Pajączek pojawiła się na finale mundialu. We wtorek prezentacja?
16 czerwca 2019, 08:36 | Autor: KamilWczorajszy finał Mistrzostw Świata do lat 20 przyciągnął na trybuny „Serca Łodzi” wiele znanych osobistości, wśród których znalazła się również Martyna Pajączek, reprezentująca Polski Związek Piłki Nożnej.
Wiele wskazuje na to, że będzie to dla niej dopiero początek wizyt przy al. Piłsudskiego! Była szefowa Miedzi Legnica ma bowiem lada chwila zostać ogłoszona nową prezes Widzewa – informuje portal Widzew24.pl. Serwis dodaje, że we wtorek ma dojść do konferencji prasowej z udziałem Pajączek.
Pajączek prezesurę w łódzkim klubie będzie łączyła z funkcją członka zarządu PZPN i szefowej Pierwszej Ligi Piłkarskiej. Żadna ze stron nie ma bowiem nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, zwłaszcza że odległość z Warszawy do Łodzi nie jest zbyt duża.
To teraz konkurs na maskotkę powinien wygrać pająk pociągający za niejeden sznurek;)
Czerwony pająk na maskotke Widzewa! :)
jak ona tego nie ogarnie to chyba juz nikt. bardzo dopinguje tej Pani!
Sam fakt łączebnia dwóch funkcji – w Widzewie i PZPN – nie wygląda za dobrze – świadczy otym,że Widzew nie jest dla tej pani priorytetem a liczy się warszawski blichtr – ale paradoksalnie może to być na plus bo nie będzie miała takiego ciśnienia jak poprzednicy …no cóż zobaczymy…
Dwie funkcje łączy między innymi prezes Jagi i jakoś nie widać żeby klub nie był dla priorytetem. No niektórzy lubią tu dopowiadać sobie swoje historie.
Ja wcześniej nie byłem zwolennikiem zatrudnienia Pani Pajączek, ale pomny doświadczeń ostatnich 6 miesięcy, teraz witam ją z otwartymi rękoma. Co do faktu, że musi dzielić obowiązki między Łodzią a W-wą, rozwiązanie jest proste. Musi mieć przy sobie takiego człowieka jak Puchalski. I tylko tyle. Szor będzie miał się od kogo uczyć. I nie interesuje mnie zdanie innych na temat Puchalskiego. Ważne jest to, że zna się na tej robocie.
Ona łączy więcej funkcji jest w spółkach właściciela Miedzi Legnica, a to oznacza, że oprócz braku czasu może mieć miejsce problem konfliktu interesów.
Mam nadzieję, że jakaś lojalka została podpisana.
Najlepsze jest to, że gdy jej kandydatura pojawiła się w styczniu to było tu wiele głosów typu: Baba ma rządzić Widzewem? A teraz wszyscy ją traktują jak mesjasza. Ja od początku obstawiałem tą kandydaturę gdy poczytałem jak ona zarządza. Lepiej późno niż wcale.Oby wyprowadziła nas na prostą.
Ja życzę jej oczywiście powodzenie ale jestem bardzo daleki od tego żeby traktować ją jak Mesjasza, jak to napisałeś. Byłem przeciwnikiem zatrudnienia Pani Pajaczek wtedy. Teraz? Teraz chcę żeby to pasmo upokorzen mojego ukochanego Klubu wreszcie się skończyło! I też kandydatura Pajaczek mnie w pewnym sensie uspokoiła. Natomiast wciąż nie rozumiem jak to możliwe że My – kibice dajemy się tak podzielić, upodlic, sprowokować. Niech przyjdą wreszcie lepsze czasy, do ciężkiej kurwy czas najwyższy!!
merrid jak jest żle,nie układa się to w każdym miejscu robi się zamieszanie. Poczekaj ,aż kałesiaki kilka razy się dobrze potkną. I też zaczną kwiczeć. A może salskiego kiedyś ch…strzeli,wyfrunie klepsydrą swoją i po kałesie. To będzie najpiękniejszy dzień. :)
No i z kim będzieaż rywalizował?
Nie życz drugiemu co tobie nie miłe.
Nigdy tu nie przeczytałem pretensji, że „baba ma rządzić”. Miałem ze dwa razy kobietę za szefa i muszę przyznać, że kobiety są często skuteczniejsze i o wiele bardziej pracowite i praktyczniejsze od mężczyzn.
Były takie głosy, ja byłem jednym z nich. Absolutnie nie traktuję jej jako „mesjasza”, ale po ostatnich 6 miesiącach, witam ją z otwartymi rękoma. Ma carte blanche, niech działa.
Akurat Merrid pisał to otwarcie, dosadnie i to niejeden raz. Dzisiaj, jak widzę wyżej, nawet on wita Pajaczek z umiarkowanym optymizmem. Pamiętając jego opinię, a gość w przekonaniach nie jest raczej chorągiewką, ciężko nie dojść do wniosku, do jakiej desperacji zostaliśmy doprowadzeni.a może właśnie o to im chodziło?
Witamy w Widzewie… życzymy sukcesów i powodzenia.
Nie bardzo podoba mi się pomysł łączenia tych funkcji w PZPN czy I lidze…bo znaczy to że w pełni nie skupi się na Widzewie co powinno być priorytetem
Zostaje w strukturach PZPN i Pierwszej Ligi Piłkarskiej. A czy zrezygnuje z zasiadania w Radzie Nadzorczej Miedzi Legnica?
Kobieto ogarnij ten burdel .Pokaż tym naszym bezjajecznym byłym prezesom ,że można .
Nie można. Dopóki nie przyjdzie inwestor, który kupi klub i będzie JEDEN prezes zarządzający i biorący odpowiedzialność za ten burdel to nie doczekamy się normalności. O ile w ogóle się doczekamy. Patrzmy na al.Unii 2- tam wiedzą, jak zrobić z gówna majątek, u nas niestety zrobiono z majątku gówno i za chwilę może się okaże, że Widzew ma długi jak za cycka. MUSIMY zdobyć dużego inwestora, jeżeli marzymy o czymkolwiek. Na tą chwilę mamy średni, 1 ligowy budżet, z którym w ekstraklasie możemy powalczyć z jakąś Wisłą Płock.
Tak tak właściciel jest remedium na całe zło w zarządzaniu. Wszyscy pamiętamy jak jeden prezes zarządzający który wziął całą odpowiedzialność w postaci Cacka świetnie sobie poradził, był profesjonalny zatrudniał fachowców i liczył każdą złotówkę bo to przecież jego…. oh wait!
Nie chce nawekt pisać o morzu innych przykładów. Jak czytam na forum Widzewa biadolenie jak to jeden właściciel wszystko załatwi to trochę mnie to przeraża… kiedy marzenie żeby Widzew był wreszcie nasz się spełniło nagle nastąpiła szybka skleroza… nic dziwnego że politycy tak robią wały w tym narodzie
Ja bym jednak był też ostrożny co do popadania w euforię. Osoba głęboko powiązana w strukturach PZPN będzie prezesem Widzewa… samo to w sobie jest trochę niepokojące. Tak jak chciał oryginalnie stamirowski zatrudniliśmy profesjonalistę do wynajęcia bez Widzewa w sercu. I koncept jest dla mnie OK ale mam nadzieję że ktoś będzie czysto profesjonalnie bacznie przyglądał się jej działaniom. Doszliśmy do etapu że wszystkich Widzewiaków wyzwaliśmy od złodziei i oszustów a osobę z zewnątrz traktujemy jak boga to może się nam czkawką odbić…
Dlaczego niepokojacym ma być to, że Pani Pajączek pracuje w piłkarskiej centrali? Wg mnie to jest bardzo duży atut. Przenieśmy się 50 lat wstecz. Gdyby Stefan Wroński nie miał dobrych układów z miastem i partią i gdyby takich mocnych powiązań nie miał Ludwik Sobolewski, to nigdy nie byłoby wielkiego Widzewa. Więcej, być może teraz nie byłoby nawet takiego klubu jak Widzew. Z całym szacunkiem, ale dla mnie Stamirowski nie jest żadnym autorytetem w sprawach piłki. Zresztą ostatnie 6 miesięcy brutalnie to zweryfikowało. Im dalej od Widzewa, tym lepiej.
Naprawdę mam tłumaczyć nasze stosunki z centralą PZPN? Ale niech ci będzie możliwe że to moje dziwne uprzedzenia… Patrząc na to z drugiej strony co dokładnie mają ci przynieść za benefity te misterne wpływy w PZPN? Jak już kiedyś pisałem gdybyśmy mieli prezesa z dobrymi stosunkami w łódzkim PO / magistracie (jak w AP) to pierwszy bił bym brawo bo to jest nam straszliwie potrzebne (stadion, infrastruktura, bazy, dopłaty) – w naszym kraju piłka to w 85% pomoc z miast reszta to bardzo bogate kluby jak legia. Mamy kolejnego prezesa no-nama w łódzkich układach. Stamirowski może nie być autorytetem ale… Czytaj więcej »
Nie zachwycam się Panią Pajączek. Napisałem, że witam ją z otwartymi rękoma. To różnica. Pani Prezes musi się najpierw wykazać. Owszem, Stamirowski i Brzeziński mieli świetne pomysły i na tych pomysłach się skończyło. Od 2 tygodni mamy na pokładzie człowieka, który zna dobrze środowisko PO, jako były senator z jej ramienia. Nazywa się Tadeusz Arłukowicz. Tak jak Arłukowicz zna dobrze środowisko PO, tak Pani Pajączek zna dobrze środowisko piłkarskiej centrali. Nie napisałem, że ma jakieś misterne wpływy. Jest członkiem zarządu centrali. Czy naprawdę muszę tłumaczyć jakie korzyści może przynieść jej prezesura w kwestii relacji na linii klub – związek?
Tak możesz napisać o korzyściach bo mnie to ciekawi:) PZPN nie zacznie nagle szanować Widzew bo pracuje tu ktoś z nim związany. Chyba że liczysz na takie wałki jak robiło AP z PZPN w III lidze ale tego to bym nawet nie chciał. Tak samo bym nie liczył że nagle środowisko sędziowskie przestanie nam przeszkadzać. Za każdym razem kiedy mówi się o nowym prezesie marzy mi się osoba ze środowiska biznesowego potrafiąca obracać się w łódzkiej polityce. Osoba związana z łodzią (nawet nie koniecznie z Widzewem) która nie może spakować walizki i zniknąć.Osoba, która ma wejście do magistratu żeby załatwić… Czytaj więcej »
ŁKS nie robił w III lidze żadnych wałków z PZPN, bo w III lidze rozgrywki są prowadzone przez WZPN-y, co roku inny z czterech. Więc jeśli ŁKS robił jakieś wałki, to z którymś z WZPN-ów. Jeśli piszesz, że Arłukowicz nic nie zdziała w Łodzi, bo nie pochodzi z tego rejonu, to – z całym szacunkiem, nie za bardzo wiesz, jak te rzeczy się załatwia. Znasz historię Widzewa? Przykład. Twórca potęgi naszego klubu, Ludwik Sobolewski był rodowitym warszawiakiem. Przeniósł się do Łodzi już jako ponad trzydziestoletni mężczyzna, oficer kontrwywiadu wojskowego i były zastępca szefa bezpieki w Lublinie. Razem z Wrońskim wszystko… Czytaj więcej »
Boiskami (infrastrukturą) akurat zajmował się Szor i to już za Klementowskego jako dyrektor, a potem jako wiceprezes ale jego dziwnie nie wymieniasz, a jak ktoś zawalił ten temat to on przede wszystkim.
Prezes zarządu jest odpowiedzialny za całościowe funkcjonowanie klubu. Jeśli widzi, że dyrektor / ktokolwiek sobie nie radzi, to jego obowiązkiem jest wsparcie albo podjęcie takich decyzji, które rozwiążą ten problem.
A potem burza bo widzewiaka zwolnił ;)
Jakoś nie mieli oporów, żeby najpierw po cichu zwolnić Marcina Kaczorowskiego (za Klementowskiego i Mroczkowskiego) a później Marcina Tarocińskiego i Panią Zofię. Tak, żeby było jasne, uważam, że Szor powinien pozostać w klubie, potrzebuje jedynie wsparcia. Mam również nadzieję, że obaj Marcinowie jak i Pani Zosia wrócą do klubu.
A mi się widzi że jak p.Pajączek byłaby prezesem Widzewa w czasie nieodbytego meczu z Olimpią Elbląg to już bylibyśmy w 1 lidze
Struktura w Widzewie i tak się nie zmienia. Jedyny plus, że ta Pani nie musi tu być na siłę i jak coś nie będzie po jej myśli, to odejdzie. Albo będzie mogła działać, albo podziękuje, bo do stołka przyspawana nie będzie. Proponuję poczekać rok i dopiero dywagować. Jedna osoba nie czyni różnicy, jeśli układ pozostaje ten sam. Raczej awansujemy do 1 ligi. Zobaczymy co się zmieni w zarządzaniu. Bo same chęci i wielkie nadzieje to za mało, co pokazał ten sezon.