P. Wolański: „To nie jest tragedia”

17 września 2017, 11:09 | Autor:

Bramkarz Widzewa nadal najlepszy w lidze. Przepuścił w tym sezonie tylko cztery gole, ale w sobotę nie udało mu się zachować czystego konta. Patryka Wolańskiego pokonał w 79. minucie meczu najskuteczniejszy zawodnik Huraganu, czyli Joao Criciuma.

Momentami Wolański dwoił się i troił, by zatrzymać ataki zespołu z Morąga. Świetnymi interwencjami na linii kapitan Widzewa popisał się dwukrotnie, po strzałach z pola karnego Pawła Galika i właśnie Criciumy. Raz dopisało mu też szczęście, bo po uderzeniu bramkostrzelnego Brazylijczyka, piłka trafiła w stojącego na linii strzału Karola Żwira i opuściła pole gry. Golkiper kilka razy musiał też awaryjnie wyjść na przedpole, ale i to robił bezbłędnie.

Przy straconym golu „Wolo” był jednak bez szans. Zawodnik z rodem z Ameryki Południowej najpierw wykorzystał błąd Marcina Kozłowskiego, po czym szybkim zwodem oszukał Radosława Sylwestrzaka i strzałem przy słupku doprowadził do remisu. W konsekwencji dał swojej drużynie punkt.



Dla brazylijskiego piłkarza było to już szóste trafienie w tym sezonie, które powinno umocnić go na pierwszym miejscu w klasyfikacji strzeleckiej. Sobotni gol z pewnością go ucieszył, choć niespecjalnie zmartwił Wolańskiego. „Dwóch punktów oczywiście szkoda, ale żadna tragedia się przecież nie stała. Zremisowaliśmy na trudnym terenie i pewnie jeszcze zdarzy nam się taka sytuacja w tym sezonie. Najważniejsze, by za tydzień wygrać i dalej robić swoje” – zachowywał spokój w rozmowie z WTM.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x