się jednak zmienić, dlatego na dzień dzisiejszy niczego nie można przesądzić.